2 marca 2017
przysposobienie do życia w niewoli uczuć
pozostawiono w harlequinie z serii "romanse sprzed lat"
notatkę ołówkiem na niewielkiej osobnej karteczce.
skondensowana treść: "kupić kalendarzyk" otwiera wrota
do całkiem kuszącej spekulacji: kupiła, czy nie kupiła?
czy to książka właśnie natchnęła ją do praktycznego
stosowania alternatywnych środków antykoncepcyjnych?
a jeśli to byłaby książka o wojnie, gdzie trup ściele się
gęsto, to o czym przypomniałaby i czy krwawa lektura
wyzwoliłaby emocje między czytelniczką, a jej partnerem?
im dalej w gdyby, tym więcej kuszących możliwości.
jedno mnie cieszy - jeśli książka staje się afrodyzjakiem,
nawet tak podłej wartości jak owo "w niewoli uczuć",
to nie jest z ludzkością wcale tragicznie. chyba nie wymrzemy,
póki Dżulietty czytają. kalendarzyk to przecież omylna metoda
kontroli przyrostu naturalnego. na całe Romeów szczęście.
20 lipca 2025
wiesiek
20 lipca 2025
Yaro
20 lipca 2025
Yaro
19 lipca 2025
wiesiek
19 lipca 2025
violetta
19 lipca 2025
Belamonte/Senograsta
19 lipca 2025
ajw
19 lipca 2025
ajw
19 lipca 2025
dobrosław77
19 lipca 2025
Belamonte/Senograsta