23 grudnia 2016
przedsmak
nie bardzo wigilijnie. czas rozdygotania, gdy znaki ostrzegawcze
jak kostki domina można potrącić skrzydłem motylka, piórkiem z bajki,
a nawet nieopatrznie wstawioną pauzą na oddech. achtung! iskrzymy
przez ten cały nagromadzony prąd, jakbyśmy rok odmawiali sobie
scysji, spięć, drobnych nieporozumień, sącząc zmagazynowane fochy
w jedną kumulację burz, tadam! to zawsze nadchodzi punktualnie.
specjalnie tak. wigilia przed południem. umyto niejedną stajenkę,
odkurzono każdy żłób, pasterze w kapciach ćwiczą dyżurną kolędę.
domownikom wyszorowano wszystko i zabroniono zerkać łakomie
pod choinkę. kot kontempluje kątem oka. najtrudniejszy jest kompromis
z lenistwem. reszta na baczność. wśród nocnej łączy fałsz pastorałki,
dzieli zeszłoroczny opłatek. było, jest i jakoś to znów będzie. nuda.
18 kwietnia 2025
sam53
18 kwietnia 2025
Misiek
18 kwietnia 2025
Belamonte/Senograsta
17 kwietnia 2025
Eva T.
17 kwietnia 2025
wiesiek
17 kwietnia 2025
Yaro
17 kwietnia 2025
Yaro
16 kwietnia 2025
Yaro
16 kwietnia 2025
Belamonte/Senograsta
16 kwietnia 2025
Eva T.