6 lutego 2014
Jedwab
Okryta tylko spojrzeniem,
obnażała się dalej,
odsłaniając najskrytsze pragnienia,
misternie zaplecione z nieśmiałością.
Jak wędrowiec na pustynnej oazie
gasił rosnące pragnienie.
Opuszki palców pieczołowicie zbierały
ciepło i miękkość na jedwabnym szlaku.
Zaplątany we włosach szept,
wędrował aksamitnym szlakiem
i gubił się zawstydzony bladością poranka.
W sytości i ukojeniu zmysłów,
w splecionych dłoniach,
płyną oddechy w ramiona Fobetora.
7 maja 2025
Yaro
6 maja 2025
wolnyduch
6 maja 2025
Eva T.
6 maja 2025
Yaro
6 maja 2025
wiesiek
6 maja 2025
Marek Jastrząb
5 maja 2025
wiesiek
5 maja 2025
Yaro
4 maja 2025
violetta
4 maja 2025
Marek Jastrząb