Sztelak Marcin

Sztelak Marcin, 12 december 2015

To tylko koniec świata


Właściwie nic ważnego, szczególnie
w zakresie widzialnym.
Światła.
 
Więc bezskutecznie czekamy na dobre
słowo, może być nawet ostatnie.
Wszystko przyjmiemy z dobrodziejstwem
inwentarza, pokorni głupcy zagubieni na drodze.
 
Nad nami klucze dzikich gęsi wciąż nikną
za horyzontem – oto nasz tani romantyzm,
wystawiony na sprzedaż, za złamanego
szeląga, wdowi grosik.
 
Tymczasem jeźdźcy pukają się w czoła
mrucząc: zawsze tak samo, żyją
i umierają zasypani prochem.
 
Niekoniecznie tym, z którego powstali.


number of comments: 5 | rating: 3 | detail

Sztelak Marcin

Sztelak Marcin, 11 december 2015

Fabryka marzeń



Opętani produkują niepokalane
wolności, nadwyżki leżą
na stercie.
 
Każdy może brać ile zechce,
dobrze wiedząc, że to chłam,
ale zawsze darmowy.
 
W kącie byli święci palą
nielegalne substancje.
takie jak księgi, z rodzaju objawionych
przed zaśnięciem.
 
Wszystko zgodnie z planem,
ten na ścianie, pożółkły
ze starości.
 
Jak kość pierwszego Kaina,
wraz z nierozłącznym piętnem.
I tak dobrze, po Ablu został tylko popiół.
Skrzętnie zamieciony pod dywan,
 
zeszmacony jak diabli.


number of comments: 2 | rating: 3 | detail

Sztelak Marcin

Sztelak Marcin, 10 december 2015

Wiersz o niczym


W całkowitej niezgodności z teorią
zawartą w podręcznikach zapisuję
zdania. Bawi mnie myśl, że to poezja
– wbrew znawcom.
 
Zagubionym w semantykach regułek,
gdzie prosta wiersza jest wprost proporcjonalna
do zadęcia.
 
I tym podobne okiełznania, matematyka
prostych działań, w której dwa i dwa
równa się nieskończoność rozwiązań.
 
Wbrew zasadom stawiam kropkę wpół zdania,
na dobranoc. A słowa nadal umierają,
najczęściej uduszone w księgach.


number of comments: 1 | rating: 2 | detail

Sztelak Marcin

Sztelak Marcin, 9 december 2015

Hałasy


Bluźniercy szukają dróg na skróty,
najprostszych zbawicieli.
Takich, którzy kiwną palcem i po krzyku,
rozdział zamknięty.
 
Tymczasem zdrajcy czają się w każdym,
nawet zaułku. Z wyciągniętą ręką mamrocząc:
Tak pięknie błyszczą w półmroku, niczym oczy
niezdobytych kochanek.
 
Na horyzoncie majaczą nagie wzgórza,
na które nikt się nie wspina. Nawet tłum
zbyt leniwy na zabawę w kamienowanie,
ku frustracji wyznawców szybkich rozwiązań.
 
Bluźniercy idą do domów, w ciepłych kapciach
zjeść kolacje. Zziębnięci zdrajcy rozcierają
puste dłonie, żebraczym gestem.
 
Samotny Mesjasz kuśtyka przed siebie.
Gdzie oczy poniosą, jak najdalej.


number of comments: 4 | rating: 6 | detail

Sztelak Marcin

Sztelak Marcin, 8 december 2015

Międzyczasy


Świat zapięty na ostatni guzik,
jednak nieszczelny.
Szpary w sam raz na kilka
cudzych wspomnień.
 
Albo sny, z gatunku mocno fabularnych,
nigdy nie wyśnione do końca, z wiele
mówiącym brakiem puenty.
 
Ponad to wszystkie powtarzalności
i sekwencje zbierane w zakamarkach,
tych gdzie odchodzą zagubione przedmioty.
 
