29 marca 2019
Zajączki
Kochają mnie zatłuszczeni mężczyzni około czterdziestki.
Ci z lodowatym pustym łóżkiem i ci z porywczą ciężką ręką.
Albo kochają mnie bladzi chłopcy, od trzydziestu pięciu lat wzwyż.
Ci zawieszeni gdzieś w próżni pomiędzy poprzednimi żonami.
A One patrzą na mnie z bezimiennych zdjęć w małżeńskich sypialniach.
Wciąż uwieszone na szyi. Wciąż rozdyndane jak kamienne sople chłodu.
Hipnotyzują, gdy kochają mnie śmieszni tatuśkowie po pięćdziesiątce.
Uwielbiam faceta. Ma dwadzieścia, najwyżej dwadzieścia trzy lata.
Ubóstwiam jego bezczelne wnętrze i tę słodką ciemność wewnątrz wnętrza.
Mówi, że nigdy nie miał czasu, aby znaleźć sobie odpowiednią kobietę.
I nikt nie wisi na jego szyi. No może tylko srebrny krzyżyk na sznureczku.
Ten krzyż delikatnie drapie moją kość policzkową, kiedy On jest na górze.
Ten krzyżyk wiruje i błyskocze mnie przez powieki. Zajączki! Wokół zajączki!
On nie przerywa. On się teraz uśmiechnie. Szczypnie mnie ustami w usta.
VERA POLOZKOVA
tłum. Piotr Mosoń
22 grudnia 2024
Prostotadoremi
22 grudnia 2024
fantazjeYaro
22 grudnia 2024
2212wiesiek
22 grudnia 2024
śnieg w prezenciesam53
22 grudnia 2024
Błogosław nam Boże Dziecię!Marek Gajowniczek
21 grudnia 2024
2112wiesiek
21 grudnia 2024
Wesołych ŚwiątJaga
21 grudnia 2024
Rośliny z nasieniem i bezdobrosław77
21 grudnia 2024
NEOMisiek
21 grudnia 2024
Mgła pojmowaniaBelamonte/Senograsta