Sztelak Marcin

Sztelak Marcin, 24 december 2022

Prawdopodobnie ostatnia kartka z nienapisanego pamiętnika

Wyziębione domy dygoczą
chyląc głowy ku upadkowi.
Wiatr rzeźbi powierzchnie kałuż,
w nich już na zawsze
odbite słońce. Zapowiada
ciepłą wiosnę oraz upalne lato.
Nikomu już niepotrzebne
łzy.
Wylane na drogę, którą pójdziemy,
chociaż nie bardzo wiadomo
gdzie i czy się kończy.

Żal
pustych kartek
jak i tych wypełnionych po brzegi.


number of comments: 1 | rating: 4 | detail

Sztelak Marcin

Sztelak Marcin, 23 december 2022

Fragment kartki z nienapisanego pamiętnika

Droga pod górę
okazała się zbyt trudna,
szczególnie na klęczkach.
Pozycja oranta ściskała gardło,
uniemożliwiając wzniesienie modłów.
Do bóstw zapomnianych
na trzy dni
przed powstaniem człowieka.
Nie wiedzieć czemu nazwanego
Homo Sapiens. Czyli myślący,
tylko czasami inaczej.

Z niedzieli na piątek, licząc odwrotnie,
zapomniałem
o wszystkich snach i pozycjach
z listy zakupów.


number of comments: 2 | rating: 3 | detail

Sztelak Marcin

Sztelak Marcin, 22 december 2022

Kartka trzecia z nienapisanego pamiętnika

Miałem sen wielokrotny
i to nie była noc polarna,
ziemia stała się płaska,
zajmowała tylko tyle miejsca co ja,
w pozycji embrionalnej.
Później nie spałem tygodniami
próbując dotrzeć do jej krańca
i spaść.
Lecieć nieprzerwanie do najbliższej
gwiazdy, wczepić się w nią, szeptać
coraz ciszej dopóki by nie zgasła.

Jednak cud nie nadszedł,
upadłem na obrzeżach miasta,
aby nie powstać.


number of comments: 1 | rating: 4 | detail

Sztelak Marcin

Sztelak Marcin, 21 december 2022

Kartka druga z nienapisanego pamiętnika

Niespodziewanie rozpoczęła się podróż
przez wszystkie rodzaje piekła,
ze szczególnym uwzględnieniem
wiat autobusowych
i klatek ostatecznie umęczonych
chwiejnymi krokami mieszkańców.
Z braku mapy
musiała wystarczyć butelka i nieśmiało
pełgający żar dogasającego peta.
Nauczony najprostszych prawd
nie jadłem chleba powszedniego.
Zresztą głód nie doskwierał,
zepsuty zegarek
wskazywał pory tylko pomiędzy
posiłkami.
W końcu, w najciemniejszym miejscu
piwnicy, zrozumiałem:
baobaby rosną samotnie.
Oraz wszystkie inne surrealizmy.

Ostatecznie nadszedł czas
i w mgnieniu oka przeminął.


number of comments: 2 | rating: 4 | detail

Sztelak Marcin

Sztelak Marcin, 20 december 2022

Przystanki

Każdy chce wsiąść albo wysiąść,
szczególnie na żądanie.
Ty jednak stoisz na opuszczonym
przystanku, milczące obrzeże miasta.

Wraz z tobą chcę przekroczyć granice
obłędu pędząc po spękanym asfalcie
w kierunku utraconego, kartek
bezpowrotnie zerwanych z kalendarzy.

Jednak zapadająca ciemność, gdzieniegdzie
rozbita punktami umierających latarń,
niesie ze sobą wszystkie szepty
i martwe kroki.

Stoimy razem, objęci strachem,
nie szukam twoich ust, ich bolesny
chłód już wypalił znaki na skórze.

