1 grudnia 2013
Wańka-wstańka
Proszę traktować to poniżej, pół żartem pół serio :)) Wiersz z serii - mało anankowy :)).
Kiedy kłamiesz idąc w zaparte,
mogłabym ci wygryźć wątrobę,
przeżuć, wypluć i rozdeptać obcasem.
Gdy znów zostawiasz samą
z rozlanym winem na dwoje,
mogłabym wypruć Ci żyły
i udziergać z nich żałobny kir.
Na przemian odpychasz i przyciągasz,
nieustająca Wańka-wstańka.
Jesteś jak Matrioszka w ręku dziecka,
szuka niespodzianki, a tam same warstwy.
28 kwietnia 2024
2804wiesiek
28 kwietnia 2024
Pan pokląskwa w ostatnichJaga
27 kwietnia 2024
Uśmiech z trawkąJaga
27 kwietnia 2024
NumerMarcin Olszewski
27 kwietnia 2024
Ulica niebolesnychkb
26 kwietnia 2024
2608wiesiek
26 kwietnia 2024
zgarbiona wiarasam53
26 kwietnia 2024
CancerArsis
25 kwietnia 2024
nie mogę zasnąćYaro
25 kwietnia 2024
zatopiony obrazYaro