Jarosław Jabrzemski

Jarosław Jabrzemski, 1 november 2011

pańska skórka

Powązki cenniejsze o połowę
droższa
pręży się na straganach
konsumenci oczyma żołądka
już widzą siebie w alei zasłużonych
dowartościowani
produktem za złoty pięćdziesiąt

na Bródnie
nieprzyjemnie zaszeregowana
napiętnowana sloganem
wszystko po złotówce
smutna
jak napletek
nieporuszony z powodu syrenki
która nie pozwala się wydmuchać
kiedy wiatr wieje z prawego brzegu


number of comments: 9 | rating: 10 | detail

Jarosław Jabrzemski

Jarosław Jabrzemski, 17 october 2011

kochać po norwesku

zaklęcia
wprost do ucha krzyczy
wysławia się bez zająknięcia
wokół
sto hektarów pszenicy
i ani źdźbła w oku
pod nami
czaszki wikingów grzechocą
na poczekaniu

tu ziemia stadami
rodzi kamienie nocą
bez końca
na przekór kosom i paniom

nie ogorzała od miesiąca
nad swojską nadwiślańską łąką
jak mawia mądry polski lud

ukryty w łanie pasożyt
plenię się chętnie niczym kąkol
współtworzę subarktyczny cud
rumiany od polarnej zorzy


number of comments: 9 | rating: 13 | detail

Jarosław Jabrzemski

Jarosław Jabrzemski, 23 october 2011

przeciwwskazania

jeżeli bogiem jest brzuch
a nie daj boże samochód
czy kochamy syna bardziej
czy córkę
grzeszymy brakiem zdecydowania
przesłaniamy co pierwsze

na wszelki wypadek najlepiej nie rzeźbić
nie odlewać z metalu
albowiem przyjdzie czas rzucić
między krety te bałwany złote
i srebrne nietoperzom
które po drugie są bardziej lotne

kiedy zawołam el
nie odpowiadaj
nie nazywaj mnie kadosz
w zgodzie z trzecim nie może być ab
ani melek

w sobotę nie sprzątaj
unikaj zbędnych czynności
pamiętaj że jest czas wypić
i czas picie zakończyć
przykładnie o czwartej

do piątej
niech się weseli ojciec
i matka
nie zaskakuj ich mądrością
ani głupotą o tej porze
dbaj o równowagę

kąpiel w miejscach niedozwolonych
jest grzechem
jeżeli pijemy alkohol
na basenie zapominamy że nie należymy
do siebie samych
nie wysławiamy w ciele
tego co przyświeca w szóstym

unikaj tańców
i ubiorem nie prowokuj
krewnych
a także nieletnich zwierząt
bo może ci się przyśnić adolf
siódmak śpiewający
piosenki o zabarwieniu erotycznym

ósmy dzień tygodnia
przewidział hłasko
nie pasożytuj na jego miłosierdziu
nie tnij siedzeń
kasuj bilety
nie szabruj spalonych
autobusów

jeżeli to ty wznieciłaś pożar
nie plotkuj o tym
jeżeli na polecenie przełożonych
nie krytykuj
szemrać będziesz a to urąganie skryte
buntownicze dziewięciokrotnie naganne
niczym słowna obelga połączona
ze złorzeczeniem

poza tym nie pożądaj
teistko za dychę


number of comments: 9 | rating: 13 | detail

Jarosław Jabrzemski

Jarosław Jabrzemski, 18 may 2011

ocieram się o klatkę

szczekam

w krtani więzną mi głoski
nie w obronie własnej
i nie w poczuciu zagrożenia
po prostu mam na głośni
wyrzut
nowy twór sumienia
dlatego w nocy chrapię

czekam

na znak pokoju
z gałązką oliwną w klapie
konkretnie w butonierce
poddaję się przenośni
róża czy goździk
wszystko jedno
czy wygniecione spodnie
czy potargane serce
z kwiatami znośniej
też więdną

będę ci psem i kotem
żółwiem i tchórzofretką
złotą rybką
z szyszynką zlaną krwawym potem
w niehodowlanym piekle

bądź mi lolitką bądź kobietką
bądź mi szybko
ze wszystkich zwierząt świata zlep mnie

szczekam


number of comments: 9 | rating: 8 | detail

Jarosław Jabrzemski

Jarosław Jabrzemski, 22 may 2011

żelazko

zdeformowana dusza
wyjmowana i wkładana
podgrzewana i schładzana
nie mieści się w korpusie

nie warto węgli wzruszać
z szacunku dla przebrzmiałej treści
ciało zduszą pośród miału
wartko oddadzą diabłu
z duszą

do zobaczenia w maglu
skarbie
po diable przyjdzie nagle
olśnienie

wyżymanie na ekranie
prasowanie na scenie

zmień mnie
słońce
nic nie jest gorące
niezmiennie


number of comments: 9 | rating: 8 | detail

Jarosław Jabrzemski

Jarosław Jabrzemski, 12 august 2012

nie wrócę do wiadra

bezmyślnie też nie będę robił
pod siebie wbrew sobie
zgromadzę oszczędności
niczym bogaty rzymianin 
zamówię złoty nocnik nie odpocznę
zanim nie spocznę na nim
 
drugi z porcelany
z napisem au plaisir des dames sam
zadbam o formę 
quasi-wychodka o przetrawioną treść
żołądka
niech ma kształty ozdobne
męski bourdaloue w tle
pieluchomajtki z funkcją fresh
odour control przyjmą nerek substrat
przy inkontynencji zapewnią komfort
i choćbym zdechł
nikt nie wyskoczy z mordą jak bursa
że u poety uryną śmierdzi
przed 
 
i po śmierci 
 


number of comments: 9 | rating: 21 | detail

Jarosław Jabrzemski

Jarosław Jabrzemski, 19 july 2011

panna szarotka ponownie chce być kocią łapką

teraz śpi
bez majtek i nie zapuszcza się
w góry z lenistwa

zraziła się do opiekunów
przez co przytyła
i uległa
niewygórowanym marzeniom
o czynnościach opiekuńczych

na inne w pełni nie liczy
z braku aktywności zszarzała
zbrzydła

kiedy prawie wszystko pod ochroną
liczydło górskie i pełnik
europejski
już nikt nie zrywa
z niej kołdry więc zasypia
bez majtek wyłącznie z lenistwa


number of comments: 9 | rating: 12 | detail

Jarosław Jabrzemski

Jarosław Jabrzemski, 30 july 2011

wersety o nieludzkich ptakach

złamana dutka
pegaz nieposkromiony
odleciał z duszą
(haiku fiku-miku)



na ramieniu bociek

od wieków śledząc ptaki w locie
z zawiścią czy podziwem
zmieniają geometrię skrzydeł
i parabole kreślą
krzywe


żaba w błocie

pełzak dla pociech
nie marzy o gnieździe ameba
nie pierza jej trzeba
nie rwie się do lotu i zazdrości prościej
pneumatycznych kości


number of comments: 9 | rating: 4 | detail

Jarosław Jabrzemski

Jarosław Jabrzemski, 31 july 2011

śmierć na poduszce

gdybyś tak trafił na pluskwę
pożyteczne zwierzę
zabija bakterie własną krwią
wierzę
że jeszcze takie są
tryskają oleistym płynem
aż ustrój drobny poczuje malinę
upstrzy zanim zginie
ślad zostawi na lustrze
po pustce

a taka ludzka wesz
nie łonowa
chcesz czy nie chcesz
grozi gorączką okopową
od słowa do słowa się zbroisz
już hełmy śnisz na głowach
już prosto od papieża
odsiecz szwajcarów zmierza
i groźne miny stroi

sen przerwał bąk

a nie był bydlęcy
płuc tularemią nie zamęczy
swąd

że błąd
że tyfus
od tego syfu
choroba brudnych rąk
i sumień
rozumiem
że nie widliszek nie kleszcz

jednak wesz


number of comments: 9 | rating: 4 | detail

Jarosław Jabrzemski

Jarosław Jabrzemski, 29 april 2012

zuzia rodzi kiedy zmierzcha

And she feeds you tea and oranges 
That come all the way from China *
Leonard Cohen
(Tadeusz Woźniak też z nami śpiewa) 
 
 
 
niesforne dziecko pukli
kosmyk
odgarniam za ucho wiosny
śpiewam tym co ogłuchli
 
cohena
 
przemienia się ziemia
nie do poznania kiełek
niedawno ledwie zadrą pod paznokciem
teraz coraz śmielej
 
panoszy się prze jeszcze mocniej
przez zieleń
muszę ci kupić nową kieckę w lumpeksie
lubisz się stroić w cudze piórka
i szmaty zmieniać dla zbawienia
nosić sadzonki na kurhan
 
z zarazowatych najpiękniej 
świetlik oświeci dzieci o poranku
mięknę
gdy trzymasz lustro dla kochanków
wychodząc z pościeli
zraniona poranna
poronna postać
 
ja tam topielec
gdzie ty marzanna
 
bohater w wodorostach
 
 
 
*
Ona karmi pomarańczą
i podaje ci herbatę - 
wszystko w chińskiej porcelanie
(ziemia pod nogami tańczy)
  
 


number of comments: 9 | rating: 15 | detail

Jarosław Jabrzemski

Jarosław Jabrzemski, 18 december 2011

zakazane piosenki: autoportret z prezydentem

Nasza ziemia nie kwitnie*


gdybym był człowiekiem
plastikowym wieszałbym na sznurkach
wędzone śledzie
też chętnie rolling stonesów słucham
choć nigdy nie grałem dla ciebie
ani w innych sztukach
o nadwełtawskiej biedzie

michael leigh pisząc o dewiacjach velvet
underground nie przewidział
że walt powers który zastąpił lou reeda
spadnie ze schodów i złamie szczękę
a ty zaprosisz zespół w oryginalnym składzie
żeby wystapił w pradze

moc bezmocných
zęby zostały na scenie zanim z krat wyrwano
obie award za powiadomienie
o przesłuchaniach nocnych
rano

szkiełko kuweta kaligramy
już do innej bramki gramy
recenzja esej kilka sztuk
ten przyjaciel tamten wróg

my przecież się wcale nie znamy
i nie wiesz co mam na sumieniu
ktoś za mnie rozpostarł aksamit
w zacisznym muzycznym podziemiu



* Naše země nevzkvétá
Václav Havel


number of comments: 9 | rating: 12 | detail

Jarosław Jabrzemski

Jarosław Jabrzemski, 9 may 2012

kundel się przybłąkał nikomu

co pies
na kobiety robi w kocim domu
przecież nie znajdzie tu myszy
żadnej która jest
zdolna
do pokochania chama
inne nie wyjdą
żeby tak zdechł redneck
małorolniak
nie widzi nie słyszy
zaślepiony pożądaniem
nie zauważył szyldu
z napisem stuprocentowy samiec
nie odróżnia kolorów pod latarnią
ciemniak ma zielone światło
i szanse czerwone bardzo
na legowisko w schronisku
ażeby słowo było niebieskie
przyszedł maluśki staruszek z pieskiem *
 
 
 