W końcu i tak odejdziesz w noc
nie obracając głowy.
A gwałtowny deszcz zmyje
wszystkie słowa.


number of comments: 1 | rating: 3 | detail

Sztelak Marcin

Sztelak Marcin, 19 december 2022

Kartka pierwsza z nienapisanego pamiętnika

Cykliczne zmiany skóry
zdarzały się chyba codziennie,
a już na pewno każdej nocy,
gdy wędrowałem pośród zamglonych latarń.
Świt zastawał mnie zawsze
daleko od domu, jednak wracałem
bezbłędnie przyciągany wonią papierówek,
co dziwne najmocniej pachniały zimą,
kiedy pokrzywiona jabłoń była zasypana
śniegiem po sam czubek.
Może zresztą to sadza z przepalonego
komina. Sterczał dumnie
rozcinając na pół niski pułap chmur.

Pewnej nocy jabłoń uschła,
już nigdy nie trafiłem w to miejsce.


number of comments: 1 | rating: 3 | detail

Sztelak Marcin

Sztelak Marcin, 18 december 2022

Grafowiersz

Ironia losu:
nie chodzę boso po kwiecistych łąkach,
mam dziurawe skarpety,
poprzecierane nadmiarem zakrętów.

Na drodze pomiędzy domem
a ostatnią przystanią.
Gdzie zwykłem grywać
w kółko i krzyżyk, mówiąc szczerze
kwadrat.

Lecz bądź tu człowieku
poważny kiedy kieszenie puste,
nade mną gwiaździste, we mnie
czterdzieści i cztery
kawy.

Do tego w zaułkach czyhają
zamaskowane dziewice.
Z demobilu.
Jak najbardziej spragnione,
choćby tylko łyka samogonu.

A księżycówka wyszła już w połowie
podróży, zresztą dawno po pełni.
Jakby nie patrzeć,
nawet przez dziurkę od klucza:

Ironia losu.


number of comments: 1 | rating: 3 | detail

Sztelak Marcin

Sztelak Marcin, 17 december 2022

Dziury po serze

Piętka chleba niedojedzonego
u schyłku epoki dziecięcych uniesień
wciąż kusi z półki zakurzonej
warstwą nieprzeczytanych książek.

Do tego zimna herbata zarośnięta
rzęsą i tatarakiem, w którym czyhają
ptaki zawsze gotowe wyrwać
z nieoczekiwanego wiersza.

Piętka okropnie chrzęści – marnie,
zęby już nie te, starte od ciągłego
zgrzytania przez sen.
Na nieznajomych przechodniów.

Na domiar złego ser, którego zabrakło,
teraz i na bliżej nieokreśloną wieczność.


number of comments: 1 | rating: 2 | detail

Sztelak Marcin

Sztelak Marcin, 16 december 2022

Nie odbijam się w lustrze

Pękniętym na wszystkie odłamki
świata, co gwarantuje siedem lat
złożonych tylko z niedziel.

Lub innych wyrazów, wymyślonych
by podzielić linearność czasu,
zgodnie z teorią bezdomnych fizyków.

Ci cwałują na grzbietach czarnych
kotów w kierunku przeklętych lasów,
gdzie czarownice mieszają w kotłach
pełnych miłosnych eliksirów.

Odczytuję – trucizn, jednak jako pozbawiony
odbicia nie mam prawa głosu,
więc taplam się w błocie pół i ćwierć słówek
przechodzących w pomruki.

Może to zapowiedź nadchodzącej burzy,
ale bardziej prawdopodobne, że to koty
ocierające się o zgrabne nogi wiedźm
zajętych ekstazą lub prościej – życiem.


number of comments: 2 | rating: 3 | detail

Sztelak Marcin

Sztelak Marcin, 15 december 2022

Rosół z kory

Niedziela,
dziesiąta dwadzieścia trzy,
garnek na wolnym ogniu.
Pokrywka lekko drży.

Nie otwieram chociaż para
skrapla się na oknach.
Woda spływa z wolna,
w kałuży rechoczą żaby.

Kawa,
gęsta jak ziemia zjedzona
na dowód wszystkich win
i grzechów. Popełnionych z najwyższą
rozkoszą.

