27 february 2011
Mówisz do mnie czarci synu
Uwielbiam przebieranki i ochrypłe szepty pełne wulgaryzmów.
Wolno mi traktować to wszystko między nami jak przelotną,
z rekompensatą mocno przerywanego oddechu.
Zatracam się pomiędzy jednym a drugim nałożeniem
prezerwatywy. Rozpalanie prawie bolesne. Zazdrość
- drzazga pod paznokciem, zdziwisz się kiedy ją wysupłam.
Z zapętlenia nóg i wymiany kropel potu. Obfitych
i wszędobylskich jak dłonie i usta.
Za mało nas było na tak zwaną miłość.
Sprawdziłem się tylko pomiędzy udami. Rzeczywistość
którą muszę przyjąć. Z dobrodziejstwem inwentarza.
Od kiedy nie musimy już kłamać trywializuję te spotkania.
Zupełnie niczym piwko w przejściu podziemnym,
w okolicach centrum miasta.
Zakazane, jednak bez zbędnej euforii.
6 may 2024
Taking RevengeSatish Verma
5 may 2024
0505wiesiek
5 may 2024
N2absynt
5 may 2024
Poetic JusticeSatish Verma
4 may 2024
N1absynt
4 may 2024
Izerska rzekakalik
4 may 2024
0405wiesiek
4 may 2024
Suffering Was RightSatish Verma
3 may 2024
M1absynt
3 may 2024
0305wiesiek