*  Konstanty Ildefons Gałczyński


number of comments: 9 | rating: 14 | detail

Jarosław Jabrzemski

Jarosław Jabrzemski, 11 august 2011

ot

szelest kartek mnie drażni
poszturchiwanie rani
może nie będę nigdy odważny
słowami

nie śmiem
wyrazić i boję się
wyśnić

co mam na myśli


number of comments: 9 | rating: 13 | detail

Jarosław Jabrzemski

Jarosław Jabrzemski, 18 may 2012

wbrew pozorom

nie jestem panem sromu
i marzę
 
by listonosz nie dzwonił
lecz zawsze pukał przynajmniej dwa razy z rzędu
rozbieram konia żeby na oklep przez błonia 
popędzić z wiarą że pan balcer zaprosi do brazylii
albo upojny tydzień spędzisz na pewnych nogach
i szeroko w kroku aż swędzi z panem biegankiem
w abisynii upodobanie do surowego mięsa jest rzeczą
zupełnie naturalną jak polski hydraulik z kluczem
francuskim i szwed z lindshammar któremu seks
wymknął się spod kontroli celnej dłoni zawdzięczasz
poklask w tajemnych miejscach choć nie jesteś modelką

ani panią jeziora królewno 
bądź ze mną


number of comments: 9 | rating: 13 | detail

Jarosław Jabrzemski

Jarosław Jabrzemski, 25 august 2011

plujemy na obraz i niepodobieństwo

na zewnątrz
nie potrafimy patrzeć w słońce

tulimy się do ziemi
i z niej bez końca
wygrzebujemy

jad kiełbasiany
od środka
wcieramy w ścianę
z której obraża portret przodka
mordercy

codziennie

nie po to botoks
wyłupił oko
żeby krwawiło serce

daremnie


number of comments: 9 | rating: 11 | detail

Jarosław Jabrzemski

Jarosław Jabrzemski, 30 december 2011

zakazane piosenki: autoportret z bosonogą divą

sima sol sozim na ceu
so ta brilha ma ta cega
na se clarao *


tak się mandolina zgina
że ją zamienię na inną
albo na cavaquinho
lecz nie każ mi grać z orkiestrą
gdzieś zagubiłem plektron
z tęsknoty do cabo verde
zielonych łąk
raju
a ukulele
zawsze ze wstrętem
brałem do rąk
niech inni wierni grają
jak francis clifford
w kościele
za stąd
donikąd
dziękczynne wota
 
jestem idiotą
pragnę

razem z tobą zaśpiewać
już mam coladerę w gardle
i bliżej mi do turkusowego nieba
niż tobie do charlesa
aznavoura
balsa lżejsza od szczura
ot taka teoria i świętsza jest dla mnie portowa wagina
niż szanur vaginak
żagiel ważniejszy niż ster
nie będę się uczył pieśni gusanów od ormian
i innych sztuczek jak sonny bono pokornie
od cher
która pojęcia nie miała o mornie

funan batuca lundum fado
już tu po mnie tacy jadą
cola-sanjon samba blues
że nie poznasz moich ust

proszę zaśpiewaj ze mną
wprost z głębi luzytańskiej duszy
razem jest łatwiej głaz poruszyć
ukamienować ciemność

 

* słońce samotne wysoko na niebie
  zabłyśnie i od blasku oślepnie
Teófilo Chantre
zaśpiewała Cesária Joana Évora w Underground Emira Kusturicy


number of comments: 9 | rating: 16 | detail

Jarosław Jabrzemski

Jarosław Jabrzemski, 30 august 2011

jest bliskość w szorach

polej
żebym nie biegał
jak łajka za sajką
o suchym pysku
z pustym żołądkiem
nie myśl o zbiegach
o figowym listku
kochaj nad życie
ponad wszystko
zapomnij o orbicie
twoja kolej

już sukulenty na dłoniach rosną
lecę w ten kosmos
spuścił się zaprzęgowy pies
ze smyczy

szczęśliwy jest
skowyczy


number of comments: 9 | rating: 8 | detail

Jarosław Jabrzemski

Jarosław Jabrzemski, 15 june 2011

a teraz bajka o kocie

Proszę pominąć niepotrzebne szczegóły
Pani Mnemos
 
 


terkocą łapki po terakocie
za to ozłoci

marską wątrobą drobią
nerką czyste futerko
i nie powie
że bez serca człowiek
wprowadza w trans

plant servant
in advance


leży na tarczy
i warczy

racja

nie straszny demon
gdzie demokracja
mnemos






Zasadą mnemotechniki jest związanie trudnych do zapamiętania informacji z prostszymi


number of comments: 9 | rating: 8 | detail

Jarosław Jabrzemski

Jarosław Jabrzemski, 22 july 2012

śmiecę w necie

wszyscy kumple na pokładzie 
przeważnie sąsiedzi w stadzie
 
 
 
jestem poetą 
w sieci 
upudrowaną atrapą durnia 
manekinem literata odpornym 
na zwichnięcia 
bezpiecznie przemieszczam się 
na szczudłach na koturnach 
spaceruję po rozżarzonych 
wnętrzach 
 
nie piszę dramatów 
opowiadań wierszy 
z zemsty 
przyglądam się światu 
wygodnie 
przez peryskop 
 
w swojej łodzi podwodnej 
odpływam daleko 
by zatonąć blisko 
i chętnie 
 
iluzoryczny człowieku 
na dystans 
wyciągnij rękę
 
 
 
 
* And our friends are all aboard, 
Many more of them live next door 
Paul McCartney Yellow Submarine 


number of comments: 9 | rating: 24 | detail

Jarosław Jabrzemski

Jarosław Jabrzemski, 26 may 2013

z zapisków wołchwa

wszak jestem śmiertelny
zostawiam list wienny
rysunek naścienny
 
nic nie chcesz ode mnie
to oddaj na żertwę
ja swatem nie będę
 
lecz wstąpię w twoje wszystkie słońca
rąk boga nigdy nie odtrącaj


number of comments: 8 | rating: 15 | detail

Jarosław Jabrzemski

Jarosław Jabrzemski, 23 february 2013

w weekendy

wszystko mnie boli
oczy mam znużone
postrzeganiem bzdury
na co dzień na niedzielę
dzielę się słowem z narodem
 
trudno
się wyspać i wyśnić
 
mam też żonę
i ona mówi jest późno
już tyle okien czarnych jak myśli
a my wszystko rozpalamy w domu
ogarki lampiony świeczki
sobie na wieczność
i nikomu
 
woła Mehr Licht
a więcej ma światła między pośladkami
niż potrzebuję do czytania
wstyd
nie jestem Goethem
bym mógł zrozumieć kobietę
która z siebie wyszła
za drania
uchodzę czasami
 
 


number of comments: 8 | rating: 20 | detail

Jarosław Jabrzemski

Jarosław Jabrzemski, 6 november 2011

na partyzanckiej ścieżce - igła w stogu

nie trzęś się tak wszak jesteś
sanitariuszką zresztą nieważne
wreszcie brakuje szarpi
a ten odważny z blizną znów ranny

niezbędny zastrzyk
optymizmu
śmiglej potrzebny ktoś z tą igłą

już grają capstrzyk
smutno w kuchni polowej pusto
powyjadane resztki kaszy
i jucha

o głodzie wytrwamy do rana
w bogu nie damy na zimnie dmuchać
kobiet naszych w stogu siana


number of comments: 8 | rating: 17 | detail

Jarosław Jabrzemski

Jarosław Jabrzemski, 18 december 2011

z tykwą przywyknąć

Za ogromne szczęście poczytywał sobie, że pośród tylu przygodnych spotkań, jedyną, od której zaznał kropli goryczy, była pokrętna Sara Noriega, która dożyła swoich dni w zakładzie dla obłąkanych "Divina Pastora", recytując starcze wiersze pełne tak rozbuchanej nieprzyzwoitości, że trzeba było umieścić ją w separatce, żeby nie doprowadziła do obłędu reszty obłąkanych.
Gabriel Garcia Marquez "Miłość w czasach zarazy"


kojarzy się z tunelem
tuleją
i tubą

tunelem ze światełkiem
tuleją z niechlujstwem
a tubą z orkiestrą

wszystko jest poezją
nie wszystko maestrią




* dedykuję Stachurze, Sabato i dzieciom-kwiatom


number of comments: 8 | rating: 15 | detail

Jarosław Jabrzemski

Jarosław Jabrzemski, 30 october 2015

1943

nasi towarzysze broni nie licząc
odpornych na mrozy hiwisów
umierają z głodu i wyziębienia

tak wiele opału zmarnowaliśmy
lekkomyślnie w auschwitz-birkenau
a teraz zjadamy konie w uniwermagu

pokryta lodem wołga wieszczy
niechybną zagładę luftwaffe
dostarcza ozdoby choinkowe
przyprawy kuchenne i prezerwatywy
zbędne bo naszym jedynym
sukcesem jest bezpłodność
postrzelonej w brzuch tani czernowej

z trwogi długo aż do pięknego połysku
polerujemy klamry wojskowych pasów
z optymistycznie brzmiącą dewizą
brandenburskiego orderu łabędzia wziętą
ze starego testamentu gott mit uns

w tym czasie firma hoch und tiefbau ag
z katowic buduje cztery zespoły
potężnych krematoriów w saunie
kamraci numerami zastępują nazwiska

pod stalingradem z nami jest jahwe


number of comments: 8 | rating: 7 | detail

Jarosław Jabrzemski

Jarosław Jabrzemski, 10 september 2012

zmielone łąki raju

(do pojeba teraz
nikt nie strzela na pamięć
o mamie)

leżę na trawie
i nie odcinam się od tła
jestem
 
prawie
jak king kong po upadku
z empire state building
coś jeszcze
w płucach gra
 
o matko
serce wciąż bije w ciele bezsilnym
chciałbym posłuchać led zeppelin
to dla nich na dachu czeka lądowisko
zbudują schody do nieba
dla mnie
 
okrzepłem 
i wszystko


number of comments: 8 | rating: 21 | detail

Jarosław Jabrzemski

Jarosław Jabrzemski, 19 february 2013

a jarzębina jest

czerwona bo na niej robotnicza krew
i po niej spływała
na boki
w kapilarach trzewnych biała
pustka w tle
drzew słychać śpiew
 
toki!
 
przecież
tak znany z zachowań lęgowych
bez zahamowań
był dzielny tokarz - cietrzew
i kowal zuch
żuk
na schwał
 
a drwal?
 
mówią że gnojarz
że bez głowy
wciąż skojarzenia mają prześmiewcze
a kto na korze wyciął serce
kto w krwiobiegu ma jarzębiak
i piłą zaciął się na szczęście
jednak nie sierpem
bo nie żeniec
choć pamięć szpetna niczym młotem
obita gęba
 
pilarz też cierpi
potem
 
 


number of comments: 8 | rating: 14 | detail

Jarosław Jabrzemski

Jarosław Jabrzemski, 18 december 2011

z potrzeby posiadania odzieży ochronnej marzyciel pisze do Natare

potęga
dreamer versace
magiczny seks przy umywalce
łamańce na cztery palce
piątym mnie morduj inaczej
pokus nie zwalczę
stękam
a jeszcze tańczę

tożsame wieczory i ranki
bez kija
nie podchodź do kijanki
po piąte nie zabijaj
tak pięknie pachniesz
że natchniesz

otwartym nadzienie sprzyja


number of comments: 8 | rating: 12 | detail

Jarosław Jabrzemski

Jarosław Jabrzemski, 11 december 2011

nie kupuj mi wędlin

kup kwiaty
jak kupowałeś innym
dziewczynom polejesz podleję i zwiędną wraz ze mną
niewinne przeminą

a może na raty
kup samochodzik mini
najlepiej morrisa nie chcę patrzeć w oczy
zarzynanej świni nie kupuj pasztetów
faszerowanych kurzych piersi
i udek
nie jestem jak ty estetą
co dla ciebie zwisa cudem
dla mnie siedliskiem wybroczyn
oklapłą ułudą nie piszę wierszy
i się nie wściekaj

pragnę odjechać


number of comments: 8 | rating: 23 | detail

Jarosław Jabrzemski

Jarosław Jabrzemski, 3 october 2012

prysznic umiarkowany

W miłości do własnej żony należy zachować umiar; cudzołoży, kto zbyt gorąco kocha małżonkę.
Bernard z Clairvaux
 
