Sztelak Marcin

Sztelak Marcin, 1 september 2019

Rozwarstwienie zwojów

 
Święta muszla klozetowa świeci w nocy.
Błogosławiony blask nie pozwala
na zamknięcie oczu martwym
rybom.
 
Przybyły raz z pływem, 
wywołanym przez księżyc w fazie
ziarnka grochu. Na nim księżniczka
próbowała udowodnić tezy o złym wpływie
pościeli na warstwę ozonową.
 
Dlatego nie wierzę w psychologię
ani żadną rzecz, której nie dotknąłem
zakończeniem nerwowym. W innych okolicznościach
nazywanym wrażliwością.
 
Na odbicie gwiazd w dawno wyschniętych
kałużach. Ewentualnie paskudną twarz w lustrze  
– bez niedomówień – moją.


number of comments: 1 | rating: 2 | detail

Sztelak Marcin

Sztelak Marcin, 26 august 2019

Zmroki

Śnię martwe ptaki,
wyściełają drogi wiodące
do wnętrza światła.
 
Nie odnajduję kamieni milowych,
ciągły chrzęst wypełnia oczy,
aż po odległe brzegi przebudzeń.
 
Mgła powoli osiada na języku,
przeczuwam smak przyszłych zapomnień.
Znaków już dzisiaj wypalonych podskórnie.
 
Więc klęczę, nie wznosząc modlitwy,
jedynie dłonie. Martwe ptaki szepczą,
wszystko, co poza słowem.
 
Wszystko pomiędzy jawą a snami.


number of comments: 1 | rating: 3 | detail

Sztelak Marcin

Sztelak Marcin, 17 august 2019

Poklatkowość

 
Szybkie migawki ulic, zaciszonych
tchnieniem nieodległej wiosny.
Tej, która nie nadeszła mimo pęcznień
i wiatrów otulających mglenia latarń.
 
Bruki wykoślawione miliardami wdeptań
odbiły inne gwiazdy w sklepieniach okien.
Aż zadziwione blaski witryn z jękiem
zapadły się w nagle osieroconą przestrzeń.
 
Echa ostatnich kroków pośpiesznie
zapadły w parkowe zacienienia.
Gdzie drzewa nie czekał już rozednień.
Później zadrżał świt zlany z odbiciem
miasta w martwych galeriach kałuż
roztopionego asfaltu.
 
Nadeszła ostatnia stopklatka.


number of comments: 1 | rating: 1 | detail

Sztelak Marcin

Sztelak Marcin, 10 august 2019

Nic co ludzkie

 
Od zawsze pełen dwuznaczności
przetykam życie przez pełnie.
I nie chodzi o księżyc
– aby nie było trywialnie.
 
Chociaż może to jego wpływ
każe iść stroną w półmroku.
Najdziwniejsze, wcale nie wracam
z dalekiej podróży.
 
Ani nie wznoszę szeptów w martwych
językach. Jedynie przesiąkam
deszczem, padającym w tajemnicy.
 
Od czasów Noego.
I wcześniej. A ten nieustający
grzechot to tylko kości
nieśmiertelnych.


number of comments: 1 | rating: 2 | detail

Sztelak Marcin

Sztelak Marcin, 4 august 2019

Dobry człowiek

 
Wraca do domu, całuje żonę
i pięcioletniego synka.
Dokładnie umywa ręce,
przed obiadem.
 
Trochę za dużo soli,
co spowoduje nadciśnienie
i śmierć na zawał serca.
 
Można też wierzyć, że to nerwy
albo sprawiedliwość
dla wszystkich.
 
Jak ostatnie słowo – ale to sprawa
pomiędzy ofiarą a katem.
Jedna z kwesti ostatecznych,
 
niczym dobór odpowiedniej długości
liny i szybkość otwarcia zapadni.
Później już tylko krótki trzask 
modlitwy za zmarłych.
 
Na razie poobiednia drzemka,
po dobrze wykonanej pracy.


number of comments: 4 | rating: 4 | detail

Sztelak Marcin

Sztelak Marcin, 29 july 2019

Upadek pierwszy

 
Ten krzyż wrośnięty
w zbyt cienką skórę wyznacza
sztywne ramy drogi,
którą przyszło iść.
 
