1 kwietnia 2013
***
Tonęła w oceanicznym bezmiarze,
zatracając się w zbytku dotyku,
choć jeszcze dzieliła ich
topniejąca, zimna przestrzeń.
W kokonie z ciszy i szeptu,
wrzało od uniesień, lśniły żarem usta i oczy,
w purpurze i różu płonęło powietrze.
Zawstydzone ściany,
oblane rumieńcem okna,
przyglądały się pomiętej pościeli,
ciepłej jeszcze od westchnień.
22 grudnia 2024
śnieg w prezenciesam53
22 grudnia 2024
Błogosław nam Boże Dziecię!Marek Gajowniczek
21 grudnia 2024
2112wiesiek
21 grudnia 2024
Wesołych ŚwiątJaga
21 grudnia 2024
Rośliny z nasieniem i bezdobrosław77
21 grudnia 2024
NEOMisiek
21 grudnia 2024
Mgła pojmowaniaBelamonte/Senograsta
20 grudnia 2024
Na świętavioletta
20 grudnia 2024
Zamiast ibupromudoremi
20 grudnia 2024
jeszcze jeszczesam53