5 lutego 2018
jeślina (pieśń penelopy)
tam gdzieś jest obcy ląd. mekka artystów, paradajs
nie do końca poukładanych osobowości. to o mnie
zawodzi ten wiatr w czuprynach grzywaczy, to o mnie
skrzeczą mewy jako współczesne syreny. byłabym
niezłą Penelopą, gdyby nie wszechobecna niechęć
do kotwic. nie do zatrzymania trirema z waty i piasku,
gorzkie tornado w przeciwstawnych azymutach. czasem
strach zatęsknić do samej siebie. tamtej jeszcze sprzed
wojny powiek, wojny wydętych warg, wojny oddechów.
jeśli naraz umilkną emocje wszystkich wojen świata;
jeśli nasieje się słoność pomiędzy wzgórzowiska Itaki;
jeśli nam molo obrośnie mokrym grzechem - nie wracaj.
22 grudnia 2024
Prostotadoremi
22 grudnia 2024
fantazjeYaro
22 grudnia 2024
2212wiesiek
22 grudnia 2024
śnieg w prezenciesam53
22 grudnia 2024
Błogosław nam Boże Dziecię!Marek Gajowniczek
21 grudnia 2024
2112wiesiek
21 grudnia 2024
Wesołych ŚwiątJaga
21 grudnia 2024
Rośliny z nasieniem i bezdobrosław77
21 grudnia 2024
NEOMisiek
21 grudnia 2024
Mgła pojmowaniaBelamonte/Senograsta