 
 
 
 
nie chcąc grzeszyć
przeciwko szóstemu przykazaniu jeżdżę
na zimny łokieć po mieście
by w końcu znaleźć się
w burdelu
nie potrafię samodzielnie
zasznurować butów
z powodu dolegliwości kręgosłupa
rośnie mi rostrum i cuchnie
rzeczywistość
 
podobno gdzie wszyscy śmierdzą
nikogo nie czuć i głęboko wierzę
że dzięki zdolnościom adaptacyjnym
zmysłu powonienia
vincenz priessnitz mógłby pokochać świętą
agnieszkę tak gorąco
jak ja moją żonę która pomaga mi
wiązać sznurówki 
 


number of comments: 8 | rating: 17 | detail

Jarosław Jabrzemski

Jarosław Jabrzemski, 27 july 2012

delfin jest nagi

obdarty sukiennik
kapelusznik bez czapki
niewidki piszę na śmietnik
wyrzucam nadpsute zabawki
 
nie rozwodzą się moi czytelnicy
porozchodzili się ze starości
jak meble
szaty cesarza
znoszone w niewidzialnym piekle
bez złości
nikt na mnie nie krzyczy
rozebranego nie obnaża
 
tkam zatem pustkę na krosnach
ze sobą boję się rozstać


number of comments: 8 | rating: 18 | detail

Jarosław Jabrzemski

Jarosław Jabrzemski, 9 june 2011

podziwiam

mówiłaś
w głowie się nie mieści
nudzi nie przekonuje drażni
a ja nie potrafiłem streścić
byś zrozumiała jak jest ważne
naprawdę nie umiałem prosić
byś nie szła za wrażeniem pierwszym

teraz we wnętrzu się panoszą
moje wiersze

i to co nie budziło wzruszeń
nie mogło gładko przejść przez uszy
dziś w cieście mózgu tkwi rodzynkiem

podziwiam cię jak rafandynkę


number of comments: 8 | rating: 6 | detail

Jarosław Jabrzemski

Jarosław Jabrzemski, 7 august 2011

nastały dobre czasy dla troglodytów

mam zadatki na udane współżycie
ze słabnącym wzrokiem
zanikiem pigmentu w skórze
intensywnie rozwijam zmysł dotyku

postanowiłem coś osobliwego
na przykład odmieńca sprowadzić do domu
i żyć razem z nim bez światła

będę niedostępny niczym ponor
przy bliższym poznaniu
jak perła jaskiniowa gładki

odrzucam hipotezę dollo
dewoluuję
bliżej mi do zwierząt
i zwierzeń


number of comments: 8 | rating: 8 | detail

Jarosław Jabrzemski

Jarosław Jabrzemski, 23 august 2011

rzeźbię w wierzbie

ja twardziel
zgrzypik

wstępnie żeruję w łyku
później dyskretnie
wchodzę między korę i drewno
łaskoczę wierzbę do łez
czynię ją rzewną

jestem aktywny
o zmierzchu i w nocy
skrzypię wspólnie zestrojonym dźwiękiem
twardością ksylemu
mięknę

co moim szlochem
to wierzby chichotem
trudem robaka oszukanych wzrusza
zwana płaczącą śmiechem się zanosi
przekłamywanym w uszach


number of comments: 8 | rating: 9 | detail

Jarosław Jabrzemski

Jarosław Jabrzemski, 28 may 2011

nad grobem satchmo nasciturus zawodzi scatem pieśń saficzną

Yes, I think to myself, what a wonderful world
Bob Thiele & George David Weiss





między drzewami zgniła zieleń
złodziej ucieka z różą w zębach
już nie zakwili w pustym ciele
zgłodniała gęba

odmienna kolorami tęczy
i przyduszona na czerwono
białym obłokiem się nie spiętrzy
jałowe łono

na świat nie wyda świętą nocą
jutrzenki nie przepłoszy płaczem
nie będzie trzeba uczyć po co
śpiewać inaczej


number of comments: 8 | rating: 8 | detail

Jarosław Jabrzemski

Jarosław Jabrzemski, 23 may 2011

puk puk

- Knock, knock!
- Who's there?
- Reed.
- Reed who?
- Reed between the lines.



to ja
grafoman
z niskiej półki lat
siedemdziesiątych
ubiegłego stulecia podnoszę łeb

wyłącz radio kochanie bo coś
kurwa warczy
i nie drap się tak
lepiej obetnij te długie
paznokcie

do krwi
zdarta płyta


number of comments: 8 | rating: 7 | detail

Jarosław Jabrzemski

Jarosław Jabrzemski, 26 september 2011

oda do

jak jednym słowem wyrazić co więdnie
odchodząc żyznym czyni ekosystem
i olbrzymieje chwiejąc się przed lustrem
schylając głowę przed bytem przeczystym
by wypełniaczem nie być bzdurnie pustym
by nie urągać całkiem beznamiętnie

ze słowem walczy nie mieszcząc się w ustach
na przekór sztandarom wymyka się dłoni
nie żywi nie broni nawet nie zagraża
nie daje odporu kiedy się zagoni
dzielnie staje w szyku jeśli go obnażać
wyzywa go skromność wynosi rozpusta


number of comments: 8 | rating: 7 | detail

Jarosław Jabrzemski

Jarosław Jabrzemski, 12 june 2011

tak się nie pisze o miłości

żonie


zazdrościsz piegży -
niewielkiej pokrzewce
o smukłej sylwetce -
pierzgą krzepisz serce






pytasz
w co się ubrać
odpowiadam
w mini

słyszę że cellulit
uda grube i łydki
ciałkiem
świni

a ja uwielbiam się nurzać
w obnóżach

kocham to wszystko
przez lata nawarstwione
ciepłem
obficiej niż w pierzdze

to czym okrzepłem

i tak włożysz spodnie
nie chcesz
kontaktu mieć z powietrzem
którym oddychasz na co dzień

rozumiem że wygodniej
nikt inny nie godzien
nikt tak
nie wesprze

ja dłonią
i myślą pieszczę


number of comments: 8 | rating: 9 | detail

Jarosław Jabrzemski

Jarosław Jabrzemski, 16 june 2011

pełnia

noc
prężę grzbiet jak zwierzę
przedpole parku
jedzie kretyn na rowerze
z latarką

chciałbym bardzo
takim namiętnym być cyklistą
zaciemnić przeszłość i oświetlić przyszłość

dla jaja na twardo


number of comments: 8 | rating: 7 | detail

Jarosław Jabrzemski

Jarosław Jabrzemski, 15 may 2011

obalam mity (tryptyk higieniczny)

dezynfekcja

Oh the sisters of mercy, they are not departed or gone.

They were waiting for me when I thought that I just can't go on.
*
Leonard Cohen
 
 
nie przecieraj pośladka
wytarty na parkowych ławkach
na głazach w sadzawkach
strumieniach
lepiej
otrzyj ślad sumienia
łzę po wietrze
oddycham tym samym jałowym
chlipię ślepię
i się zapowietrzam
na widok pielęgniarek troskliwych ponad miarę
zdrowych sterylnych dla głowy
 

dezynsekcja


Czerwie biegły za obcym im brzmieniem muzycznym
Jak wiatr i woda bieżąca
Charles Baudelaire
(w tłumaczeniu Jastruna "bierząca" - zdarza się)
 


czerwia zalałem w czubie
nie będę tępił robactwa
lubię
mrówki faraona za piramidy
podziwiam gnidy za utrudnianie prokreacji
za wszy i mendy
drapię się bo muszę
bo mi obwisły uszy
od niechcianej muzyki
będę
jak robak przebierać
pomiędzy nogami
nieraz
palcami pstrykam
by z arytmii nie schamieć
z atonii
tu i teraz
pomiędzy larwami
muchy z nosa przegonić
 
 

deratyzacja


Legioniści - ilu ich potrzeba, aby bez strat zabić szczura?
Krzysiek09 na Forum Travian.pl


z mojego stada uciekły szczury
nieśmiało
miały lepszą ode mnie proporcję
masy mózgu do masy ciała
smuklejszej były postury
sprytne
i teraz przyjdzie im walczyć na nieznanym lądzie
też jestem chytry
res ad triarios venit
odpłynę w żółtej łodzi podwodnej
zmagać się z Sierżantem Pieprzem o lepsze
zejście godne
nadir i zenit
wyliniały kres
szczur trudny do zabicia jest
 
 


*
Jak te siostry miłosne igrają
z kulawym psem; ze mną.
Na krok nie odstąpią, czekają,
by razem wejść w ciemność.


number of comments: 8 | rating: 5 | detail

Jarosław Jabrzemski

Jarosław Jabrzemski, 13 august 2011

nocne smażenie wątróbki

z pochwą sobie nie radzę
zaczekam przy szafie
noże w szufladzie
trafię

nawet po ciemku
pewność mam w ręku
i moc

ośmiel mnie
podgrzej patelnię
przeklnę tę noc


number of comments: 8 | rating: 12 | detail

Jarosław Jabrzemski

Jarosław Jabrzemski, 15 june 2011

poliki

pierwszy czerwienił się
spontanicznie
po łaskoczących źdźbłach
on nie chciał wzruszyć
ciszy
geometrii przekreślić
palcem wiercić
między pośladkami
a ona tak pragnęła
wejść w czerwoną przestrzeń
było wstydliwie

drugi opuchnięty
brudny sufit
obdrapane ściany
lepkie ręce
gładko
wchodzą w odbyt
on wykazuje zainteresowanie
nikłe
ona pod płaszczem

trzeci lekko
przysłonięty apaszką
rozciąga rozmowy
jak zmarszczki
oczka w dzierganym swetrze
pochłaniają żywioły
pożar potop
przy nich zostaje ziemia
i powietrze


number of comments: 8 | rating: 5 | detail

Jarosław Jabrzemski

Jarosław Jabrzemski, 11 june 2011

instytut pamięci minorowej

pokażcie mi tego,
któremu wyrywano paznokcie
Władysław Frasyniuk




mieli swoje przywileje
bici po piętach
sadzani na stołkach
w sposób nienaturalny dla sprzętu
i odbytu
co nie wpływało
na preferencje seksualne
na ogół
i nie wpływało na ogół

słowo przeciekało
później wypływało
i nadal nie wpływało na większość
(mniejszość czytywała Llosę
lubiła kakao na przekór
Jorge Amado)

co powiedzieć
o okaleczonych mentalnie
którzy piją wódkę
piszą wiersze
i nieporadnie biją się z drapieżnymi myślami
skazani na porażkę

bo nie da się bez paznokci
wydrapać oczu
z przeszłości


number of comments: 7 | rating: 5 | detail

Jarosław Jabrzemski

Jarosław Jabrzemski, 1 october 2011

krowy na zajęciach plastycznych

ładna pogoda
jest jak dobra kobieta
najczęściej się nie zdarza
a jeśli już
przeważnie jest niestała
mężczyzna
mniej podatny na zmiany
gdy jest zły
więcej jest szans
że taki pozostanie
a kiedy dobry
być może wytrzyma
ten stan
ale
kobieta zmienną jest
przez dzieci
dietę
wiek
rozmowę
księżyc
seks
nasłonecznienie
mroczny dzień
czy dobry czas
kobietę miłością
trzeba pielęgnować
aby utrzymać ją
przy życiu
a taki facet wzmacnia się
karmiony nienawiścią

wieczorem piję w barze u Spanglera
pamiętam krowy
malowane na plastyce
wyglądały lepiej niż cokolwiek
tutaj
piję w barze u Spanglera
i tak sobie rozmyślam
kogo pokochać kogo znienawidzić
ale reguły poszły precz
i kocham tylko siebie
i siebie nienawidzę
a oni poza mną jak pomarańcze
zrzucone z blatu
gdzieś się toczą zatem czas
na decyzję
zabić się czy żyć narcystycznie
tak?
co jest zdradą?
skąd przychodzi wiedza?

