2 stycznia 2018
Tętno
Podtrzymywał ją przy życiu
na trzech czwartych oddechu
i kropli zbłąkanej życzliwości,
rzuconej w przypływie dobroci.
Zdana na odruchowy akt łaski,
jak bezpański pies zagląda w oczy,
próbując dojrzeć w nich choć pół tonu
niegdysiejszej czułości i blasku.
A gdy wezbrały brzegi niedosytu
i odchodziła z biletem w ręku,
drogą pisaną palcem na wodzie,
hojnym gestem składał czcze obietnice.
Trwali w pakcie pozorów i ułudy,
aż odpadły warstwy rdzy i farby
obnażając groteskową prawdę,
że była tylko wyrzutem sumienia.
22 lutego 2025
Eva T.
22 lutego 2025
violetta
22 lutego 2025
Eva T.
22 lutego 2025
wolnyduch
22 lutego 2025
wolnyduch
22 lutego 2025
wiesiek
22 lutego 2025
wolnyduch
22 lutego 2025
wolnyduch
22 lutego 2025
absynt
22 lutego 2025
absynt