Sztelak Marcin

Sztelak Marcin, 29 january 2018

Świąteczne wiadomości dla niepoczytalnych

 
1.
Czas zapuścił korzenie, z tyłu głowy
golema. Glina najgorszego sortu
a ręka niesprawna i drżąca.
Nie ma miejsca na zaklęcia.
 
2.
Pierwsza gwiazdka rozpękła
na tysiąc jeden drobiazgów.
Chociaż pewnie to tylko bajka,
ostatniej nocy.
 
3.
Sztuka wklejania dopracowana
do perfekcji, więc szczęścia
i innych.
Być może nawet potrzebnych.
 
4.
Pod choinką zapomniane prezenty,
niewręczone z braku chętnych.
Ewentualnie papieru w odpowiednie
wzorki.
 
5.
Mimo wszystko miejsce wciąż czeka.
Nienapoczęte.


number of comments: 2 | rating: 4 | detail

Sztelak Marcin

Sztelak Marcin, 23 january 2018

Wiersz surowy

Półprodukt, zaczyn, od zawsze
w nietrwałej formie.
Lepszy czy gorszy – mało znaczy
jako że słowo pada.
 
Niepodatne na wzrosty, a życie
nigdy nie odpuszcza.
Szczególnie w aspekcie ciągłej
zmiany.
 
Której podlegamy, chociaż właściwiej
– polegniemy.
Jak przystało na człowieka, zawsze
z niewypalonej gliny.


number of comments: 1 | rating: 3 | detail

Sztelak Marcin

Sztelak Marcin, 20 january 2018

Sprośności

 
Stylowe dowcipy, jedynie szeptem
w najgłębszym mroku.
Nieprzeniknionym dla łakomych oczu.
 
Zgrabny początek, ale bez dalszego ciągu
– niespełnienia wypełzają z kątów,
więc pozostają tylko skoki w bok.
 
Zakończone zwyczajowym upadkiem
tuż pod koślawą linie horyzontu,
ewentualnie w niedopraną pościel.
 
I wraz z nocą coraz większe
rosną szepty,niestety
z każdym upływem mniej śmieszne.


number of comments: 1 | rating: 4 | detail

Sztelak Marcin

Sztelak Marcin, 17 january 2018

Kolaps

 
Nocą w wyzłoconym rynsztoku szukam śladu
przedwczorajszych snów.
Tych, z których budził jeszcze świeży dotyk.
 
Ledwie napoczętych ust. I nawet nie zasłaniałem
okien, nic mnie nie obchodził deszcz
spadających gwiazd.
Być może z braku życzeń.
 
Jednak dzień zasiał niepokój słów,
coraz częściej rzucane rosły podskórnie.
Ostatecznie wydały plon.
 
Nazbyt obfity jak na cztery ściany
dzielone na pół.


number of comments: 1 | rating: 2 | detail

Sztelak Marcin

Sztelak Marcin, 16 january 2018

W podtekstach

 
Papierowe statki płyną nieoświetlone
ku najodleglejszym portom. Z ich pokładów
odkrywcy wysyłają listy w stemplowanych
butelkach.
 
W których skwaśniało wino, ocet
wytrawił skórę. Rozpiętą w nieszczelnych
oknach, chociaż może to świat utracił
symetrię.
 
Dziś zakrzywia się bliżej światła, przygasa
w coraz ciaśniejszych kręgach.
Wciąż jednak wszystkie zaćmienia
po tej stronie księżyca zaplatam w warkocze.
 
Rzucone na wiatr giną w bezkresie dnia.
Nie patrzę.


number of comments: 1 | rating: 1 | detail

Sztelak Marcin

Sztelak Marcin, 15 january 2018

Redundancja

 
Nie boję się burzy, mam w kieszeniach
zeszłoroczne przymrozki.
Te, które zamordowały dzikie czereśnie
posadzone nienazwanym wiatrem.
 
