5 september 2013
Po drugiej stronie łóżka
Wieszcz – bliżej nieznane słowo
na szarfie. Wieńce pachnące
młodym winem.
O potędze – to by było coś,
a tu gotujemy zupę na świeczce.
Bieda w sferach wyższych
pięter i kulturalny impas.
Lot ponad dachami
z innej bajki. W mocnym uchwycie
spodnie z braku paska.
Na nim dynda naga
prawda i imperatyw moralny.
A wiersze nocują w szufladach
pod stertą brudnych skarpet.
Czekają na lepsze
poranki.
Później
filiżanka, wróżenie z fusów, cukru,
chleba. Numerologia komunikacji
miejskiej.
Pod powieką zapisany sen czterdziesty
i czwarty.
Epopeja albo bełkot.
Ech, byle nie przespać przystanku.
13 may 2025
marka
13 may 2025
marka
13 may 2025
marka
13 may 2025
marka
13 may 2025
marka
13 may 2025
wiesiek
13 may 2025
Eva T.
12 may 2025
wiesiek
11 may 2025
wiesiek
9 may 2025
wiesiek