20 march 2012
Zjadacz marzeń powszednich
To mój zły bliźniak o lepkich dłoniach,
jestem niewinny, szukam kamienia.
Z braku czasu na zabawne historyjki
czarno widzę stare zdjęcia.
Bardzo daleko od miejsca gdzie Jezus
zzuł sandały co wieczór nie odmawiam modlitwy.
Miewam dreszcze na widok ceglanych brył
tonących w nadrzecznym półmroku.
Ostrożnie klucze po krzywych ścieżkach
aby przypadkiem nie upaść na kolana.
Zgniatam zgrabne kulki z kartek zapisanych
noworocznymi postanowieniami. Jak zawsze
rozebrałem choinkę do ostatniej igły.
Zbyt zajęty nie zauważam pryszczatych gówniarzy
i nieumiejętnie pomalowanych dziewczyn.
Opanowali lokal rynek gier i zabaw, u mnie debet
na koncie i w pościeli. Popijając cienkie wino
nucę „W Polskę idziemy”. Nigdzie się nie wybieram,
ot tak, na pohybel młodości skoro jestem stary.
Szkoda, nie tylko w swoim mniemaniu,
ale pewnie to szczegół o którym nie warto wspominać.
29 september 2024
Skromny 2023.Eva T.
29 september 2024
Jesień/zima drzewa figowegoEva T.
29 september 2024
Jesień drzewa figowego (informacyjnie)Eva T.
28 september 2024
2809wiesiek
27 september 2024
Zapachniało powiewem jesieni,Eva T.
27 september 2024
2709wiesiek
27 september 2024
After SeparationsSatish Verma
26 september 2024
2909wiesiek
26 september 2024
Wyblakła miłość.Eva T.
26 september 2024
Jak mrówka z biedronkąJaga