26 august 2019
Zmroki
Śnię martwe ptaki,
wyściełają drogi wiodące
do wnętrza światła.
Nie odnajduję kamieni milowych,
ciągły chrzęst wypełnia oczy,
aż po odległe brzegi przebudzeń.
Mgła powoli osiada na języku,
przeczuwam smak przyszłych zapomnień.
Znaków już dzisiaj wypalonych podskórnie.
Więc klęczę, nie wznosząc modlitwy,
jedynie dłonie. Martwe ptaki szepczą,
wszystko, co poza słowem.
Wszystko pomiędzy jawą a snami.
15 january 2025
0032absynt
15 january 2025
"Za dzikiej róży zapachemJaga
14 january 2025
Ja jeszcze kiedyś do ciebieEva T.
13 january 2025
1301wiesiek
13 january 2025
zimowy deserjeśli tylko
12 january 2025
1201wiesiek
11 january 2025
11,01wiesiek
11 january 2025
ciepło-zimnojeśli tylko
10 january 2025
1001wiesiek
9 january 2025
09.01wiesiek