Świat zapięty na ostatni guzik,
tylko pod spodem brak bielizny.
Naga prawda,
– mówiąc do bólu trywialnie.


number of comments: 2 | rating: 3 | detail

Sztelak Marcin

Sztelak Marcin, 7 december 2015

Sztuka mycia okien


Koliste ruchy rozgrzewają szkło,
na wylot wybitych szyb.
Po drugiej stronie powietrze
jest gęstsze. Zlepia rzęsy i palce.
 
Wewnętrznie hula przeciąg,
także w opuszczonych szufladach,
tych na seksowną bieliznę. Osad w
poczerniałych kieliszkach trąci winą.
Skwaśniałą przez powtarzalność
tęsknień.
 
Lustra błyszczą w półmroku,
wypucowane z autoironiczną starannością.
Jednak odbicia przedmiotów milczą,
przeklęte.


number of comments: 14 | rating: 5 | detail

Sztelak Marcin

Sztelak Marcin, 5 december 2015

Pragmatyzmy


Najtrudniejsza ze sztuk – sztuka mięsa.
 
Słowem można dojść za daleko.
Mimo wszystko pewne formy życia
zapisują dźwięki. Wcześniej
z należytą starannością artykułując zgłoski.
 
Rzucając nazwy gdzie popadnie
skazują następców na zanik
wyobraźni. Zbiorowej.
 
Ten ostatni wyraz kojarzy się z mogiłą
– słusznie, w końcu pozostaje najczystsza
forma.
Mięso.


number of comments: 1 | rating: 1 | detail

Sztelak Marcin

Sztelak Marcin, 4 december 2015

Proś i bądź potępiony


Miasto zasypia ukołysane rytmem
przemarszów bezimiennych – włóczą się ulicami,
znakiem krzyża pozdrawiając zepsute latarnie.
 
Na poboczach wypalone skorupy żebrzą
o słowo – bezskutecznie. Gdzieś pod chodnikami
drzemią święci pozbawieni funkcji i atrybutów.
 
Szelesty w bramach i gasnące światła wyznaczają
granice. Za nimi w ramionach matek spokojnie
kołyszą się dzieci.
 
Jeszcze nie zdążyły nagrzeszyć – mruczy szatan
garbując skórę na cyrografy.
 


number of comments: 1 | rating: 2 | detail

Sztelak Marcin

Sztelak Marcin, 3 december 2015

Przysłowia na dzień zagłady


Co najwyżej funt kłaków na odchodnym, pożółkły
uśmiech z przymrużeniem oka. Droga daleka
– droga bliska, ostatni zakręt jakiś nieostry.
 
A zewsząd słychać przepowiednie i zapowiedzi
lepszych znaków. Prorocy coraz szybciej biją pianę
z pyska. Mesjasze szukają szczęścia po śmietnikach.
 
A my skręceni na drugą stronę życia wciskamy sny
w szuflady. Później ze świecą szukać kluczy,
z całą celebrą pochowanych na cmentarzu.
 
Więc pozostajemy z mądrością wyssaną z kciuka.
W końcu przeciwstawny.


number of comments: 1 | rating: 2 | detail

Sztelak Marcin

Sztelak Marcin, 2 december 2015

Magia półsłówek


Cisza jak zasiał, mógłbym płakać
rzewnymi. Nawet do krwi z rozdrapanych
zapomnień. Jednak dłonie zimne
jak szkło mimo zaciśniętych pięści.
 
Poezja wciąż zalatuje stęchlizną
dlatego powtarzam cudze nieprawdy.
Moje są zbyt bolesne mając wagę
stwierdzeń. Popartych dowodami.
 
Mógłbym zacząć od: w czasach, kiedy byłem
niebieskookim blondynem, jednak zawsze:
nie ma połówek, choć, głupcy, wciąż
szukamy Graal, skarbu, czy czego tam chcemy.
 