Niekoniecznie pod górę,
Golgot już nie ma,
rozpłynęły się w burzy.
 
Wiatr wypełnił czaszki łotrów
przeklętym milczeniem.
Proch pozostal prochem
jakby nie było objawienia.
 
Kupcy wznieśli świątynie,
dziękczyniąc i złorzecząc
szalonym prorokom.
 
Modlitwy cichną, mgła gęstnieje,
słowa więzną w przyziemiu.
Upadek drugi coraz bliższy,
czai się w cieniu.


number of comments: 2 | rating: 3 | detail

Sztelak Marcin

Sztelak Marcin, 20 july 2019

Krociosłowo

 
W pełnym blasku nocy,
gdzieś pomiędzy załamaniem cienia
a odbiciem mroku trwają echa. Już wybrzmiałe, 
zatracone w bezdźwięcznościach.
 
Wciąż słyszalne w miękkich gwiazdach
bledną kiedy świt rozdęty nadmiarami
sypie utraconym czasem.
 
Upychamy go w kieszeniach, pełnych
dziur na przestrzał życia.
Świat rozpycha się łokciami, więc czekamy
na powroty w noce.
 
Z naszym nieodzownym umieraniem 
wraz z kosmosem.


number of comments: 3 | rating: 4 | detail

Sztelak Marcin

Sztelak Marcin, 10 july 2019

Ciężar podgatunkowy

 
Wiersz kompletnie bez znaczenia,
zapisany zero – jedynkowo w ramach
załamań przekątnych ekranu.
 
Przede wszystkim poprawiać – historię,
życiorys, owal twarzy, numer buta.
Wyguglowany świat od dnia pierwszego
aż po niezauważalny armagedon.
 
Lubię to – jak nic innego, a na odchodnym
pozostanie tylko kilka szybkich kliknięć 
do nieskończoności. Mail na drugą stronę
z diabelnie nieprawidłowym adresem.
 
Oraz poważne uszkodzenie nasyceń
barw podstawowych, szczególnie 
uwzględniając odcienie niebieskiego.


number of comments: 1 | rating: 2 | detail

Sztelak Marcin

Sztelak Marcin, 4 july 2019

Frazy urojone

 
Zza zakrętu zerkam w stronę raju 
dla pełnych wątpliwości;
jest biało, niestety
w odcieniu trzydniowego śniegu:
 
a gdybym tak umarła przed wieczorem
nie składaj mi rąk na piersiach.
 
W nocy natomiast szeleści za oknem,
powstają zaspy, nawet gdy niebo
jak kryształ wydzwania zapomniane
sny dzieciństwa.
 
Wygięte szkło mruczy, całkiem po kociemu,
jednak nie pęka z wizgiem
budzącym poranne przemglenia.
 
Ciemność więc trwa, aż po ostatnie
wybicie oddechu. Ponad zaprzepaszczone
domy, wciąż pełne wypełnień
sztucznym światłem.
 
Po prostu zerkam w stronę piekła
dla pełnych wątpliwości;
jest czarno, niestety
w odcieniu spłowiałej ziemi:
 
a gdybyś tak się narodziła przed wieczorem
złóż mi usta do pocałunku.


number of comments: 1 | rating: 2 | detail

Sztelak Marcin

Sztelak Marcin, 22 june 2019

Monidło

 
Z ostro naświetlonych fotografii
przekolorowania – czarne usta i oczy
na krwisto.
 
Odbicie witraży przez pryzmat umęczonej
posadzki. Ciężkie buty wytarły
całą symbolikę.
 
Więc tylko we śnie na zeschniętych wargach
można odczytać kształt twoich oczu,
dysonans każdego kroku, który wiódł
aż po nieprzebaczenia.
 
Na stałe wpisane w milczenie pomiędzy
lewą a prawa stroną zdjęcia,
którego nie ma.
 
