15 september 2017
Świat nadal rośnie
Czas wycieka przez szczeliny miast
spuchniętych od nadmiarów.
W zimnym blasku świątyń
modlitwy zamierają w posadzkach.
Startych na proch, w którym nawet miłość
nie smakuje zapomnieniem.
Szepty tuż przed świtem skazują
spragnione dłonie na pustkę.
Mimo ciepła ciał i nadziei na dzień.
Ten zakwita za oknem, doskonale
obojętny.
26 november 2024
2611wiesiek
26 november 2024
0021absynt
26 november 2024
Gdy rozkołysze wiatrJaga
25 november 2024
AfrykankaTeresa Tomys
25 november 2024
2511wiesiek
25 november 2024
0019absynt
25 november 2024
Pod skrzydłamiJaga
24 november 2024
0018absynt
24 november 2024
0017absynt
24 november 2024
0015absynt