17 february 2015
Pantomima
Na mojej ścieżce ciągłe zanikania
odbite w półcieniach. Krzywisz usta
ze wzgardą, teraz wiem niepotrzebnie
cię zabrałem – połamiesz obcasy.
W kieszeniach ściskam wszystkie możliwe fabuły,
zapewne wywrócone na drugą stronę
zrobiłby wrażenie, jednak milczę gubiąc rytm
oddechów.
A i dłonie spocone jak u nastolatka,
chyba jestem za stary na pocałunki,
szczególnie te od niechcenia.
Więc zdradzę ci tylko jedną tajemnicę:
Czas nas kopie po dupach, nie za mocno,
z wyczuciem.
To miło, że nie założyłaś stanika.
27 august 2025
wiesiek
27 august 2025
absynt
26 august 2025
wiesiek
25 august 2025
wiesiek
24 august 2025
wiesiek
24 august 2025
absynt
24 august 2025
absynt
23 august 2025
wiesiek
18 august 2025
Jaga
16 august 2025
wiesiek