9 października 2012
odpływ
zwyczajnie garbimy się przeplatając dłonie coraz niżej
by zetknąć usta przez uchylone okna wabiąc ptaki
zlatują się po okruchy którymi obdzielasz co słabsze
składam obrus wpatrzona w dwa kubki dostrzegam
jedną stroną lustra jak wysychają krople
zapomnisz ten i inne smaki zanim przygotuję
kolejną ucztę na dwa krzesła
niektóre rzeczy pozostają cierpliwe noszę je
w dłoniach do późna wilgotne częściej powodują
drżenie ten przyjemny odruch zetknięcia
18 grudnia 2025
violetta
18 grudnia 2025
wiesiek
18 grudnia 2025
smokjerzy
18 grudnia 2025
sam53
17 grudnia 2025
sam53
16 grudnia 2025
sam53
15 grudnia 2025
Jaga
14 grudnia 2025
sam53
14 grudnia 2025
wiesiek
14 grudnia 2025
violetta