27 maja 2016
Cafe Unflor
Dedykuję E. Choć to nie tekst o Niej. Ani o mnie.
lustrzany pech: kot poczęstował mnie kleszczem
zmyślona panienka nie odstępuje na krok
włóczy się, jakby nie miała nic do roboty
żałosna postać z kamieni, pustaków narzutowych
cień o dwóch garbach (głęboko się wgryzły)
próbuję strzelić w pysk
śmieje się, coraz bardziej przejrzysta
nie pomaga nawet odpędzanie pochodnią
nocami oboje klęczymy na grochu
szkle z potłuczonych karafek
w obojgu nas- wizja. przytulny lokalik
ciepłe, plastelinowe stoliki przy których
małe ślicznotki odrabiają prace domowe
z wychowania do życia w rodzinie
(sfotografować każdą- byłby niezły fapfolder!
albo śpiewać im jak Manson- Warner
o śmierci i walentynkach
patrzeć jak czernieją z podniecenia)
dopala się szlug. chcę wykrzyczeć lasce w twarz
że jej połowa nie istnieje
ja swojej nie zdążyłem wziąć do ust
ale jakoś się krępuję. wypchane głowy
odwróciłyby się ze zgrozą
siedzę cichutko. coraz więcej dymu
aż kleszcz się krztusi
https://www.youtube.com/watch?v=5soixb2U6xM_=_
21 kwietnia 2025
Arsis
21 kwietnia 2025
Marcin Olszewski
21 kwietnia 2025
Belamonte/Senograsta
21 kwietnia 2025
wiesiek
21 kwietnia 2025
Trepifajksel
20 kwietnia 2025
Bernadetta
20 kwietnia 2025
Bezka
19 kwietnia 2025
sam53
19 kwietnia 2025
wiesiek
19 kwietnia 2025
dobrosław77