11 czerwca 2012
I. Janina K. korzysta z uroków agroturystyki
Błoto. Janina K. zdolna byłaby porównać
je do osieroconego pola minowego,
gdyby nie erupcje mokrego w kamaszach.
Z sykiem bąbelków wypiera się każdej metafory.
bul bul eureka bul bul.
Kląska więc jałowo. Do wsi i od wsi.
Kiedyś podobno wił się tędy asfalt,
ale kioskowa z Atlantydy burczała,
że specjalnie zatopili, bo przypominał
cywilizację utraconych szans.
Płać i wymagaj. Jedyne miejsce w promieniu
parseków, gdzie błoto stanowi skarb narodowy,
a mięsiste ornamenty po zaschnięciu
można nazwać płaskorzeźbą. Od biedy.
Janina K. weźmie niedzielny nóż i wykroi placek.
Pochwali się sąsiadkom sztuką współczesną
z ludycznymi korzeniami. Musi zdążyć
przed tsunami, zanim każdy będzie miał
błota po uszy.
8 lipca 2025
sam53
8 lipca 2025
Belamonte/Senograsta
7 lipca 2025
jeśli tylko
7 lipca 2025
Toya
6 lipca 2025
violetta
6 lipca 2025
Yaro
5 lipca 2025
dobrosław77
5 lipca 2025
violetta
5 lipca 2025
Belamonte/Senograsta
5 lipca 2025
Arsis