11 czerwca 2012
I. Janina K. korzysta z uroków agroturystyki
Błoto. Janina K. zdolna byłaby porównać
je do osieroconego pola minowego,
gdyby nie erupcje mokrego w kamaszach.
Z sykiem bąbelków wypiera się każdej metafory.
bul bul eureka bul bul.
Kląska więc jałowo. Do wsi i od wsi.
Kiedyś podobno wił się tędy asfalt,
ale kioskowa z Atlantydy burczała,
że specjalnie zatopili, bo przypominał
cywilizację utraconych szans.
Płać i wymagaj. Jedyne miejsce w promieniu
parseków, gdzie błoto stanowi skarb narodowy,
a mięsiste ornamenty po zaschnięciu
można nazwać płaskorzeźbą. Od biedy.
Janina K. weźmie niedzielny nóż i wykroi placek.
Pochwali się sąsiadkom sztuką współczesną
z ludycznymi korzeniami. Musi zdążyć
przed tsunami, zanim każdy będzie miał
błota po uszy.
16 grudnia 2025
sam53
15 grudnia 2025
wiesiek
15 grudnia 2025
Jaga
14 grudnia 2025
sam53
14 grudnia 2025
wiesiek
14 grudnia 2025
violetta
14 grudnia 2025
jeśli tylko
13 grudnia 2025
sam53
13 grudnia 2025
Yaro
13 grudnia 2025
wiesiek