książki jak stłuczone szklanki
nie podetrę nimi dupy
widzisz
ściemnia się

(pijemy tu gadamy
niby znajomi)

kupuj krowy z największymi
cyckami
kupuj krowy z największymi
zadami

prezentuj broń

barman podaje mi piwo
ślizgiem
przyspiesza na ladzie
niczym olimpijski sprinter
a kleszcze moich rąk
zatrzymują podnoszą
złoty deszcz tępej pokusy
piję
i stoję tam gdzie
pogoda dla krów kiepska
a moja kita
do wzwodu gotowa
zielona trawa słomiane oko
smutek mnie obezwładnia
więc piję piwo do dna
zamawiam lufę szybko
odwagę mi da
i miłość
bym mógł
przetrwać
 
 
 
Charles Bukowski - cows in Art Class
 
good weather
is like
good women--
it doesn't always happen
and when it does
it doesn't
always last.
man is
more stable:
if he's bad
there's more chance
he'll stay that way,
or if he's good
he might hang
on,
but a woman
is changed
by
children
age
diet
conversation
sex
the moon
the absence or
presence of sun
or good times.
a woman must be nursed
into subsistence
by love
here a man can become
stronger
by being hated.

I am drinking tonight in Spangler's Bar
and I remember the cows
I once painted in Art class
and they looked good
they looked better than anything
in here. I am drinking in Spangler's Bar
wondering which to love and which
to hate, but the rules are gone:
I love and hate only
myself--
they stand outside me
like an orange dropped from the table
and rolling away; it's what I've got to
decide:
kill myself or
love myself?
which is the treason?
where's the information
coming from?

books . . . like broken glass:
I w'dn't wipe my ass with 'em
yet, it's getting
darker, see?

(we drink here and speak to
each other and
seem knowing.)

buy the cow with the biggest
tits
buy the cow with the biggest
rump.

present arms.

the bartender slides me a beer
it runs down the bar
like an Olympic sprinter
and the pair of pliers that is my hand
stops it, lifts it,
golden piss of dull temptation,
I drink and
stand there
the weather bad for cows
but my brush is ready
to stroke up
the green grass straw eye
sadness takes me all over
and I drink the beer straight down
order a shot
fast
to give me the guts and the love to
go
on.


number of comments: 7 | rating: 7 | detail

Jarosław Jabrzemski

Jarosław Jabrzemski, 2 december 2011

zły charakter

zasypywać świat mnóstwem kociąt *


ostatnio czarno widzę nocą
nie tylko pierwsze koty
i znaki na niebie
chciałem oderwać się na chwilę
od płotu odpocząć między nami ktoś
w przypływie empatii podpowiedział
że od rzeczywistości się nie da
inaczej jak tylko z zaciśniętymi zębami
natychmiast wyobraziłem sobie sztuczną
szczękę w imadle i siebie
z otwartymi ustami nad książką jean stafford
dla której księżyc też był zdradziecki w pełni
zły pomyślałem że dla niej przynosiłbym kwiaty
wierzby nie pisał wydmuszek ikon i wierszy
na co dzień czy wielkanoc milczałbym



* Jean Stafford


number of comments: 7 | rating: 18 | detail

Jarosław Jabrzemski

Jarosław Jabrzemski, 11 november 2011

chustka czarna jest za pasem

ciągnę za sznur a nie słyszę dzwonu
nie nurkuję głęboko przecież
tak łatwo się odwodnić
po drodze do domu
odlecieć
zabłądzić

gdybym miał laskę jak mojżesz
z moabitkami uprawiałbym nierząd
położyłbym się razem z ojcem
by wespół w skałę uderzać
i rozstąpiłyby się morza
dla człowieka

nie jestem zachłanny
przepióreczka przede mną ucieka
tradycyjnie w proso a ja hop do wanny boso
ale w ostrogach kryje się pokusa
by chodzić po palach choćby mimo boga
udawać marazm chrystusa

czasami wylewam za kołnierz
kiedy pokona mnie czkawka
z przekory nie wysypuję zboża
na torach nie zabije się w samoobronie
oblężony żołnierz

piechota morska nie tonie
w czerwonych sadzawkach


number of comments: 7 | rating: 8 | detail

Jarosław Jabrzemski

Jarosław Jabrzemski, 21 december 2012

kulturowo uwarunkowany zespół strachliwości

An' w'en she whees-el, "Whoot-too-too!"
I jomp lak' wil' cat, I tal you.*
 
Holman Day
Pine Tree Ballads "The Jumper"
 
 
 
 
 
 
 
 
rżnąłbym
rąbał na szczapy w amoku
dzielił tkanki na cząstki
z zapałem drążył
by dotrzeć do jąder
atomów
 
jednak nie jestem tęgim drwalem
czasem obawiam się że nie przybędzie
mnie wcale
w obłędzie
kocham kocham echolalia
echopraksja powtarzam
gest za gestem
by udowodnić że jeszcze jestem
w twoich obrazach
blisko
postać
jak jumping stallion
jeleń na rykowisku
 
karnie wykonam każdy rozkaz
kochanie
a kiedy słyszę człapanie
starcze
jest mnie coraz mniej
staję się
skaczącym francuzem z maine
warczę




 
 
 
 
 
*mówię ci tłumaczę lokomotywy gwizd
wciąż sprawia że skaczę jak stepowy ryś
 
 


number of comments: 7 | rating: 16 | detail

Jarosław Jabrzemski

Jarosław Jabrzemski, 12 december 2011

zdrapka z krepli

W tych dołach dwóch spoczywają
resztki wszystkiego, co pozostało
Laura Bran



przecież ja nie widzę
rozdrapuję chrust
zlizuję cukier
puder na max
noveau beige
powtarza x factor
nie oglądam
ale jeszcze słyszę
i pamiętam joli bord
bar fawory
zaloty
rumianki młodzieńcze

mam swoje faworyty
porankiem
przemywają oczy


number of comments: 7 | rating: 12 | detail

Jarosław Jabrzemski

Jarosław Jabrzemski, 25 september 2012

niepokalane pokolenie pokonane

People try to put us down (Talkin' 'bout my generation)
Just because we g-g-g-get around (Talkin' 'bout my generation)
I don't need your fucking shit! (Talkin' 'bout my generation)
I hope I die because of it (Talkin' 'bout my generation) *
Patti Smith  My generation

 

 
 
rodzice patti smith wszystko robili sami
kiedy jej tata ogłuchł na jedno ucho
po koncercie rockowym przestał dokarmiać wiewiórki
ale nadal sypał dla ptaków co nieco
 
teść słuch ma świetny 
choć nigdy nie był samodzielny
dlatego moja żona nie śpiewa
nie pisze wierszy
nie gra na gitarze
a nawet przestała malować
od kiedy musi go odżywiać
 
rodzice żony do wszystkiego
zatrudniali służbę
nie chodzili na koncerty mieli kota
spadł z balkonu i nie trzeba było dbać
o ptaki
 
patti smith potrafi otworzyć urnę
która nie domyka się mojej żonie
bo palce ma zmęczone 
i tak podcięte skrzydła
że już nie chce jeść orzechów
wiewióreczka


 
 
 
*
ludzie próbują nas uśpić
za uśmiech
nie będę taplał się w gównie
na które umrę
(a moje pokolenie mam na myśli)
 
 


number of comments: 7 | rating: 18 | detail

Jarosław Jabrzemski

Jarosław Jabrzemski, 26 august 2012

O wyższości e-pistolografii nad tradycyjną formą korespondencji

Pisma do Boga kreślę skrycie,
w staroangielskim i w sanskrycie;
ofrankowane, w myśl przepisów,
poczta odsyła na Berdyczów.

Raz napisałem list po chińsku -
trafił do rzeźni w Czelabińsku,
skąd ubojowiec odpisał mi:
Вот поросёнок! Ну, погоди!

W wielkiej rozpaczy, daję słowo,
wysłałem maile - ot, losowo -
wierząc, że kiedyś palec boży
kliknie gdzie trzeba i otworzy

moją wiadomość, później oczy,
a kiedy przejrzę, to z rozkoszy
zaraz dziękczynne złożę wota
w dowód, że też ma takt idiota.

