Sztelak Marcin

Sztelak Marcin, 4 april 2013

Behawioralne życzenia świąteczne


Emancypacja Alicji osiągnęła apogeum.
Królik pije wódkę,
kompletnie nieszczęśliwy, przecież mógł zostać
marcowym zającem. A nawet kotem.
Jak najbardziej czarnym.
 
Zaczyna się od jajka, potem już leci.
Przez żołądek do serca.
Mężczyzny zaplątanego w węzeł krawata.
 
Skróćcie te dywagacje – mruczy królowa – najlepiej o głowę.
 
Zalane towarzystwo nagryzmoliło krótką wiadomość tekstową.
Kompletnie nieczytelnie.
Być może użyto zbyt szerokiej czcionki.
 
Nie ważne, ambasador drugiej strony już jedzie.
We fraku skrojonym
z zabłąkanego dyrygenta.
Wiezie listy zapowiednie w butonierce.
 
Persona non grata bez butelki.
 
Miały być życzenia – nie będzie, skoro wszystko na miejscu.
Nawet magiczna fasolka.


number of comments: 3 | rating: 6 | detail

Sztelak Marcin

Sztelak Marcin, 2 april 2013

Fenomen. Urywki metafizyki


1. Nieszczęścia dzielimy na mniejsze, większe,
wyimaginowane i nieustające.
 
Trzydzieści kilo mężczyzny, bez kości;
za towar niezamówiony płacimy słowem,
czasami nawet dobrym.
 
Cały misterny plan legł w gruzach, tylko koty
próbują marcować, jednak na mrozie więdną
ogony.
 
Chłopcy spod sklepu wciąż wierzą w ocieplenie,
na poczet rosnącego słupka rtęci ogrzewają
butelki. Sympatyczna degrengolada
 
– przynajmniej na pierwszy rzut oka zza firanki.
W małym wycinku świata przez wizjerek
zajmują inne miejsce. Mniej chwalebne,
 
co wyraźnie widać w donosach.
Gdzieniegdzie znanych jako obywatelski obowiązek.
 
2. Bełkot na puszczy, albo w środku blokowiska.
Architektura sukcesu z przełomu 70 i 80 – dziesiątych,
zeszłego wieku.
 
Ale o tym już w pamiętniku, dalej zwanym
sprawozdaniem z niespójności czasu.
Dla niewtajemniczonych – życia.


number of comments: 3 | rating: 6 | detail

Sztelak Marcin

Sztelak Marcin, 29 march 2013

Sceny z życia. Chałtura z przedstawicielami kotowatych


Dzieciństwo:
 
Ojciec wyruszył szukać złota, czy skarbu piratów.
Słuch po nim zaginął. Matka sprzedawała pomidory
z ogródka. Dziadek pędził wino w piwnicy.
Na bazie kompotu z porzeczek. Czerwonych.
 
Dojrzewanie:
 
Nigdy nie zapamiętał tabliczki mnożenia, na szczęście
kalkulatory szybko stały się powszechnie dostępne.
W między czasie utracił świętego Mikołaja;
zamiennie zrozumiał w czym rzecz z płcią przeciwną.
Mniej – więcej.
 
Wiek męski:
 
W szafie wciąż spał stary misiek, pomiędzy stertą
przyciasnych koszul i zawiązanych krawatów.
Na wszelki wypadek, ewentualnie wielkiego dzwonu.
Zegarek nieubłaganie przyspieszał, droga do domu
niepostrzeżenie stawała się dłuższa.
 
Jedną nogą:
 
Drżącą dłonią rozlana herbata, chleb z masłem.
Coraz drożej, rwa kulszowa, zadyszka na schodach.
Codzienne rytuały telewizji i prasy.
 
Koniec:
 
Bez testamentu. Nic do dodania.
 
P.S.:
 
Nie ma kociego raju. Nawet widmowej miski mleka.


number of comments: 1 | rating: 3 | detail

Sztelak Marcin

Sztelak Marcin, 28 march 2013

Absolutnie nieciekawa mitologia


Świat umrze za trzy miesiące, dwa dni i pięć godzin,
bo nigdy się nie narodził – powiedział Szatan,
albo ktoś o podobnym wyrazie twarzy.
 
