22 july 2018
Wiersz zdołowany
W wapnie, pomiędzy jajami. Niespodzianka
na przyszłe stulecie, bo czym nasiąknie.
Zresztą zawsze się znajdzie
usprawiedliwienie.
Miałkie, lecz ostatecznie
nie mam nic do kotów, ani do końca
świata.
Nie będę krzyczał: więcej światła,
bo cień ma swój urok.
Szczególnie powoli gasnąc
w najgęstszy z mroków.
Na razie krążę, pełnymi garściami
czerpiąc z półprawd.
I jawnych oszustw.
Wiem, wszystko to ciągły rozpad,
ale mamy tylko ten ze światów,
którego i tak zabraknie.
Ponad to skorupka może trącić,
nieoczekiwanie.
6 may 2024
Taking RevengeSatish Verma
5 may 2024
0505wiesiek
5 may 2024
N2absynt
5 may 2024
Poetic JusticeSatish Verma
4 may 2024
N1absynt
4 may 2024
Izerska rzekakalik
4 may 2024
0405wiesiek
4 may 2024
Suffering Was RightSatish Verma
3 may 2024
M1absynt
3 may 2024
0305wiesiek