26 december 2022
Wycie do księżyca
Po północy,
taki zwyczaj nawet jeśli nów
a oddech szkli się na mrozie:
auuu, auuu, auuu.
I wciąż od nowa.
Zew,
nadremny, nikt nie odpowiada,
mrok milczy.
Znacząco.
Nawet ostatni, conocny
przechodzień znikł za horyzontem
zdarzeń.
Ewentualnie w niezabliźnionej ranie
którejś tam klatki schodowej.
Wszystko na nic,
nikt nie wycedzi choćby słowa,
zdmuchnięte światła
niewyznaczają drogi.
Artysta usidlony spuszcza głowę,
schodzi z posterunku.
Nie pozostało nic innego
jak żałośnie:
auuu, auuu, auuu.
I wciąż od nowa.
2 february 2025
0041absynt
2 february 2025
0202wiesiek
2 february 2025
Słodki języczekajw
2 february 2025
Irminaajw
1 february 2025
0102wiesiek
1 february 2025
Góra w chmurachajw
1 february 2025
Paulinaajw
31 january 2025
3101wiesiek
31 january 2025
Martaajw
30 january 2025
Nawet w styczniu jest wiosnaJaga