12 czerwca 2012
dojczland dojczland białoczerwoni
Święty Wojciech pierwszy zawahał się zanim poniósł
sandałami na zachód tych parę dobrych słów. widać
że jego męczeństwo to kwestia wyboru, a nie suma
przypadków. Pod Grunwaldem surowa stal rdzewiała
po obu stronach. Dlaczego więc nikt nie zapyta na głos
o dwa miecze oddane w fałszywym prezencie. Zniknęły
zanim słońce umarło w kurzu. Niechęć falująca Odrą
nie łączy żadnych brzegów. Pali mosty bez złudnego filtra,
a niedopałki oddaje bez żalu, tym co Ordnung mają
zamiast limfy. Ekstremalne rozwiązania kwestii rasowej
podniesione na skalę dogmatów, niby monstrancja,
zagłuszone słowami biskupów na naszej Świętej Annie,
to byle frazes - tyle, że łatwiej było jumać mydelniczki.
dziś pozostały jedynie pokojowe zarzewia konfliktu. Takie
powroty marnotrawnych Agnes do dziesiątków Nart
po majątek polski, ale że dla Niemry, to gdzieżby honor
pozwolił. Co z tego, że na szmaragdowych polach bramki
są dwie - oto ta wredna wyprodukowana w Pakistanie
futbolówka, zdaje się być napędzana germańską klątwą.
Na szczęście pół globu już wie, że szwabskie dziewczyny
są brzydsze niż niemożliwość. To liczy się za trzy bramki.
16 maja 2025
sam53
16 maja 2025
Toya
15 maja 2025
sam53
15 maja 2025
Bezka
15 maja 2025
wiesiek
15 maja 2025
violetta
14 maja 2025
Toya
14 maja 2025
Bezka
14 maja 2025
Misiek
13 maja 2025
marka