Sztelak Marcin

Sztelak Marcin, 17 march 2016

Cterdzieści i cztery (w skali Beauforta)


Za drzwiami rozbitkowie falują
po klatce schodowej. Mocno
trzymam klamkę, bo łodzie ratunkowe
wypełnione po brzegi.
 
Ostatnie. Wypuszczam je jak wianki
przez niedomknięte okno, od podwórza.
Tam parkuje Titanic, ostatnie poprawki
kursu.
 
Trudno mieć pewność, że na pewno
zatopi górę lodową. Tymczasem wpław
docieram do wyspy, brnąc
przez podłogi i inne okoliczności przyrody.
 
W końcu wytęskniona bezludność, cisza
i pasztet. Z orzechów kokosowych.
Tylko na wszelki wypadek mam schowaną tratwę,
w smartfonie. Bez ładowarki.
 
Ale co ma wisieć, więc ostrzę brzytwę,
w jej blasku coraz lepiej widać ślady Piętaszka.
I samotność trzasła jak bańka mydlana.
Odchodzę, szybki krokiem po wodzie.
 
Dziwne, nawet nie zmoczyłem skarpet,
a gorączka wzrosła. Za drzwiami spokój,
utonęli w odmętach piwnicy. Pora kończyć
in flagranti z judaszem i ratować.
 
Ogórki i inne słoiki. Na ciężkie czasy. Idą
kolejne kreski.


number of comments: 4 | rating: 3 | detail

Sztelak Marcin

Sztelak Marcin, 22 february 2016

Przymuszenia


Popatrz, zbliżamy się do nieuniknionej
jesieni. A jeszcze wczoraj wiosna
obiecywała uniesienia.
 
Nawet nie zdążyliśmy zatęsknić,
w odwiecznym: a jednak się kręci.
Taki dysonans poznawczy
– rozumiemy, ale to o niczym nie świadczy.
 
Zresztą zaczynam przeczuwać zimę,
najokrutniejszą, bo jedyną.
Tę, po której nie nastąpi ciąg dalszy.
 
Więc tańczmy, w te najdoskonalsze
dni lata. Ostatnie.


number of comments: 1 | rating: 2 | detail

Sztelak Marcin

Sztelak Marcin, 20 february 2016

Przesilenia


Na twoich ustach moja skrzętnie skrywana
nieobecność.
Wiem, najdłuższa noc doskonale
obędzie się bez ckliwych wierszy.
 
Wystarczy spać, najlepiej do najkrótszej,
pobudka prawdopodobnie nic nie zmieni.
Będziemy jedynie starsi, w naszej mikroskali.
I może w końcu wypowiemy
 
pożegnania.


number of comments: 2 | rating: 5 | detail

Sztelak Marcin

Sztelak Marcin, 19 february 2016

Tanatoidy


Krążą pomiędzy światłościami
centrów handlowych, prawie utopieni
w blasku neonów.
 
Na bezdechu, aby tylko zdążyć
przed zamknięciem bramy
– raj obiecany.
 
I nieważne, że z najtańszego plastiku,
rzeczy zniewalają, ból posiadania
ponad wszystko.
 
Życie i śmierć, zużyte pytania
– jest tylko blichtr
i bezgłośne usta przylepione do szyb.
 
Zbawienie za kilkoma milimetrami
szkła, jednak nieprzekraczalna granica.
Piekło oczekiwań. Na cud,
 
przebudzenia.


number of comments: 1 | rating: 2 | detail

Sztelak Marcin

Sztelak Marcin, 18 february 2016

Nekromancje


Za pochowanie trupa odpuszczają trzy grzechy.
 
Zasadziłem paznokcie, jednak z tych kości
nic nie wyrośnie.
Na ugorze.
 
Więc zapalam znicz,
za tych, którzy byli tu przede mną.
Próbując zebrać plon
nieurodzaju.
 
Wywiewa ze mnie słowa,
już niepotrzebne.
Niezasiane tańczą na wietrze,
opętanie brzmieniem.
 
