13 august 2020
Poza zasięgiem sieci
Powszedni zjadacze
czasu i przestrzeni krążą pomiędzy upadłymi
poetami. Trwa wielki pożar w mikroskali.
Lecz bywa też wprost przeciwnie, zgodnie
z uświęconą tradycją, deszcz.
Usypiająco chlupocze w rozbebeszonych
trzewiach łóżek.
Nazywają to miłością, jedyne uniesienie
na jakie stać jeszcze ściśnięte gardło,
gdy wmyka się z niego słowo.
Koniecznie po zachodzie słońca, szeptem,
najcichszym, aby się nie wbił w wciąż
nienasycone ściany.
Powszedni zjadacze
kręcą się wraz z ziemią, na osłodę ciągle
powstają nowe fabryczki wierszy.
Niezapisywanych, najpiękniejszych.
15 october 2025
wiesiek
15 october 2025
Jaga
14 october 2025
wiesiek
13 october 2025
Jaga
13 october 2025
wiesiek
12 october 2025
wiesiek
11 october 2025
wiesiek
10 october 2025
wiesiek
8 october 2025
ajw
8 october 2025
ajw