Pod nimi zbierałem usta przygodnych
dziewczyn, szczególnie w deszczu,
co to kazał im pędzić 
wprost w zakrzywiony horyzont uliczki.
 
Tam nikły mgielnie, zsyłając cud zapomnienia. 
I chociaż czasem przychodzili
ci, którzy zwali to obłędem
śmiałem się rozrzucając przejrzałe owoce.
 
W końcu ktoś zwinął ciszę
w zaciasny kłębek. Już nie mogłem
niezauważony zrywać strun na bukiet
dla najpiękniejszej.
 
Nie boję się burzy, mam w kieszeniach
przedarte dokładnie na pół
zdjęcie.


number of comments: 1 | rating: 1 | detail

Sztelak Marcin

Sztelak Marcin, 14 january 2018

Kość węgielna

 
Dręczy mnie odległe echo
z drugiej strony piekła
wciśniętego w fundament
domu.
 
Choć dziś pozostały zgliszcza
i wybieranie cegieł na sprzedaż
obnośną. Stąd do siódmego nieba.
 
Z nadzieją, że ostatecznie spadnie
na głowę i przystroi w wieniec.
Być może nawet laurowy.
 
Więc uparcie zaprzeczam: nie śnię.
Szczególnie we śnie,
wtedy zwyczajnie zamykam oczy
i bez mrugnięcia nie oddycham.
 
Bezsprzecznie – nie ma dowodów
na przebudzenia.


number of comments: 1 | rating: 2 | detail

Sztelak Marcin

Sztelak Marcin, 13 january 2018

Zbrukanie

 
Egzegeza:
 
Począwszy od jaja. Uczta
z bezwstydnym spijaniem resztek,
aż do obrzmienia przełyku.
 
Pod koniec nic nie zostało,
a jednak siedzimy.
Otępienie zapisane na poczet
cnót.
 
Stan przejściowy:
 
Okolice południa, w przybliżeniu
jesteśmy ponad.
Każdym apelem do domniemanych
sił wyższych.
 
Więc bezustannie modelujemy
zdjęcia.
Na obraz i podobieństwo.
 
Ześrodkowanie:
 
Wszystko i tak się zamarze
na przemarzniętej szybie.
Chyba że zima
spłonie.
 
Popiół uczerni twarze
nawiedzonych.
 
I już nie będzie zakończenia.


number of comments: 2 | rating: 1 | detail

Sztelak Marcin

Sztelak Marcin, 12 january 2018

Troja. Dzień po

Wypalam niepotrzebne tatuaże,
strach skwierczy i pełga
wraz ze świecą.

Nocne motyle krążą, szukając łupów.
Niełatwych, skoro zamknięte
za zwęgleniem drzwi.

Które rozpraszają światło,
skraplając nieokreślone odcinki snów.
Tak małe, że mieszczą się pod powieką
obłąkanego gęstniejącym powietrzem oka.

A świt nie nadchodzi, zamarł poza kordonem
wzgórz okrążających miasto
– pierwszy i ostatni pod już bezkrwistym
niebem.


number of comments: 1 | rating: 2 | detail

Sztelak Marcin

Sztelak Marcin, 11 january 2018

"Już witał się z gąską"

 
Rozmazując powietrze pomiędzy
szybkami przekrwawionych witraży
czekam na malowanie ciała.
 
Barwy chroniące przed zemstą
niepowołanych do życia.
Pod ołowianym niebem, które uparcie
nie chce runąć na głowy.
 
Nawet pokornych, z wyżartymi znamionami
na kolanach. Od żwirowych ścieżek,
co to podobno wiodą pod górę.
 
Tam czeka wniebowstąpienie, tylko powietrze
wciąż spływa gęstymi falami.
Wykrzywiając proroctwa i fatamorgany.
 
