3 czerwca 2013
spójrz
życie na brzegu poduszki układa się w cykl.
wieczorem przesiąkam na skórę. odrywam od słów.
jak rupieć zalegam w kącie.
niczyi ten dom.
tracę wzrok a dłoniom nie ufam. ostatni dotyk tak zwiódł
że wciąż upycham ręce po kieszeniach.
lustro odwraca twarzą do słońca.
3 lutego 2025
incepcjaAS
3 lutego 2025
Zanimwolnyduch
3 lutego 2025
0502wiesiek
3 lutego 2025
Nienapisany listMarek Jastrząb
3 lutego 2025
PoniewczasieMarek Jastrząb
3 lutego 2025
Majkaajw
3 lutego 2025
W symbioziewolnyduch
3 lutego 2025
drzewo życiaBezka
2 lutego 2025
0041absynt
2 lutego 2025
fra (II)AS