Więc próbuję przemilczeć, jedynie półsłówkami
wypełniając ciasne mogiły.
Nawet wierszy.


number of comments: 11 | rating: 1 | detail


  10 - 30 - 100  



Other poems: Światełka dla zbłąkanych wędrowców, Antypody, Ołowiane żołnierzyki, Sumowania, Perpetuum mobile, Zabawy w gruzowisku, Horoskop na rok przeszły, Bez pokrycia, Początek, Ulęgałka, Mrzonki, Kolaps, Dobry dzień na nie pisanie wierszy, Rozmowy sepulkarne, Delete, Raj przeklęty, Raj nieobliczalny, Raj wyzwolony, Raj niewydarzony, Kulinarna śmierć wszechświat, Kury na krużganku. Uwaga płytki wiersz, W czasie deszczu, Inhibitory, Gawry, Gawry, O czym szumią wierzby, Duperelki, Gatunek wymarły, Cydr z cynaderek, Monter koszmarów, Nad głęboką wodą, Kosmos w rondlu, Kwaśne deszcze, Pokój bez widoku, Czarno na czarnym, Fenologia, Kodycyle, Świat uzależniony, Rozbrygi, Martwe ptaki, Fazowanie, Komentarze apolityczne, Życie w przeciągu, Mroczne bajania, Znaki nieszczególne, Dzień bezgwiezdny, Słońce świeci zbyt głośno, Fantomy, Pierwsza wieczerza, Sklep z pustymi butelkami, Raj monotonny, Człowiek z szafy, Znajda, Cholerny surrealizm, Poronione bajki, Krótki wiersz o śmierci, Wiersz o dziurawych skarpetach, Czterdzieści i cztery godziny apokalipsy, Żywe trupy, Sen o kawie, Sen o kawie, Wyższa szkoła olewactwa (4), Wyższa szkoła olewactwa (3), Wyższa szkoła olewactwa (2), Wyższa szkoła olewactwa (1), Mamrotanie, Z menelskiej ławeczki, Parytety, Milczenie na niedzielę, Post mortem, Nie opowiadaj mi bzdur o miłości, Ogród na dzień dobry, Popiół na kolację, Arka Mojżesza, Sen o winie, Sen o tobie, Ostatnia pieśń, I sprawiedliwość dla wszystkich, Sen o jawie, Sen o chlebie, Wiersz z wkładką, Wypociny, Carpe diem, Bez związków, Niedokładna kopia, Ogryzki, Wprawki, Eliksiry, Mitologiczne zwierzątka, Zdziwienia, Punkty odniesienia, Qasi wiersz, Klub niedoszłych filozofów (5), Klub niedoszłych filozofów (4), Klub niedoszłych filozofów (3), Klub niedoszłych filozofów (2), Klub niedoszłych filozofów (1), Zupa noworoczna, Kolacja na jedną osobę plus kot, Zic - zac, Piknik w grudniowym deszczu, Najdłuższa wigilia w życiu, Marnota, Wiersz chtoniczny, Metropatia, Nadprodukcja przecinków, Ogry w sklepie z fajerwerkami, Ostatnia gwiazdka, Prosta historia z minus sześć w tle, Szczekanina, Nie czyń drugiemu, Pustki, Epikryza, Król znowu jest nagi, Tłuszcz bezmlekowy, Katedra w ogniu, Uwaga wulgaryzmy, Ofensywa mięsożerców, Dekapitacja, Aleksyka, Upał w pudełku, Poskramianie mamutów, Ogórki w kosmosie, Wniebowzięcie pana D., Dystopia, Egzegeza alegorycznego wielbłąda, Statyczne powietrze, Ćwierćmroki, Teoria białej dziury, Kontrapunkcik, Asymetrie, Kogutek czy kurka, Sok ze smoka, Kurara na śniadanie, Wiersz mdły, W pustej lodówce, Taki sobie wierszyk, Kebabożercy, Punkt szczepień odwykowych, Przejesiennienie, Flaki, Nastroje. Psychodela, Post scriptum, Telefony z zaświatów, Eucharystie, Błahy temat, Teoria snów, Marginalia, Postprawdy, Cieki,

Terms of use | Privacy policy | Contact

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


contact with us






wybierz wersję Polską

choose the English version

Report this item

You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1