2 stycznia 2014
Prostymi słowy
Starannie zamknę za sobą drzwi
albo lepiej zabiorę je ze sobą
a potem porąbię na drzazgi,
te trawią się znacznie łatwiej.
Zaciekle gryząc i żując każdy kęs
trzy razy splunę resztkami za lewe ramię
by się ustrzec od nieuchronności.
Za każdym razem gdy ponownie
zechcę zasiąść do stołu, najpierw
przypomnę sobie ten cierpki smak.
2 lutego 2025
Passus, czyli mowa o sepulkachBezka
1 lutego 2025
madonna niekarmiącaToya
1 lutego 2025
jeszczeTeresa Tomys
1 lutego 2025
balTeresa Tomys
1 lutego 2025
0102wiesiek
1 lutego 2025
pustynna symfonia (II)AS
1 lutego 2025
Jak ślicznievioletta
1 lutego 2025
kwiaty na poddaszuYaro
1 lutego 2025
Sroka MonetaToya
1 lutego 2025
Wielka dusza /Mahatma/wolnyduch