7 grudnia 2015
Cymelium
zwiedzam nielegalne grzebowisko
dom z klamek i szuflad. rzeka w co drugim pokoju
wolno się odwrócić przed północą
tamta myje. sine, chyba jeszcze nie padło
podobno chłopczyk. nie pozwala dotknąć
w każdej kropli dwieście par oczu
leniwy nurt, resztki kadłuba na brzegu
kieliszek i czaszka, włos, złamane pióro
kupka śmieci milcząca o przeszłości, artefakty z gliny i miedzi
drewniany wieloryb z oderwaną płetwą
można by połatać, zawsze to flaga
domyślić się brakujących liter
dokąd płynęli? najpewniej na wschód
tam coraz zimniej, gorączka śniegu. ludzie
wybierają lodowate kamyki z dna
potem sprzedadzą na bazarze. naiwniaków nie brakuje
dziennik nie ma połowy kartek. i tak-cenne znalezisko
...w radość... lekk... -słowa zdarte gryzącymi falami
tamta zakopała pod skałą
jakiś wykolejeniec grzebie, otwiera pudełko
gapie- zbyt tchórzliwi by go odpędzić
8 stycznia 2025
08.01wiesiek
8 stycznia 2025
*****sam53
8 stycznia 2025
ZakończenieCzerwony Mag
8 stycznia 2025
QuasimodoMarek Jastrząb
7 stycznia 2025
***sam53
7 stycznia 2025
07.01wiesiek
7 stycznia 2025
Pieśń życia (Strzybóg)Belamonte/Senograsta
7 stycznia 2025
spacersam53
6 stycznia 2025
światłosam53
6 stycznia 2025
gdzie Ciebie najwięcejsam53