Przyszła odpowiedź od Maryja:
Synu! Po piąte nie zabijaj!


number of comments: 7 | rating: 12 | detail

Jarosław Jabrzemski

Jarosław Jabrzemski, 20 july 2011

z pamiętnika masarza

Hot dogi są za cienkie. Czy sądzicie, że to znak czasów?
Jack Kerouac "Włóczędzy Dharmy"




Flönz z Nadrenii
wypełnił Niebo i Ziemię
ksenofile zachwalają black pudding

coraz trudniej o krwawą kiszkę


number of comments: 7 | rating: 4 | detail

Jarosław Jabrzemski

Jarosław Jabrzemski, 3 march 2012

miś

śmierdział jak zatęchły dywan

bywa
grizzli się zamyśli z rybą w pysku
zalśni łuską pluśnie
czar pryśnie jak uśmiech
i ułudna bliskość

a ja w gawrze na zawsze 
bo chłód mam w sercu
nie człapiąc inochodem
jestem innowiercą
wrzodem

na zdrowym ciele społeczeństwa
bez malowanych wrót
klęska
iluzoryczny cud
dżin bez butelki sezam bez hasła  
nie wierzę w cuchnący kobierzec
pożytek ze mnie żaden alladyn
któremu lampa zgasła


number of comments: 7 | rating: 18 | detail

Jarosław Jabrzemski

Jarosław Jabrzemski, 4 july 2012

turystyka wiesza

ścierpi sierpień w lombardii
jest twarda
pomimo bogactwa prowincji
olio d'oliva del garda
stryczkiem podchodzi do gardła
więc milczy
 
odnajdźmy
blaski i smaczki prowansji
czary-mary
pole lawendy dla mendy
lasy wycięte pod garig
kolor i zapach krzepi
 
lepiej
weź sierp gardło poderżnij
wakacje ze starym
chętnie zamienię na pętlę
na con mi rozmaryn
 


number of comments: 7 | rating: 10 | detail

Jarosław Jabrzemski

Jarosław Jabrzemski, 13 july 2011

u kowala wielka tęsknota*

Kiedy zauważysz nietypowe zachowanie danej osoby, np. krzyk typu: "Parzy!", "Nie chcę, odejdź ode mnie z tym ..., ty ...!",
albo nagłą utratę mowy, sztywnienie ciała, demoniczną manifestację siły, polegającą na materializacji przedmiotów w jamie ustnej, pojawieniu się satanistycznych symboli na ciele, itp., udaj się do kurii diecezjalnej i poproś o kontakt z kapłanem-egzorcystą.
o.Bogdan Kocańda



w czasach gdy karol był młotem
polowano na saracenów
palenie czarownic na stosie
nie było modne
karol nie był skuteczny na nie
i potrafił odmówić papieżowi
któremu siedem wieków później
sprzeciwili się dominikanie
także dla dobra ludzkości
wydali młot na czarownice

symbole na ciałach kobiet
nie są artefaktami

z ich powodu
karol młot porwał bawarską księżniczkę
był dwukrotnie żonaty
i miał też dzieci z konkubiną ruodhaid

za przyczyną znaków
wychodzę z roli kowala
nie utożsamiając się z młotem

a kiedy czarownice są kowalne
staję się kowadłem własnego losu





*2 plus 1


number of comments: 7 | rating: 10 | detail

Jarosław Jabrzemski

Jarosław Jabrzemski, 10 july 2011

kalahari

pocztówka z Botswany





patrz
surogatki stoją na wzgórzu
kręcą głowami

mówisz
że tu mają najwyższy wzrost
pkb na osobę
i jestem w błędzie jak ci angole
w kwestii meerkat

że dla jednej puli
żadna nie ukręci łebka
tym bardziej nie urodzi

i co z tego
że łatwo dają się oswoić
w przeciwieństwie

jaki znowu huzar rudy
sama wyglądasz jak koczkodan


number of comments: 7 | rating: 6 | detail

Jarosław Jabrzemski

Jarosław Jabrzemski, 2 june 2012

rozważnie

idź na stronę
dwa trzy cztery palce
zanurzone
 
pójdę dojdę będę
w walce 
na rozkaz piechota morska
tonie
 
postać obarczona błędem
nie popada w atonię
popadia przed popem w skłonie
prosi uwierz bierz mnie
jak zwierzę julię na balkonie
z maszkaronem
rodeo
 
romeo
wstąpił na działo
umowa o niechciane dzieło
tyle się widziało nie chciało spłynęło
w odmęt
 
weź w ręce godne
choćby przez spodnie
pochwyć daleko od trasy od szosy
od pochwy
mlecz pokrył tarasy melasą
złotem
na wieczność miecz obusieczny
ciecz
 
leży pokotem
ciało stałe nietrwałe
słowo lotne bezpieczne
jak gaz bojowy
pływa
 
ryba
psuje się od głowy
dogorywa
w spazmach ektoplazma
wspaniale obraca się talerz
czuj duch
 
nie czuję nóg
kocham
się na prochach


number of comments: 7 | rating: 16 | detail

Jarosław Jabrzemski

Jarosław Jabrzemski, 26 october 2011

głuszec

zabrałaś mi ciszę
nie słucham muzyki
psa głośno głaszczę
by mógł usłyszeć
pieszczotę

takie mam zgubne nawyki
nie nasze
zwierzęta leżą pokotem
w głuszy
wychodzę przed

nie trącam struny
mam grzbiet


number of comments: 7 | rating: 13 | detail

Jarosław Jabrzemski

Jarosław Jabrzemski, 19 october 2011

grzęda na wrotach stodoły

jak porucznik Pat Glover
był spadochroniarzem
wyjątkowym

tak nadzwyczajna była
jego wierna towarzyszka
poległa pod Arnhem

być może polskim pilotom trudno
wyartykułować imię Myrtle
i z tego powodu giną z kurwą na ustach

żaden nie wzywa matki nadaremno
w obliczu śmierci prawdziwie boska
jawi się kura porucznika Glovera


number of comments: 7 | rating: 3 | detail

Jarosław Jabrzemski

Jarosław Jabrzemski, 19 september 2011

cukierek apteczny i ziele na kraterze

Go out and shake the candy tree, boys*




wszyscy śmierdzieli

lać naftę na cukier
jakby łukasiewicz z wańkowiczem
dogadali się w kwestii pokrzepienia
i wspólnie oświeceni
z aptekarską precyzją ronili iluzję

niech sprzątacze ulic kopią groby

kiedy oddech zabija lepiej
nie szczepić się
uciekać przed życiem z torebką
pełną kulek kamfory
zawieszoną stryczkiem na szyi

każcie stolarzom robić trumny

nie warto
szukać słodkich rozwiązań
pod drewnem z przekłamanego drzewa





*Tak, według Cathryn Guyler,  kupiec z Macon w stanie Georgia zwykł zachęcać klientów. Drug store drug story.


number of comments: 7 | rating: 6 | detail

Jarosław Jabrzemski

Jarosław Jabrzemski, 15 may 2011

luft (napisane w windzie)

Gottes heimliche Kinder*



nie pozwól myśleć
o niespełnieniu
dopóki nie zasnę
w pełni źle śpisz
łudzisz
później kaszlesz
do rana
się przewracam

nie wmówię
bo się nie odezwę
inaczej
dziękuję że jesteś
znowu w nowiu
skrywamy słowa
dzieci niechcianego boga
trudno chować

poszczę a nie czczę
jest przestrzeń
jeszcze
i cisza po wietrze

powietrze








*ukryte dzieci boga


number of comments: 7 | rating: 4 | detail

Jarosław Jabrzemski

Jarosław Jabrzemski, 7 october 2011

smoła

ciągnie się za mną lepik
niczego nie spaja nie krzepi
nie łączy w radosnym odruchu
równa z muchą

człapię jak kotka po rozgrzanym dachu
cokolwiek dobrego spotkam
odchodzi do piachu złością ogrzewa kości
myślenie boli jak zleżały kutas

pod podeszwą buta
ocean miłości


number of comments: 7 | rating: 6 | detail

Jarosław Jabrzemski

Jarosław Jabrzemski, 2 august 2014

dotknij wody

ostrożnie żeby się nie zmoczyć
poddaj się fali powierzchownie
w żadnym wypadku nie dotykaj wiatru
by wiatropylnym nie zaszkodzić
i przy okazji nie zaprószyć oczu
 
tak szkodził wieczny tułacz marii
w niepokalanym jej poczęciu
i doprowadził do upadku meme
w mrocznym przytułku gdzieś w krakowie
buendia ze starości zmarła
 
melquíades miał dagerotypy
ale bez wiary heraklita
nie przywiązywał dużej wagi
do chusty świętej weroniki
i czas roztrwonił na dowcipy
 
lepiej nie słuchaj zimmermana
który w odpowiedź wiatru wierzył
aż go zawiało nad rio pecos
choć łatwiej postrzał w brzuch jest ścierpieć 
wchodząc do rzeki na kolanach
 
 


number of comments: 6 | rating: 6 | detail

Jarosław Jabrzemski

Jarosław Jabrzemski, 20 may 2011

w święto bakmana narecznice nie karmią patyczaka

wieczorem faszerowana
gruszka miłosna
pieczona łopatka jagnięca

od rana
poronna choroby postać
pożar serca



nie lepiej było za ojcem krewkim
założyć ciepły sweter z wełny merynosa
odżywiać się pod kloszem niczym david vetter
albo jak baruch spinoza wytwarzać soczewki
w panteizm wierzyć
szczątków ofiary pesachowej nie wyżerać z talerzy
pamiętać co spotkało rachel
popularną autorkę książek o rosole
znaną ze zgagi żyć zdrowiej
przerobić słowiańską dolę
psiankowatą karmę na paszę
dla ofiarnych owiec


number of comments: 6 | rating: 2 | detail

Jarosław Jabrzemski

Jarosław Jabrzemski, 20 august 2012

whiplash

wyglądasz
niczym kobyła calamity jane
z puchliną wodną i sztywnym karkiem
tłukłaś lustra ze szczęścia
a twój mąż codziennie
rżnął głupa
przez siedem lat traktował cię
od tyłu jak dziki
bill hickok z kążdym pchnięciem
nadwyrężał 
szyjny odcinek kręgosłupa
 
od czasu 
kiedy zobaczyłem reklamę
hydrominum pragnę cię odwodnić
kochanie
byś z przyśpieszonym oddechem
z zapadniętym wzrokiem 
suchym językiem plotła trzy po trzy 
w słodkie delirium wpadając nad ranem
dla ciebie piszę kicze
długonoga zmoro
 
jedno smagnięcie biczem
sycylijski piorun
 


number of comments: 6 | rating: 10 | detail

Jarosław Jabrzemski

Jarosław Jabrzemski, 16 july 2011

miękławka swojska

głosu nie mają
dzięki bogu
jeżdżą tramwajem
na ogół






coś tam wypływa im spod powiek
rzęsa przeszkadza tonąć w łzach
dobrze jest nawodniony człowiek
           i zarybiony jest
                jak staw


number of comments: 6 | rating: 5 | detail

Jarosław Jabrzemski

Jarosław Jabrzemski, 23 september 2011

finezja po hiszpańsku

salon piękności fineza zaprasza

 

 

plecy czyste jak łza

gromadnie nie plują
od dawna
zdarza się ktoś charknie
z przyzwyczajenia
co znakomicie równoważy brak poparcia
transparentny jestem
wierny

zabieg na okolice oka

nie będę wilkiem
spoglądał spode łba
ani patrzył ani przysięgał
krzywo

algowy zawrót głowy

nie obkurczaj proszę
nie wzmacniaj
chcę zachować jak najdłużej
ten naturalny obrzęk
powtarzalne szaleństwo ciał
jamistych
a rumień obumarł już
nie wędruje

eksfoliacja aha

nie zabijaj
we mnie słonecznicy
w lot chwytam co mnie przerasta
kopulować też potrafię jeszcze
ponad podziałami

mikrodermabrazja diamentowa

jeżeli jestem przebarwiony
ze skazami niepożądany
odejdę

wiosenny deszcz

bio skin lifting
usprawnia wydalanie toksyn


number of comments: 6 | rating: 4 | detail

Jarosław Jabrzemski

Jarosław Jabrzemski, 24 september 2011

o piwie, kompleksach i konfliktach międzynarodowych

muszę porozmawiać z panem jak prawdziwy Bawarczyk
Eduard Dietl



*
cywilizowany europejczyk pije piwo codziennie
Niemiec pod Narwikiem
Czech w Szczecinie
(oprócz dwóch koszmarnych dni
spędzonych poza lunaparkiem
w zgromadzeniu misjonarek miłości
przy Bulwarze Gdańskim)

