14 august 2017
Obrzydliwość
Tego wiersza nikt nie napisał.
Nawet pomiędzy przystaniami,
w których woda jest gęsta
od wymiocin.
Panów wszelkiego stworzenia.
I tak popłyniemy,
dziurawą łódką na otwarte wody.
Tam, gdzie przegniła ziemia rodzi
tylko trumny.
Bez złotogłowia.
I nie będziemy oddychać
w usta wbijając pięści.
Dopóki nie ustaną szepty
narodzonych przed poczęciem.
Tego wiersza nikt nie przeczytał.
4 may 2024
Suffering Was RightSatish Verma
3 may 2024
M1absynt
3 may 2024
0305wiesiek
3 may 2024
I Was LostSatish Verma
1 may 2024
DogmaticallySatish Verma
30 april 2024
Justice PureSatish Verma
29 april 2024
AmnesiaSatish Verma
28 april 2024
Pan pokląskwa w ostatnichJaga
28 april 2024
CompromisedSatish Verma
27 april 2024
Uśmiech z trawkąJaga