11 january 2023
Pokłoszenie
Idę jak ślepiec pomiędzy gęsto spadającymi
liśćmi kalendarzy, nocne szelesty uwypuklają
wszystkie odmiany czerni.
Począwszy od na wpół przepuszczalnych
aż po bezgraniczne.
Cienie zapadają w nikłe blaski ostatnich
okien z niechęcią sączących światło,
palce umęczone klawiaturą wystukują
coraz to wolniejsze rytmy, świt nie nadchodzi
spowolniony zbyt krótkim oddechem.
Uparcie myślę o tamtych nocach, przesyconych,
a jednak zbyt krótkich.
Nie powrócą, a jednak wciąż tkwią cierniem
w przestrzeni pomiędzy każdą czarna ziemią
a nie do końca obiecanym niebem.
28 may 2023
wiesiek
28 may 2023
Satish Verma
27 may 2023
Eva T.
27 may 2023
Satish Verma
26 may 2023
wiesiek
25 may 2023
wiesiek
25 may 2023
Satish Verma
24 may 2023
Satish Verma
23 may 2023
Satish Verma
22 may 2023
Satish Verma