Polak nie potrafi

**
po zdobyciu Narwiku
brytyjskie dowództwo wycofało polską brygadę
spod szwedzkiej granicy

właściciel polskiej restauracji w Doncaster
zapłacił grzywnę
sprzedawał piwo w nieodpowiednich szklankach
na litry nie na pinty

Polak potrafi
kiedy Anglicy nie przeszkadzają

***
Polak potrafi

warzy piwo Bawar
w browarze Krajan
na terenach
podnakielskiej spółdzielni ogrodniczej
w Trzeciewnicy

ciecz
którą nie każdy krajan
zechce pić codziennie
preferując produkty bawarskie
jak każdy cywilizowany europejczyk


number of comments: 6 | rating: 5 | detail

Jarosław Jabrzemski

Jarosław Jabrzemski, 6 december 2013

dzisiaj kocham się

z jane doe próbuję najbardziej wyszukanych pieszczot
choć jedyną wyraźnie zauważalną reakcją jest drżenie
karteczki przywiązanej do palucha lewej stopy co sprawia
że czuję się natchniony niczym pigmalion rzeźbiący w kości
słoniowej i pokaźnej postury nowa galatea nagle ożywa
pod moim dotykiem ciało staje się plastyczne miękkie
jak karnauba z liści kopernicji najtwardszy z naturalnych
wosków słodkie niby złote misie haribo czy biała glazura
tic-taców którą uporczywie muszę rozpuszczać w alkoholu
ponętnie aż do zawrotu głowy pachnące yankee candle
 
 
od płomienia świecy zajmują się wyschnięte kwiaty
wytworne suknie i inne kosztowne prezenty w końcu
ja płonę
 
 


number of comments: 6 | rating: 10 | detail

Jarosław Jabrzemski

Jarosław Jabrzemski, 9 july 2011

odświętnie zaglądamy w kąty

do piekła się chciało
miejsca dla idioty
z kobietą na językach rwaną
w strzępy gdzie tyle ciepła
czerwonym ścianom przynoszą koty
na przekór gębom i ciału

zatem pokluczmy
skruszmy mentalne pomniki
pies pokraczny i mały
donośniej od dzwonów
szczeka w obcym języku
kościelny skanduje z zapałem
śmierć epigonom
celebruje dzień prostytucji

nikczemne praktyki
powrócić jeszcze człowiekiem
błąkać się w domu przechodnim
szczoteczka na miejscu w łazience
świadczy o niczym i nikim
pokój dopowiada echem
milczenie jest płodne
i zręczne


number of comments: 6 | rating: 7 | detail

Jarosław Jabrzemski

Jarosław Jabrzemski, 16 june 2011

nieprzejrzystość

te wszystkie mgły
łaszące się pod nogami
gotowe przegryźć gardła
bo mają uszy fenka
i szybko opadają

ten cały kurz
osiada na ekranie
po rozsunięciu ładunków
udaje luminofor a później zakwita
wybucha freskiem na ścianie
aż mdli

leniwie rozedrgany pył
nęci złotą poświatą
pozoruje ciepło odbiera oddech
na dzień dobry

mikrodrobiny zamknięte
w pudełeczku z lusterkiem
zapewniają gładkość powiek
by ostatecznie oślepić
na barwy

ten proch to my
bo odwracamy się
tak długo
aż obrócimy się
niepostrzeżenie


number of comments: 6 | rating: 12 | detail

Jarosław Jabrzemski

Jarosław Jabrzemski, 7 july 2011

dożywocie

*
drzwi otwarte na oścież
ciąży nadmiar gościnności
gospodarz zadufany
odporny jak talizman
skrobie napis na ścianie
o nic nie pytać
tworzy drapieżną fakturę

proszę nie czytać w bliznach
za ciszę dziękuję
potyka się z murem
reliefów nikt nie zamaluje
płoszy krzywizna
i złe proporcje

gospodyni w depresji
wraz z ojcem
wszystko się zmieści
z wyjątkiem treści w tej pustce

**
tabletki doustnie
iniekcje dożylnie
gotowa
lewatywa

a teraz uśnij
albo spij mnie
z głową
niech się przemyślnie kiwa


number of comments: 6 | rating: 6 | detail

Jarosław Jabrzemski

Jarosław Jabrzemski, 5 july 2014

nieśmiertelnik

kiedy już będzie mi blisko
do rośliny
o wysuszonych kwiatach
chciałbym zgodnie z polską ludową tradycją
być pogrzebany
przez pododdział orkiestry wojskowej
w ramach utrzymywania higieny
na polu walki
z naiwnym założeniem że ktoś litościwy odwinąłby
taśmę izolacyjną z blaszek
a ja przy dzwoniącym akompaniamencie 
szeleściłbym płatkami i wykruszał się na wiatr
bez nadziei na zapłodnienie anemogamicznych roślin
jakąkolwiek myślą


number of comments: 6 | rating: 8 | detail

Jarosław Jabrzemski

Jarosław Jabrzemski, 23 august 2012

autoportret z awiatorką

latanie jest przynętą do łowienia piękna *     
 
 
 
gdyby twój ojciec nie przestał
pić zresztą 
bez reszty
bezpiecznie
latałabyś ze strzelbą na szczury w zadartej sukience
na wysokości płotu zbierała ćmy i ropuchy do kolekcji 
szkieletów zwierzęcych
 
jestem popłuczyną
dziewczyno
pochodną ojcowskiej abstynencji
 
i nikim wiecej
 
wyznam zatem
w podziękowaniu tacie
przyjąłbym imię eugene uroczyście
a ty byś pisała do mnie listy
sentymentalne wiersze miłosne
i nigdy
bym ci się nie przyśnił 
charlesem lindberghiem moja lady lindy
dałbym się zranić na froncie
żebyś mnie pielęgnowała przez dwanaście godzin
dziennie
w wojskowym szpitalu w toronto razem z siostrą
albo i oddzielnie
muriel za dnia a ty nocą
aż do powtórnych narodzin
 
załatwiłabyś mi pracę
w liniach lotniczych póżniej
poszła na spacer
z prezydentową eleanor roosevelt
po kolacji poleciałybyście condorem
pięknie wystrojone
a ja przed lustrem
przymierzałbym pilotkę
i siebie do niej
strojąc miny słodkie
 
jedwabny fular płaszcz skórzany
but wysoko zawiązany
bryczesy kombinezon kask
głośny plusk i cichy trzask
 
nie nazwę cię workiem kartofli
i będę latarnią radiową
a jeśli do lotu zaprosisz
poniosę spadochron za tobą
 
 
 
*
the lure of flying is the lure of beauty
Amelia Earhart


number of comments: 6 | rating: 14 | detail

Jarosław Jabrzemski

Jarosław Jabrzemski, 21 july 2011

telewizja bawi

za tymi drzwiami czai się
tragedia
pomyślał listonosz

nie doręczył

stary telewizor
ma dostępny całą dobę
czego nikt nie zgłosił
przez wzgląd
na potencjalne preferencje
bagatelizując oglądalność

zerową

poczta polska monituje
równie nieudolnie jak my
bojkotujemy
ustawiliśmy tvn 24
na dożywocie
taki mamy abonament

i każdy film nam się urwał


number of comments: 6 | rating: 9 | detail

Jarosław Jabrzemski

Jarosław Jabrzemski, 6 november 2011

patologia jest kluczem do zrozumienia normy*

na początku było odstępstwo
od słowa
precyzyjnym sztychem
nakreśliło scenariusz i wypadki
potoczyły się

spontanicznie
wyznawałem miłość i nadal wyznaję
nie dbając o technikę rytowniczą
o tatuaże
intarsje
grawerkę na odlew

w pysk

pozłotnikiem jestem
popłuczyną po ustnikach
instrumentów dętych

po trosze potworem
i po twórcą

poza

pisk




*Armand Marie Leroi


number of comments: 6 | rating: 16 | detail

Jarosław Jabrzemski

Jarosław Jabrzemski, 17 may 2011

pulpa

niemrawe palce jeszcze wędrują
obieram pomarańczę
raczę się skórą
zdobywam szańce
po raz kolejny któryś
lecą wióry
i drzazgi

wyciągam spod paznokci
jątrzące miazgę
drewno i łyko
tatuowane wielokropkiem
ciało przywykło
uszy oklapły i piersi karmią
ciszą nie chcą słyszeć
o śmierci na darmo

podaj mi gąbkę nasączoną octem
i sutki słodkie


number of comments: 6 | rating: 2 | detail

Jarosław Jabrzemski

Jarosław Jabrzemski, 1 november 2011

dziwny atraktor

papuga
oczkiem nie mruga



chcę się poczuć

delikatniej
na równi odważniej bo stadnie
nie zgubić zapachu
nie tracić z oczu
łatwiej
dzielić porcje piachu
w nozdrzach

zachować proporcje
można
zaspokoić potrzebę pierwotną
nadążyć na quasi-nóżkach
za modą
z wtórnego opadu
nieskończenie subtelny
samobieżny moduł
wypuścić

plemnik

odłamkowym ładuj
zabij we mnie
kakadu

albo uśpij


number of comments: 6 | rating: 13 | detail

Jarosław Jabrzemski

Jarosław Jabrzemski, 14 may 2011

dzieci moje

People didn’t want to believe that they could be healthy in the morning
and dead by nightfall, they didn’t want to believe that.*

William Sardo
 




taką swobodę miały w worku
jak koty ciekawe świata
niesione na sprzedaż
przedwcześnie
skazane na wieczne nieoddanie
nie trafiły na grunt podatny
ani w obce ręce

uczepione prześcieradła
w naśladownictwie wymarzonych skurczów
czekały na zabawę w bębnie
aż uschły z tęsknoty
za życiem
po z góry przegranej walce


poza rozkładem pociąg
o świcie
zatarte łożysko
w pralce
nie topi się ślepych kociąt
nocą
 
 




kto o poranku rześki
   zechce uwierzyć
   że umrze po zmierzchu
   (żołnierzyk?)


number of comments: 6 | rating: 7 | detail

Jarosław Jabrzemski

Jarosław Jabrzemski, 9 june 2011

pod białą pierzyną

jest jak w igloo
dziewczyno
nie próbuj giglać
palce zamarzły na kość
i malamutom nie będzie dość

bez mięska klęska
rzecz niemęska

zaśpię w tej zaspie
pradziadek przy saniach
się słania
na moście oblodzonym
tańczą panny i żony
nie będzie sanny
osłabła pani jeziora
chora od truchła ogłuchła

walec nie wyrównał
w szereg
policz do czterech
nie dwóch

czuj duch

sra dziadek przy paniach
najlepsze miejsce do umierania
cud

że wszystko pokrywa
lód

czas upływa
roztopy
odtaje serce europy

byk znikł


number of comments: 6 | rating: 7 | detail

Jarosław Jabrzemski

Jarosław Jabrzemski, 2 june 2011

sous le pont d'avignon*

Tańczą panowie, tańczą panie
Krzysztof Kamil Baczyński




już cię prowadzę nieudolnie
już myśli nie są tak swawolne
a ty mnie nie zamierzasz besztać
że kapciem szuram nie podeszwą
że czytam komu bije dzwon

na moście w avignon

już nie umiemy tańczyć w ramie
i nie słyszymy niesłychanie
i nie widzimy ostatecznie
czy ciasno zapełniamy przestrzeń
a obiecałem aż po zgon

na moście w avignon





*pod mostem w Awinionie


number of comments: 6 | rating: 7 | detail

Jarosław Jabrzemski

Jarosław Jabrzemski, 17 may 2011

depresja

Careful With That Axe, Eugene
Pink Floyd  Ummagumma

To
był taki spokojny, dobry człowiek – mówią sąsiedzi o 53-letnim
Eugeniuszu M., który w poniedziałek po południu zabił siekierą swą
41-letnią konkubinę Iwonę J
.
Dziennik Zachodni (05.01.2005) Z siekierą na konkubinę
 
