2 lipca 2013
BUNT
Uwięziony w kłębowisku norm i nakazów,
niewolnik przyzwoitości i oczekiwań,
zagubiony w prawach fizyki i geometrii,
miotał się z prawdą w dłoniach
niczym obłąkany w napadzie szału.
Jeszcze wczoraj żeglarz,
przemierzający morza i oceany,
dziś, pełzające wczoraj,
w smolistej niemocy pragnień.
Tlący się w trzewiach bunt,
mnożył z zażartą impulsywnością,
ostro ciosane słowa,
wypluwane wściekle w nieczułą rzeczywistość.
Krzyk nienarodzonych niesie się większym echem
niż ta bezsilna próba sił z samym sobą.
Szyderczy los, czasem łamie ducha
niczym wiatr źdźbło suchej trawy.
Nakazuje przyodziać się
w sutannę pokory i czekać.
maj 2012
22 grudnia 2024
śnieg w prezenciesam53
22 grudnia 2024
Błogosław nam Boże Dziecię!Marek Gajowniczek
21 grudnia 2024
2112wiesiek
21 grudnia 2024
Wesołych ŚwiątJaga
21 grudnia 2024
Rośliny z nasieniem i bezdobrosław77
21 grudnia 2024
NEOMisiek
21 grudnia 2024
Mgła pojmowaniaBelamonte/Senograsta
20 grudnia 2024
Na świętavioletta
20 grudnia 2024
Zamiast ibupromudoremi
20 grudnia 2024
jeszcze jeszczesam53