Czas formowania gliny
przeminął. Za obraźliwe podobieństwa
zbyt wielu zapłaciło.
Najwyższą stawkę.
 
Bezimienni,
wciąż poszukują ścieżki.
Na wprost.
 
Bez ostatniej posługi, na amen,
zarosła.

 


number of comments: 1 | rating: 2 | detail

Sztelak Marcin

Sztelak Marcin, 17 february 2016

Pakamery


Dzisiaj jestem w lirycznym nastroju,
tylko że sam ze sobą nie bywam
romantyczny. Mimo wszystko świece płoną,
ale nieforemne, ulane z ogarków.
 
Piekło jest tuż pode mną,
jednak nieciekawe, obskurne jak zapomniany
schowek na miotły.
 
Czarownic, którym nie chciało się porządnie
spłonąć, ani rozebrać przed sabatem.
Irytująca niedbałość o formę.
 
Zaciągam zasłony, cholerny księżyc wciąż kradnie
światło. Posiedzę po ciemku, wpatrzony w zgliszcza
kolacji.
 
I to by było na tyle w kwestii liryzmu.
Nudno w tym upadku.


number of comments: 2 | rating: 2 | detail

Sztelak Marcin

Sztelak Marcin, 16 february 2016

Bełkot


Podobno mówisz do mnie,
a brak reakcji nie daje do myślenia.
Być może wierzysz w dary,
jednak nieprzekonany uśmiecham się kwaśno.
 
Jak ocet (z) siedmiu złodziei
– zresztą bez znaczenia, nie oddycham
zbyt głośno, aby nie zakłócać
elokwencji.
 
Szkoda, że skierowanej w złym kierunku,
nie słyszę, mając uszy szeroko zamknięte.
 
Czytam z ruchu warg,
ale sylabizuję i połykam końcówki.
Podobno milczę do ciebie.


number of comments: 1 | rating: 2 | detail

Sztelak Marcin

Sztelak Marcin, 15 february 2016

Na skrót


Nie chciałem dać jedynie słów,
niedopowiedzianych.
Zaplątany pomiędzy znaczeniami
przez przypadek poszedłem w zupełnie
inną stronę.
 
Zresztą wolałaś tą bardziej nasłonecznioną,
dla mnie cień i chłód podwórek.
Tych, gdzie rodzą się niestworzone historie.
 
Dziś, ze swobodą, mówię: dobranoc,
wiedząc, że we śnie będę puentą.
A nie przypadkowo spotkanym zbiorem
zdań i westchnień.
 
Więc, tak naprawdę, wcale nie chcesz
znowu zasnąć.
 


number of comments: 1 | rating: 1 | detail

Sztelak Marcin

Sztelak Marcin, 13 february 2016

Casus belli


Wojna trwa.
 
Tkwi w nas jak drzazga z krzyża
pod skórą nieco zdziwionego oprawcy.
Przecież robił to, co kazali,
bez osobistego zaangażowania.
 
Jednak historia, zimna suka dla przegranych,
ujęła to inaczej. Stąd rys okrucieństwa
i nieodzowne potępienie.
 
Zresztą rozkazy padały nieprzerwanie,
a wykonawców rozgrzeszano,
zależnie od aktualnego stanu rozgrywki.
 
Dzisiaj, otoczeni poprawnością, nie chcemy
słyszeć tętentu. Jednego z jeźdźców,
być może wszystkich.
 
Wojna trwa. Tymczasowo na zewnątrz.


number of comments: 1 | rating: 1 | detail

Sztelak Marcin

Sztelak Marcin, 12 february 2016

Alzheimer


Ćwiczą to, co utracone, mimo wszystko
pamięć odchodzi.
I na nic wygodne wyjaśnienie wolnej woli,
postępujący zanik skazuje
 
na kręcenie się w kółko,
pomiędzy utraconymi znaczeniami.
Chwiejnie krocząc po jednostronnym moście
rzadko obracają głowy.
 
W końcu już nie chcemy spoglądać w te oczy,
coraz bardziej puste.
Wraz z przygasającą iskrą
stające się tylko lustrem.
 
