29 grudnia 2018
Anna od przypadków
Drżę. Tymczasem Anna mówi, że najlepszy jestem
w depresyjnych wierszach. Że bez poezji dałbym się
pochłonąć. Dlatego sugeruje mi wizytę u wyroczni.
Zabaw się i nie musisz wierzyć w żadne przypadki.
Nawet gdybyś wyciągnął nić z dyndającymi kochankami
na ostatecznym jej węzełku, to tylko twórcze połączenie
przeciwieństw. Podobno się przyciągają. Podobno
kontrasty dążą do przemieszania. Wciąż nie wierzę.
Anna jest przypadkowa. Anna jest pierwsza z brzegu.
Ja jestem ostatni. W tym wierszu wcale nas nie ma.
1 lutego 2025
madonna niekarmiącaToya
1 lutego 2025
jeszczeTeresa Tomys
1 lutego 2025
balTeresa Tomys
1 lutego 2025
0102wiesiek
1 lutego 2025
pustynna symfonia (II)AS
1 lutego 2025
Jak ślicznievioletta
1 lutego 2025
kwiaty na poddaszuYaro
1 lutego 2025
Sroka MonetaToya
1 lutego 2025
Wielka dusza /Mahatma/wolnyduch
1 lutego 2025
Każdy ma własne Himalajewolnyduch