3 grudnia 2018
stracenia
stoi krok przede mną. przeprasza. że rozmawia.
że nie może rozmawiać, bo stoi. na blat wykłada
powody: ser, pomidor. pora. jakieś bułki. potem
gesty. nerwy. a szept robi się teatralny i ostateczny.
syczy w telefon, że nie będzie się znów powtarzać.
ale się powtarza. że nie może teraz rozmawiać.
ale przecież rozmawia. i stoi. choć w końcu mogłaby
zamilknąć, skupić się na tym co tu. się przesunąć
i nie być tą znienawidzoną krwinką, która doprowadzi
sklep do zawału. a wrze. ciśnienie wzrasta. szemrzą
szmery. ktoś traci cierpliwość, ktoś traci dystans.
ona traci tylko telefon. jej ktoś traci nad nią kontrolę.
30 czerwca 2025
wiesiek
30 czerwca 2025
ajw
29 czerwca 2025
wiesiek
28 czerwca 2025
sam53
28 czerwca 2025
Arsis
28 czerwca 2025
violetta
28 czerwca 2025
dobrosław77
28 czerwca 2025
Istar
27 czerwca 2025
Yaro
27 czerwca 2025
Jaga