 
 
wdzięczny był zmarły
i wdzięczne dzieci kwiaty
za środkowy palec prawej ręki
oddany bez walki
by służył jako gnomon na pustyni Mojave
w Dolinie Śmierci

niewdzięczni starcy
spacerują
po La Place de la Concorde
bez Zuzanny

którykolwiek ją znał
zapomniał

albo zabił


number of comments: 6 | rating: 5 | detail

Jarosław Jabrzemski

Jarosław Jabrzemski, 3 june 2011

parkoty

nie wolno dopuścić do ponownego zapłodnienia





choć dużo palimy
już nie urodzisz
dziecka z zajęczą wargą nie żałujemy
mimo że byłoby siłaczem
jak zishe breitbart
i zardzewiały szpic
pełniłby funkcję przestrogi
ku pokrzepieniu

tymczasem bolończyk
pociesza wilczą paszczą
pilnuje mojej i twojej
bezpłodności

nie pozwala
w akcie desperacji
nawarstwiać brzemion

genetycznie
jesteśmy nieodpowiedzialni
nie grozi nam rozszczep


number of comments: 6 | rating: 6 | detail

Jarosław Jabrzemski

Jarosław Jabrzemski, 28 may 2011

a choćby i potop*

Moje miejsce jest w domu wariatów.
Werner Herzog




płaczesz
pod oczami worki
z piaskiem

z piskiem
łza się nie przeciśnie
do snu układamy
zwyczajnie wyschnie
i będzie ślicznie
wszystkim gra muzyka słychać
tam tamy
chronią kurczaki przed stroszkiem

życie bije rytmicznie
w dupę
skończyły się proszki

jutro kupię





*après nous, le déluge
Jeanne Antoinette Poisson


number of comments: 6 | rating: 6 | detail

Jarosław Jabrzemski

Jarosław Jabrzemski, 7 june 2011

na tropach rzodkiewnika

osoby które są źle nastawione do roślin nie będą przy nich rosły
Jan Skibicki
ul. Gminna 105 - Kuriany
15-587 Białystok
woj. podlaskie




zmuszam do wegetacji letniej
by się nie czerwienić
nie czerwić jesieni
zasypiam przy niebieskim świetle

nikogo nie zamierzam gorszyć
choć obnażam wady i kuriany
chciałbym dzierżawić jak morsztyn
hodować parchoodporne odmiany
pisać w konwencji mihi cano
za pomarszczonym jabłkiem
pokochać siano
ukradkiem

crimen laesae maiestatis
ktoś powie
a przecież roślina docenia gesty
bardziej

niż człowiek
w ariergardzie


number of comments: 6 | rating: 4 | detail

Jarosław Jabrzemski

Jarosław Jabrzemski, 16 may 2011

wieczne poszukiwanie racz mi dać

ciekawość
nigdy nie była dla mnie stopniem
równią pochyłą bardziej

i tak wsadzałem palce między drzwi
język między wargi
drzwi między bajki
o palcach między wargami
o języku

i tak wszystkie światy odkryte
odkrywam na nowo
za każdym razem tak samo
przykrywam się kołdrą jak tobą
za każdym razem inaczej


number of comments: 6 | rating: 6 | detail

Jarosław Jabrzemski

Jarosław Jabrzemski, 30 july 2013

w akcie w trakcie

jestem jak dziecko niechciane
krzywiczne
ścianie tłumaczę się każdym gestem
z tego że milczę
i piszę
 
i znowu dla zachęty diabeł nadstawia dupę mówi rżnij mnie
słabiej czy mocniej sam wybieraj
ty przecież znasz mnie nie od dzisiaj
a jeszcze dziecko to kołyszę zaś ty w malignie trwasz debilnie
 
a ja nie słyszę ja docieram


number of comments: 5 | rating: 12 | detail

Jarosław Jabrzemski

Jarosław Jabrzemski, 15 november 2015

powybijamy

"Kill 'Em All"
Metallica

najpierw zęby
żeby nie mogli obgryźć kości
i żeby muslim był jak muślin
powybijamy dla ludzkości
bezzębne dziąsła kryjąc w chuście
dla legendy

żeby każdemu seraj rajem
stał się edenem do arendy
powybijamy się nawzajem
wszędy

bo dobry naród już tak ma
lubi przejechać się po bandzie
a przecież kij się zawsze znajdzie
żeby uderzyć psa


number of comments: 5 | rating: 9 | detail

Jarosław Jabrzemski

Jarosław Jabrzemski, 28 february 2013

baltica - romantica

romantyczne pokoje z łazienkami
VILLA BALTICA
Międzyzdroje ul. Zwycięstwa 24

 
 
 
 
znowu piję
rosyjskie piwo w irlandzkim pokalu
przez co jestem bardziej
europejczykiem
 
po nocach śnię korytarze
ekspresowe wellness i spa
czuję się towarem na tyle
skonteneryzowanym by przeżyć
transport drogą morską
choćby na pokładzie statku instytutu
meteorologii i gospodarki wodnej
 
w instytucie psychiatrii i neurologii
oferują łazienki przy każdym
korytarzu mówią
nie jesteś na wczasach
w międzyzdrojach
 
i jak w takich warunkach czcić
zwycięstwa oblewać w dyskomforcie
z powodu adresu sobieskiego 9
według browarników z st.petersburga
euro strong lager
 
po naszemu łagier


number of comments: 5 | rating: 13 | detail

Jarosław Jabrzemski

Jarosław Jabrzemski, 29 october 2011

spowiedź zmęczonego materiału

alejki
na nich spaczone sklejki


*
tyle razy już słyszałem bajkę
o nowej drodze życia nic oryginalnego
większość daje się nabrać wzajemnie
kupczymy zaufaniem
nieudolnie konstruując protezy
związków nieatrakcyjnych trwałych
nadobnych efemerycznych
nakręconych potęgą inercji w obłędne koło
sprężyną pękniętą z wady materiału
budujemy szczęście w podłym gatunku
 
**
siła odśrodkowa iluzji wyrzuca
poza wszelkie zahamowania

mozolnie składam monolit z kompozytów
twardy szorstki i kruchy
delikatny

nie byłaś mi trzciną na wietrze
nie erodujesz pięknie schniesz
bez śladu pleśni


number of comments: 5 | rating: 14 | detail

Jarosław Jabrzemski

Jarosław Jabrzemski, 13 june 2011

nic się nie stało poza wyziębieniem

nie mąć żeglarzu pieśnią w głowach
łódź była sprawna i motorowa


 

 
od wczoraj śnieg sypie
pod nogami skrzypi
z tęsknoty za latem
wcześniej na tej krypie
jak brat z bratem
rodzinnie

tak się polubilim
że zapomnielim dziecko mało zwinne
zazwyczaj pierwsze tonie
jak pstry kilim
jak toporek kiedy niedomaga

w nas była odwaga
wyciągalim dłonie
niezatapialna my piechota morska

od chicago do tobolska
jak stara matka i dwóch synów żylim
prasa napisze że ofiary w ludziach
a my ze śmiercią wypiliśmy brudzia
i nikt nie zgadnie czemu w dal ruszylim
żeby polska
nie dziecko zdradziecko










http://www.rmf24.pl/fakty/polska/news-wypadek-na-martwej-wisle-zarzuty-dla-sternika,nId,87952


number of comments: 5 | rating: 8 | detail

Jarosław Jabrzemski

Jarosław Jabrzemski, 21 july 2012

troskliwie

i niemądrze
pielęgnuję trupa a na nim
układam mozaikę ze zdruzgotanych
półek na dłużej
 
nie wytrzymały ciężaru książek
fotografii zdejmowanych z trudem
pieska porośniętego kurzem
 
teraz wszystko lgnie do ściany
choć nie jest schludnie
psiocha w oczach pozwala odpocząć od złudzeń
zapomnieć o mnie
pijanym
 
zamaszyście
odganiam się od wspomnień
cyckami
 
robię czystkę
 


number of comments: 5 | rating: 16 | detail

Jarosław Jabrzemski

Jarosław Jabrzemski, 12 march 2013

noc kryształowa


słodko brzęczą  butelki
szybko bierze do ręki
chętnie nadstawia usta
 
pusta
 
nie wolno rozbijać lustra
za szybko za szybką
rtęć
 
gusła
 
chęć
lament zgrzytanie zębami 
przez świat
połamani
na siedem lat
ohyda
 
chciała skrzyżować żyda
a ja nieobrzezany
 

 


number of comments: 5 | rating: 9 | detail

Jarosław Jabrzemski

Jarosław Jabrzemski, 31 december 2011

Sylwester - still western

Sąsiad z góry tłumaczy
wystraszonej żonie rzeczywistość:
petarda jebła i wszystko.
Wszystko wybaczysz?

Na dole telewizor ciszej niż zazwyczaj.
Sąsiadka niedosłyszy strzelaniny - pamięta sprośnie
jak bywało w lokalach trzeciej kategorii głośno.
A teraz cisza.

Usta musujące wiecznie,
wino niekoniecznie.
Kto się bawi kaburą,
ten ma diabła za skórą.
Świece.

Nie odlatuj; ja wzlecę.

W windzie psom śmierdzi
Jennifer Lopez, nikt nie tańczy.
Niemożliwe, żeby sąsiad żonie
Still life, choć przysięgał aż do śmierci:
Mandarynka, frezja, kwiat pomarańczy
w stylowym flakonie.

Pieski wyprowadzamy na smyczy!
Sąsiadów w pole lepkiej słodyczy,
ułudnej chwili.
Ni śnieg, ni trup nie ściele się gęsto;
wszyscy przeżyli.

Zapachniało klęską.


number of comments: 5 | rating: 8 | detail

Jarosław Jabrzemski

Jarosław Jabrzemski, 29 october 2011

bajka o rozstrojonych receptorach

Aji-no-moto
(istota smaku)


nie lubisz piwa
nie tolerujesz goryczy

a ja cię nęcę chmielową szyszką
chcę uspokoić lupuliną
antycypując bliskość
prawdziwą doprawiam słodyczą
która ze mnie krzyczy
czasami

zepsutego mięsa
nie lukruj
zwodzisz umami

klęska
ze skwaszoną miną
zamawiasz kawę bez cukru
do tego tonik z cytryną
goryczką chininy zdrowy
tani gest

znów brałaś te swoje proszki
buhaj nie pożąda usypianej krowy
smak pozostał
słony jest


number of comments: 5 | rating: 6 | detail

Jarosław Jabrzemski

Jarosław Jabrzemski, 1 october 2011

Słowo według Ronalda Stuarta Thomasa

The Word
(by R. S. Thomas)

A pen appeared, and the god said:
'Write what it is to be
man.' And my hand hovered
long over the bare page.
 
until there, like footprints
of the lost traveller, letters
took shape on the page's
blankness, and I spelled out
 
the word 'lonely'. And my hand moved
to erase it; but the voices
of all those waiting at life's
window cried out loud: 'It is true.'




