3 marca 2013
LAWENDOWE WZGÓRZA
Sennie malowana droga bez drogowskazów
na płótnie rozciągniętym
pomiędzy wczoraj i jutro,
prowadzi tylko w jedno miejsce,
na lawendowe wzgórza.
Ciepły wiatr wypełnia przestrzeń
od horyzontu po horyzont naznaczoną,
tęsknotą w kolorze lawendy.
Fiolet pól miesza się bezwstydnie z błękitem nieba,
przenikają się, łączą lubieżnie
w palety niespotykanych odcieni światła.
Zrodzony melanż, infiltruje powietrze, skórę,
oddaje ciepło nieograniczonej przestrzeni.
Lawendowe wzgórza,
ciepłe, miękkie i delikatne jak oddech.
Płochliwe od poranka, ulotniejsze od mgły,
z każdym spojrzeniem mienią się inną barwą.
Zmieniają jak kameleon od lawendy po purpurę,
od delikatnego różu po karmazynową czerwień,
od porannego błękitu po oceaniczny granat.
Na granicy jawy i snu, chwytam jeszcze zachłannie
niknące zapachy, kolory, ciepło
i czekać będę na noc, która znów mnie powiedzie
na lawednowe wzgórza.
14.01.2012
22 grudnia 2024
śnieg w prezenciesam53
22 grudnia 2024
Błogosław nam Boże Dziecię!Marek Gajowniczek
21 grudnia 2024
2112wiesiek
21 grudnia 2024
Wesołych ŚwiątJaga
21 grudnia 2024
Rośliny z nasieniem i bezdobrosław77
21 grudnia 2024
NEOMisiek
21 grudnia 2024
Mgła pojmowaniaBelamonte/Senograsta
20 grudnia 2024
Na świętavioletta
20 grudnia 2024
Zamiast ibupromudoremi
20 grudnia 2024
jeszcze jeszczesam53