To nie jest wiersz,
zaledwie dziewiąta w tym roku
Niedziela.


number of comments: 1 | rating: 2 | detail


  10 - 30 - 100  



Other poems: Perygrynacje, Empiria, Debety, Antynomia, Atrybuty, Sztubackie żarty, Bezwenia, Byty odrealnione, Światełka dla zbłąkanych wędrowców, Antypody, Ołowiane żołnierzyki, Sumowania, Perpetuum mobile, Zabawy w gruzowisku, Horoskop na rok przeszły, Bez pokrycia, Początek, Ulęgałka, Mrzonki, Kolaps, Dobry dzień na nie pisanie wierszy, Rozmowy sepulkarne, Delete, Raj przeklęty, Raj nieobliczalny, Raj wyzwolony, Raj niewydarzony, Kulinarna śmierć wszechświat, Kury na krużganku. Uwaga płytki wiersz, W czasie deszczu, Inhibitory, Gawry, Gawry, O czym szumią wierzby, Duperelki, Gatunek wymarły, Cydr z cynaderek, Monter koszmarów, Nad głęboką wodą, Kosmos w rondlu, Kwaśne deszcze, Pokój bez widoku, Czarno na czarnym, Fenologia, Kodycyle, Świat uzależniony, Rozbrygi, Martwe ptaki, Fazowanie, Komentarze apolityczne, Życie w przeciągu, Mroczne bajania, Znaki nieszczególne, Dzień bezgwiezdny, Słońce świeci zbyt głośno, Fantomy, Pierwsza wieczerza, Sklep z pustymi butelkami, Raj monotonny, Człowiek z szafy, Znajda, Cholerny surrealizm, Poronione bajki, Krótki wiersz o śmierci, Wiersz o dziurawych skarpetach, Czterdzieści i cztery godziny apokalipsy, Żywe trupy, Sen o kawie, Sen o kawie, Wyższa szkoła olewactwa (4), Wyższa szkoła olewactwa (3), Wyższa szkoła olewactwa (2), Wyższa szkoła olewactwa (1), Mamrotanie, Z menelskiej ławeczki, Parytety, Milczenie na niedzielę, Post mortem, Nie opowiadaj mi bzdur o miłości, Ogród na dzień dobry, Popiół na kolację, Arka Mojżesza, Sen o winie, Sen o tobie, Ostatnia pieśń, I sprawiedliwość dla wszystkich, Sen o jawie, Sen o chlebie, Wiersz z wkładką, Wypociny, Carpe diem, Bez związków, Niedokładna kopia, Ogryzki, Wprawki, Eliksiry, Mitologiczne zwierzątka, Zdziwienia, Punkty odniesienia, Qasi wiersz, Klub niedoszłych filozofów (5), Klub niedoszłych filozofów (4), Klub niedoszłych filozofów (3), Klub niedoszłych filozofów (2), Klub niedoszłych filozofów (1), Zupa noworoczna, Kolacja na jedną osobę plus kot, Zic - zac, Piknik w grudniowym deszczu, Najdłuższa wigilia w życiu, Marnota, Wiersz chtoniczny, Metropatia, Nadprodukcja przecinków, Ogry w sklepie z fajerwerkami, Ostatnia gwiazdka, Prosta historia z minus sześć w tle, Szczekanina, Nie czyń drugiemu, Pustki, Epikryza, Król znowu jest nagi, Tłuszcz bezmlekowy, Katedra w ogniu, Uwaga wulgaryzmy, Ofensywa mięsożerców, Dekapitacja, Aleksyka, Upał w pudełku, Poskramianie mamutów, Ogórki w kosmosie, Wniebowzięcie pana D., Dystopia, Egzegeza alegorycznego wielbłąda, Statyczne powietrze, Ćwierćmroki, Teoria białej dziury, Kontrapunkcik, Asymetrie, Kogutek czy kurka, Sok ze smoka, Kurara na śniadanie, Wiersz mdły, W pustej lodówce, Taki sobie wierszyk, Kebabożercy, Punkt szczepień odwykowych, Przejesiennienie, Flaki, Nastroje. Psychodela,

Terms of use | Privacy policy | Contact

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


contact with us






Report this item

You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1