Szczególnie w ramce na ścianie.


number of comments: 1 | rating: 2 | detail


  10 - 30 - 100  



Other poems: Perygrynacje, Empiria, Debety, Antynomia, Atrybuty, Sztubackie żarty, Bezwenia, Byty odrealnione, Światełka dla zbłąkanych wędrowców, Antypody, Ołowiane żołnierzyki, Sumowania, Perpetuum mobile, Zabawy w gruzowisku, Horoskop na rok przeszły, Bez pokrycia, Początek, Ulęgałka, Mrzonki, Kolaps, Dobry dzień na nie pisanie wierszy, Rozmowy sepulkarne, Delete, Raj przeklęty, Raj nieobliczalny, Raj wyzwolony, Raj niewydarzony, Kulinarna śmierć wszechświat, Kury na krużganku. Uwaga płytki wiersz, W czasie deszczu, Inhibitory, Gawry, Gawry, O czym szumią wierzby, Duperelki, Gatunek wymarły, Cydr z cynaderek, Monter koszmarów, Nad głęboką wodą, Kosmos w rondlu, Kwaśne deszcze, Pokój bez widoku, Czarno na czarnym, Fenologia, Kodycyle, Świat uzależniony, Rozbrygi, Martwe ptaki, Fazowanie, Komentarze apolityczne, Życie w przeciągu, Mroczne bajania, Znaki nieszczególne, Dzień bezgwiezdny, Słońce świeci zbyt głośno, Fantomy, Pierwsza wieczerza, Sklep z pustymi butelkami, Raj monotonny, Człowiek z szafy, Znajda, Cholerny surrealizm, Poronione bajki, Krótki wiersz o śmierci, Wiersz o dziurawych skarpetach, Czterdzieści i cztery godziny apokalipsy, Żywe trupy, Sen o kawie, Sen o kawie, Wyższa szkoła olewactwa (4), Wyższa szkoła olewactwa (3), Wyższa szkoła olewactwa (2), Wyższa szkoła olewactwa (1), Mamrotanie, Z menelskiej ławeczki, Parytety, Milczenie na niedzielę, Post mortem, Nie opowiadaj mi bzdur o miłości, Ogród na dzień dobry, Popiół na kolację, Arka Mojżesza, Sen o winie, Sen o tobie, Ostatnia pieśń, I sprawiedliwość dla wszystkich, Sen o jawie, Sen o chlebie, Wiersz z wkładką, Wypociny, Carpe diem, Bez związków, Niedokładna kopia, Ogryzki, Wprawki, Eliksiry, Mitologiczne zwierzątka, Zdziwienia, Punkty odniesienia, Qasi wiersz, Klub niedoszłych filozofów (5), Klub niedoszłych filozofów (4), Klub niedoszłych filozofów (3), Klub niedoszłych filozofów (2), Klub niedoszłych filozofów (1), Zupa noworoczna, Kolacja na jedną osobę plus kot, Zic - zac, Piknik w grudniowym deszczu, Najdłuższa wigilia w życiu, Marnota, Wiersz chtoniczny, Metropatia, Nadprodukcja przecinków, Ogry w sklepie z fajerwerkami, Ostatnia gwiazdka, Prosta historia z minus sześć w tle, Szczekanina, Nie czyń drugiemu, Pustki, Epikryza, Król znowu jest nagi, Tłuszcz bezmlekowy, Katedra w ogniu, Uwaga wulgaryzmy, Ofensywa mięsożerców, Dekapitacja, Aleksyka, Upał w pudełku, Poskramianie mamutów, Ogórki w kosmosie, Wniebowzięcie pana D., Dystopia, Egzegeza alegorycznego wielbłąda, Statyczne powietrze, Ćwierćmroki, Teoria białej dziury, Kontrapunkcik, Asymetrie, Kogutek czy kurka, Sok ze smoka, Kurara na śniadanie, Wiersz mdły, W pustej lodówce, Taki sobie wierszyk, Kebabożercy, Punkt szczepień odwykowych, Przejesiennienie, Flaki, Nastroje. Psychodela,

Terms of use | Privacy policy | Contact

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


contact with us






Report this item

You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1