13 kwietnia 2019
black hole
i co z tego, że dotąd nie wiedzieliśmy, jak niewiele dzieli
nas od wieczności. wymyślona niegdyś teza nie załatwia
sprawy. to było tylko nieudokumentowane podejrzenie.
do teraz. może i lepiej nie być świadomym, że gdzieś
tam kiedyś zbiegną się wszystkie sekundy, neurony, fabuły
niejednokrotnie pozbawione sensu, puenty bez kulminacji,
oraz wszystkie te błędy, na których poprawienie marnotrawimy
doczesność życia. może lepiej było trwać w złudzeniu, że nic
nie musi być przebaczone, że można posolić zimne kakao,
przekroczyć dozwoloną w terenie zabudowanym, przekłamać
coś dla świętego spokoju, utopić się w cichym rozgoryczeniu,
albo poddać furii nadciągającego przenicowania. nigdy nie łkać.
teraz gdy już wszystko wiemy, trzeba jednak wykupić moralne
ubezpieczenie. na wypadek buntu powszechnej grawitacji.
teraz gdy już wiemy, że znikamy - zniknijmy nadświadomie.
21 listopada 2024
Drżenia niewidzialnych membranArsis
21 listopada 2024
21.11wiesiek
21 listopada 2024
Światełka listopadaJaga
21 listopada 2024
4. KONTAKT Z RZECZYWISTOŚCIĄBelamonte/Senograsta
20 listopada 2024
FIANÇAILLES D'AUTOMNEsam53
20 listopada 2024
2011wiesiek
20 listopada 2024
3. Uogólniłbym pojęcieBelamonte/Senograsta
20 listopada 2024
Mówią o nich - anachronizmMarek Gajowniczek
19 listopada 2024
Bielszy odcień bieliMarek Gajowniczek
19 listopada 2024
Niech deszcz śpiewa ci kołysankę.Eva T.