Słowo

Ukazało się pióro, a bóg powiedział:
"Pisz czym jest byt
człowieczy". I moja dłoń na długo
zawisła nad czystą stronicą,

aż, jak ślady stóp
zagubionego wędrowca, litery
wypełniły pustkę
kartki, a ja wyczytałem

z nich słowo "samotność". I ręka już drgnęła
by je zmazać, jednak ci wszyscy
czekający w oknie życia
zakrzyknęli gromko: "To prawda!"

 


* http://pl.wikipedia.org/wiki/Okno_C5BCycia


number of comments: 5 | rating: 4 | detail

Jarosław Jabrzemski

Jarosław Jabrzemski, 18 october 2011

Michała pamięci wesoła piosenka

Villemann gjekk seg te storan ĺ,
Hei fagraste lindelauvi alle*
ludowa pieśń norweska


opuszczona stua zastawiona piwem
tam Świdrowatemu płacz usztywnił szyję
a my agresywni jak dzieci niczyje
już chcieliśmy sypać nad rzeką mogiłę

kiedy cię grzebano inne światy śniłem
mogę się domyślać że trochę przytyłeś
zawsze przesadzałeś z tym mazurskim stylem
milczeliśmy razem a ja się godziłem

chociaż nie wiem Miśku gdzie ty teraz żyjesz
wciąż szumi mi Glomma i znów z tobą piję



*Villeman poszedł nad rzekę
do lipy najpiękniejszej spośród drzew


number of comments: 5 | rating: 7 | detail

Jarosław Jabrzemski

Jarosław Jabrzemski, 28 december 2011

zakazane piosenki: autoportret z drogim przywódcą

fizyczne i psychiczne wyczerpanie organizmu*


promień objawił się światu
w wiatsku
gdzie świętej pamięci ojciec
w wojskowym obozie
w imię boże
naczelnym był mołojcem

ojca z opowiadań znam
chociaż pod górę nie biegał pijany
z olimpijskim zniczem wykręcił się sianem
lebiega na pektu-san
postawił pomniczek

nie o tobie pisał tatuś niedobry i malcolm lowry
pod wulkanem bo mu zwisa
jezioro niebiańskie kilogramem kitu
jak garść dynamitu
którą pod muzykę ennio morricone
zacisnął sergio leone
ze skutkiem i smutkiem
jak należy

dyscyplinuję żołnierzy
za kim dzong ilem już kupiłem
zestaw śliczny żywicznych
figurek firmy armory i ciągle zbieram
amfibię LWS - typ wczesny
hobby boss model chińskiego transportera
opancerzony PLA ZSD89 w skali
jeden do trzydziestu pięciu nowoczesny
ZBD-04 IFV - chiński wóz bojowy piechoty
nawalił
dam radę wspólnym trudem i potem
zrobimy defiladę

raz dwa trzy cztery
maszerują oficery
a za nimi kurdupelki
powpadały do butelki

a kiedy powąchasz już korek
i naród po tobie zapłacze
nie marudź że polski potworek
posklejał nasienie sobacze



* północnokoreańska spikerka telewizyjna


number of comments: 5 | rating: 10 | detail

Jarosław Jabrzemski

Jarosław Jabrzemski, 7 august 2011

następny krok w chmurach

przyśniła się żona

w preludium dumny i zwalisty
niezłomnie trwałem przy wymionach
zjawiskiem mamma karmiąc zmysły
by odurzony ciepłym blaskiem
pomknąć do źródła gdzie kotlina cudna
w półcieniach gaśnie

prędki wiatr katabatyczny
gorący diabolo

mój cumulonimbus śliczny
nieprzejęty rolą
w ponętnym negliżu
zbudził burzą z piorunami

pomimo niżu
słońce świeciło nad nami


number of comments: 5 | rating: 10 | detail

Jarosław Jabrzemski

Jarosław Jabrzemski, 24 august 2011

przez słabość do tancerek nie ufam sobie w tańcu

Dance me through the panic 'til I'm gathered safely in*
L. Cohen



hałaśliwa młodość przyniosła
głuchotę
już nie reaguję
na subtelne sygnały starzenia

nie dbam o to co jest potem
który przychodzi mi ścierać z czoła
olewam to co później
przyjdzie powitać

krzepko
z należnym dystansem
odwzajemnionym chłodem
uścisnę kościstą dłoń

gorzej że nie słyszę kroków
nogi mi się splączą
w tańcu ze śmiercią

straszny nietakt




*Bez jedzenia i bez spania,
byle byłoby co pić,
Kiedy na harmonii Feluś zaiwania,
Trzeba tańczyć trzeba żyć!
S. Grzesiuk


number of comments: 5 | rating: 7 | detail

Jarosław Jabrzemski

Jarosław Jabrzemski, 8 august 2011

głód

technologiczny cud
mikrofalówka samsung
Knut
Hamsun
(pośmiertnie?)






gdzie kucharek sześć
upiecze się keks

chwila zapomnienia wyciśnięta jak wągier
spomiędzy warg dwunastu
większych i mniejszych
tyluż

stągiew
rośnie ciasto
nikt nie ma głowy do wierszy
debilu

i słusznie

w oparach
rozkosz na ruszcie
seks

ruszcie w końcu do garów
tam nie ma co jeść


number of comments: 5 | rating: 10 | detail

Jarosław Jabrzemski

Jarosław Jabrzemski, 9 august 2011

za ścianą

u idiotki
rozkład normalny
krzywa gaussa
wodzi na pokuszenie
bo jest pociąg halny
z ościeżnicą hasa słodki
jak melasa niezmiennie
przy zamkniętym oknie moknie
frajer

teraz pauza
zmień mnie

u idioty bajer
obrazy obrazy na ścianie
przedkłada umieranie
nad urodzenie
od zarania śnięte
marzenie ściętej głowy
na śniadanie sperma
i kawa

jest gotowy

a idiotka wierna
się nadstawia
parzy

wars wita
nie widzi twarzy
sawa niespożyta

a konduktor pijany
obija się o ściany


number of comments: 5 | rating: 10 | detail


  10 - 30 - 100  



Other poems: powybijamy, wushu, 1943, śniadanie z mistrzem czyli żegnaj ciemna soboto, vide cui fide, zdenek zabija w gospodzie, polska goya!, ja stara dupa, moja dziewczyna, dotknij wody, nieśmiertelnik, dzisiaj kocham się, otchłań rozpaczy, w akcie w trakcie, stopy metali ciężkich, nie kupuj mi białych myszy, z zapisków wołchwa, wszystko przykładam do ciała i duszę, X z niewiadomą, przypowieść o fiołku trzykrotnie niezatopionym, strugam pełnomorskiego wariata, noc kryształowa, sierotka, baltica - romantica, w weekendy, a jarzębina jest, z pozycji leżącej, paskuda z parku szczęśliwickiego, przypowieść o żurawiu z grabkowa, Wątpimy w siebie i życie nas jebie, pijany bułgar ucieka tico, wnętrzniaki, spaloną buczynę spajam dla jaja z żółtkiem, puszysty smak natury, kulturowo uwarunkowany zespół strachliwości, hodigitria, jeszcze raz obecność, wyje we mnie pies, afirmacja rozwielitki, stroszę się i odżegnuję, dziewczyna z rossmanna w bliku, prysznic umiarkowany, niepokalane pokolenie pokonane, kalendarz na cmentarz, zmielone łąki raju, drętwa gadka z patologiem, O wyższości e-pistolografii nad tradycyjną formą korespondencji, autoportret z awiatorką, whiplash, krótka historia współczesnych sabotów, nie wrócę do wiadra, świni sekcja, delfin jest nagi, śmiecę w necie, troskliwie, kolcobrzuchowatym nie wierzcie, kiedy córka nie kumka, pani puri i pan masala, turystyka wiesza, Notschacht, ejektamenty, rozważnie, nie wniosę znaczącego wkładu, tenebryzm, wbrew pozorom, i sonet pod włoski, mondo cane, kundel się przybłąkał nikomu, jak na psie miłość się goi, zuzia rodzi kiedy zmierzcha, szepcę mantry w stylu country, Patrzcie! Kowal bezskrzydły w klatce!, morze się maże w sadzawce marzeń, kata strofy, miś, chiaroscuro, z umiłowania piękna, nie wypędzajcie ze mnie duchów z dużymi cyckami, wielka orkiestra świątecznej pomocy, Sylwester - still western, zakazane piosenki: autoportret z bosonogą divą, zakazane piosenki: autoportret z drogim przywódcą, kolędnicy, z tykwą przywyknąć, zakazane piosenki: autoportret z prezydentem, z potrzeby posiadania odzieży ochronnej marzyciel pisze do Natare, zdrapka z krepli, nie kupuj mi wędlin, zrywam zazdrostki z zazdrości, a my na tej wojnie ładnych parę lat, coraz bliżej święta, zakazane piosenki: autoportret z williamem bonneyem, zły charakter, list co liściem opadł, zakazane piosenki: autoportret z doktorem nauk technicznych, zakazane piosenki: autoportret z przedsiębiorcą rolnym, zakazane piosenki: ludwik do rondla, janeczka do warzywniaka, zakazane piosenki: autoportret z mydlarką, chustka czarna jest za pasem, patologia jest kluczem do zrozumienia normy*, na partyzanckiej ścieżce - igła w stogu, giallo modena po polsku czyli igraszki z ptaszkiem, dziwny atraktor, pańska skórka, luli laj, bajka o rozstrojonych receptorach, spowiedź zmęczonego materiału, manualnie, głuszec, Z pamiętnika rapera, przeciwwskazania, The Cider House Rules, lilijka, tekścik o przyjemnym pisaniu, grzęda na wrotach stodoły, Michała pamięci wesoła piosenka, wariabilizm zbliża, niszczy i poniża, kochać po norwesku, wypas, wysyp i półwysep, skłócona gromadka - christian i agatka, smoła, philtrum, łatwo powiedzieć, chuj karadziordzia, szop, niedziele zabijają skuteczniej niż bomby (w zbiorze: "Madrygały z czynszówki"), krowy na zajęciach plastycznych, Słowo według Ronalda Stuarta Thomasa, więc tolos mój i Mucha siada, Coś lezie i szura, się wlecze, szeleści*, dostatnie takie trio, niby-erotyk zasłyszany, Dytiscus marginalis*, zasieki wędrowne, oda do, zdechł tekst, o piwie, kompleksach i konfliktach międzynarodowych, finezja po hiszpańsku, dysocjacja, villanella z porteretem kochanki w tle, cukierek apteczny i ziele na kraterze, mufka, z młotkiem na salony, co nie zmrozi to ogrzeje, między dziewiątym a dziewiątym września, z tęsknoty za lipową łyżką, zalety rolety i wady szuflady, przypowieść o zbrojnych szwajcarach, jest bliskość w szorach, nieśpiesznie,

Terms of use | Privacy policy | Contact

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


contact with us






Report this item

You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1