Już był w ogródku.


number of comments: 1 | rating: 2 | detail


  10 - 30 - 100  



Other poems: Perygrynacje, Empiria, Debety, Antynomia, Atrybuty, Sztubackie żarty, Bezwenia, Byty odrealnione, Światełka dla zbłąkanych wędrowców, Antypody, Ołowiane żołnierzyki, Sumowania, Perpetuum mobile, Zabawy w gruzowisku, Horoskop na rok przeszły, Bez pokrycia, Początek, Ulęgałka, Mrzonki, Kolaps, Dobry dzień na nie pisanie wierszy, Rozmowy sepulkarne, Delete, Raj przeklęty, Raj nieobliczalny, Raj wyzwolony, Raj niewydarzony, Kulinarna śmierć wszechświat, Kury na krużganku. Uwaga płytki wiersz, W czasie deszczu, Inhibitory, Gawry, Gawry, O czym szumią wierzby, Duperelki, Gatunek wymarły, Cydr z cynaderek, Monter koszmarów, Nad głęboką wodą, Kosmos w rondlu, Kwaśne deszcze, Pokój bez widoku, Czarno na czarnym, Fenologia, Kodycyle, Świat uzależniony, Rozbrygi, Martwe ptaki, Fazowanie, Komentarze apolityczne, Życie w przeciągu, Mroczne bajania, Znaki nieszczególne, Dzień bezgwiezdny, Słońce świeci zbyt głośno, Fantomy, Pierwsza wieczerza, Sklep z pustymi butelkami, Raj monotonny, Człowiek z szafy, Znajda, Cholerny surrealizm, Poronione bajki, Krótki wiersz o śmierci, Wiersz o dziurawych skarpetach, Czterdzieści i cztery godziny apokalipsy, Żywe trupy, Sen o kawie, Sen o kawie, Wyższa szkoła olewactwa (4), Wyższa szkoła olewactwa (3), Wyższa szkoła olewactwa (2), Wyższa szkoła olewactwa (1), Mamrotanie, Z menelskiej ławeczki, Parytety, Milczenie na niedzielę, Post mortem, Nie opowiadaj mi bzdur o miłości, Ogród na dzień dobry, Popiół na kolację, Arka Mojżesza, Sen o winie, Sen o tobie, Ostatnia pieśń, I sprawiedliwość dla wszystkich, Sen o jawie, Sen o chlebie, Wiersz z wkładką, Wypociny, Carpe diem, Bez związków, Niedokładna kopia, Ogryzki, Wprawki, Eliksiry, Mitologiczne zwierzątka, Zdziwienia, Punkty odniesienia, Qasi wiersz, Klub niedoszłych filozofów (5), Klub niedoszłych filozofów (4), Klub niedoszłych filozofów (3), Klub niedoszłych filozofów (2), Klub niedoszłych filozofów (1), Zupa noworoczna, Kolacja na jedną osobę plus kot, Zic - zac, Piknik w grudniowym deszczu, Najdłuższa wigilia w życiu, Marnota, Wiersz chtoniczny, Metropatia, Nadprodukcja przecinków, Ogry w sklepie z fajerwerkami, Ostatnia gwiazdka, Prosta historia z minus sześć w tle, Szczekanina, Nie czyń drugiemu, Pustki, Epikryza, Król znowu jest nagi, Tłuszcz bezmlekowy, Katedra w ogniu, Uwaga wulgaryzmy, Ofensywa mięsożerców, Dekapitacja, Aleksyka, Upał w pudełku, Poskramianie mamutów, Ogórki w kosmosie, Wniebowzięcie pana D., Dystopia, Egzegeza alegorycznego wielbłąda, Statyczne powietrze, Ćwierćmroki, Teoria białej dziury, Kontrapunkcik, Asymetrie, Kogutek czy kurka, Sok ze smoka, Kurara na śniadanie, Wiersz mdły, W pustej lodówce, Taki sobie wierszyk, Kebabożercy, Punkt szczepień odwykowych, Przejesiennienie, Flaki, Nastroje. Psychodela,

Terms of use | Privacy policy | Contact

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


contact with us






Report this item

You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1