7 june 2016
Krystalizacje
Za ścianą lęgną się przyszłości
jak szczury, te z tonących okrętów,
bo u mnie sztorm.
W szklankach rozbitych w proch.
Ten zalega na podłodze wśród nieużywanych
myśli. Konstrukcja nadaremnych modlitw
zasnuwa okna. Jednak światło przesącza cień
niczym krew niewiniątek.
Rozcieńczona deszczem nieustannie wygrywa
rytm na szybach. Dźwięczy jesienią niezależnie
od pory roku.
Rozkładam słowa po siedem – nikczemna
wróżba. Nie wierząc w jutro, wczoraj a nawet dziś
z premedytacją zabijam kalendarze.
Powracają w snach.
29 april 2024
AmnesiaSatish Verma
28 april 2024
Pan pokląskwa w ostatnichJaga
28 april 2024
CompromisedSatish Verma
27 april 2024
Uśmiech z trawkąJaga
27 april 2024
By KissesSatish Verma
26 april 2024
2608wiesiek
26 april 2024
The EntitySatish Verma
25 april 2024
2504wiesiek
25 april 2024
QuartzSatish Verma
24 april 2024
The End StartsSatish Verma