Bez odbić.


number of comments: 1 | rating: 4 | detail


  10 - 30 - 100  



Other poems: Światełka dla zbłąkanych wędrowców, Antypody, Ołowiane żołnierzyki, Sumowania, Perpetuum mobile, Zabawy w gruzowisku, Horoskop na rok przeszły, Bez pokrycia, Początek, Ulęgałka, Mrzonki, Kolaps, Dobry dzień na nie pisanie wierszy, Rozmowy sepulkarne, Delete, Raj przeklęty, Raj nieobliczalny, Raj wyzwolony, Raj niewydarzony, Kulinarna śmierć wszechświat, Kury na krużganku. Uwaga płytki wiersz, W czasie deszczu, Inhibitory, Gawry, Gawry, O czym szumią wierzby, Duperelki, Gatunek wymarły, Cydr z cynaderek, Monter koszmarów, Nad głęboką wodą, Kosmos w rondlu, Kwaśne deszcze, Pokój bez widoku, Czarno na czarnym, Fenologia, Kodycyle, Świat uzależniony, Rozbrygi, Martwe ptaki, Fazowanie, Komentarze apolityczne, Życie w przeciągu, Mroczne bajania, Znaki nieszczególne, Dzień bezgwiezdny, Słońce świeci zbyt głośno, Fantomy, Pierwsza wieczerza, Sklep z pustymi butelkami, Raj monotonny, Człowiek z szafy, Znajda, Cholerny surrealizm, Poronione bajki, Krótki wiersz o śmierci, Wiersz o dziurawych skarpetach, Czterdzieści i cztery godziny apokalipsy, Żywe trupy, Sen o kawie, Sen o kawie, Wyższa szkoła olewactwa (4), Wyższa szkoła olewactwa (3), Wyższa szkoła olewactwa (2), Wyższa szkoła olewactwa (1), Mamrotanie, Z menelskiej ławeczki, Parytety, Milczenie na niedzielę, Post mortem, Nie opowiadaj mi bzdur o miłości, Ogród na dzień dobry, Popiół na kolację, Arka Mojżesza, Sen o winie, Sen o tobie, Ostatnia pieśń, I sprawiedliwość dla wszystkich, Sen o jawie, Sen o chlebie, Wiersz z wkładką, Wypociny, Carpe diem, Bez związków, Niedokładna kopia, Ogryzki, Wprawki, Eliksiry, Mitologiczne zwierzątka, Zdziwienia, Punkty odniesienia, Qasi wiersz, Klub niedoszłych filozofów (5), Klub niedoszłych filozofów (4), Klub niedoszłych filozofów (3), Klub niedoszłych filozofów (2), Klub niedoszłych filozofów (1), Zupa noworoczna, Kolacja na jedną osobę plus kot, Zic - zac, Piknik w grudniowym deszczu, Najdłuższa wigilia w życiu, Marnota, Wiersz chtoniczny, Metropatia, Nadprodukcja przecinków, Ogry w sklepie z fajerwerkami, Ostatnia gwiazdka, Prosta historia z minus sześć w tle, Szczekanina, Nie czyń drugiemu, Pustki, Epikryza, Król znowu jest nagi, Tłuszcz bezmlekowy, Katedra w ogniu, Uwaga wulgaryzmy, Ofensywa mięsożerców, Dekapitacja, Aleksyka, Upał w pudełku, Poskramianie mamutów, Ogórki w kosmosie, Wniebowzięcie pana D., Dystopia, Egzegeza alegorycznego wielbłąda, Statyczne powietrze, Ćwierćmroki, Teoria białej dziury, Kontrapunkcik, Asymetrie, Kogutek czy kurka, Sok ze smoka, Kurara na śniadanie, Wiersz mdły, W pustej lodówce, Taki sobie wierszyk, Kebabożercy, Punkt szczepień odwykowych, Przejesiennienie, Flaki, Nastroje. Psychodela, Post scriptum, Telefony z zaświatów, Eucharystie, Błahy temat, Teoria snów, Marginalia, Postprawdy, Cieki,

Terms of use | Privacy policy | Contact

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


contact with us






Report this item

You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1