Zdanie żywcem wyjęte z curriculum ulicznych
sprzedawców chłamu.
Taki nędzny zaświat, że aż się nie chce
poruszać powiekami. O artykulacji głosek
nie wspominając.
 
Na pocieszenie można usłyszeć, praktycznie
w każdym barze: cuda wciąż się zdarzają.
Niestety te najdrobniejsze, niewidoczne
gołym okiem. A tu nikogo nie stać na zbrojenie.
 
Będzie trwał wiecznie, ten czy inny.
Za karę, lub na pamiątkę ­– zaśmiał się Szatan,
albo ktoś o podobnym tembrze głosu.
 


number of comments: 2 | rating: 5 | detail

Sztelak Marcin

Sztelak Marcin, 27 march 2013

(syndrom nowej estetyki)

Nie ogarniam zasobów leksykalnych (bez przecinka)
jednego języka(kropka)
Do tego spore problemy z interpunkcją(średnik być może przecinek)
wyniesione z podstawówki (kropka)

Po co pisywać wiersze (pytajnik ewentualnie przecinek)
skoro to nazbyt werbalny środek
uspokajający (kropka)

Romantyzm poparty silnym ciosem
pięści jest mniej ulotny (przecinek) niż szelest
literatury (kropka)

Wers otwarcia i puenta wyszły niemiarodajne (chyba przecinek)
lub bełkotliwe (prawdopodobnie kropka)
Znak czasu (na pewno kropka)

Z cyklu : Morfologia tekstu


number of comments: 1 | rating: 1 | detail

Sztelak Marcin

Sztelak Marcin, 25 march 2013

Wiersz, który chyba nie jest wierszem


Buduję zdanie. Nieskomplikowane,
może nawet równoważnik.
Nie zapominam o kropce,
znaki interpunkcyjne są ważne.
 
Czasami najważniejsze, ale to inna
historia. Do opowiedzenia przy filiżance
naparu ziołowego. Z zawartością
melisy. Uspokajającej.
 
Nadpobudliwość na kartce kończy
się dużą ilością skreśleń.
Na centymetr kwadratowy.
Co można ująć matematycznie.
 
Buduję puentę. Nieskomplikowaną,
może nawet quasi.
Nie zapominam o przewrotności,
zaskoczenie jest ważne.
 
z cyklu: Morfologia tekstu


number of comments: 4 | rating: 7 | detail

Sztelak Marcin

Sztelak Marcin, 23 march 2013

Pitaval


            I
 
Skazany za brak chusteczki do nosa.
Na dwadzieścia pięć lat ciężkich robót.
 
W sentencji wyroku można przeczytać:
Jednostka wybitnie autodestrukcyjna,
spożywa, pali, a ponadto te wiersze.
Ani słowa o miłości, czy słońcu
– mrok i zgnilizna moralna.
 
            II
 
Z raportu strażnika oddziału
dla szczególnie niebezpiecznych:
 
Nie rokuje żadnej nadziei na resocjalizacje,
osobiście żałuję, że nie ma już najwyższego
wymiaru. Niestety ostatni kat zszedł z posterunku,
na zawał. (Jego żona dostała medal).
 
            III
 
Pisze nadal.
 
Z cyklu: Ecie – pecie


number of comments: 1 | rating: 4 | detail

Sztelak Marcin

Sztelak Marcin, 22 march 2013

Akademia sztuk brzydkich


Stary, pomarszczony tyłek to nie jest dobry
temat dla poezji. Tym bardziej niespełnione
chucie.
 
Tak przynajmniej twierdzą znawcy,
którzy przeczytali miliony wierszy.
I cierpią za nie.
 
Poeta nie ma potrzeb fizjologicznych,
jako twórca, wyższy
ponad przeciętniaków.
 
Z cyklu: Ecie – pecie


number of comments: 5 | rating: 5 | detail

Sztelak Marcin

Sztelak Marcin, 21 march 2013

Wiersz na okoliczność


Pierwszy dzień wiosny uczczę plując
z mostu. Najpiękniejszego w mieście
– całkiem subiektywnie.
 
Zresztą każdy pretekst jest dobry żeby
poczuć się lepiej.
Tylko drogi różne.
 
Z cyklu: Ecie – pecie


number of comments: 1 | rating: 3 | detail

Sztelak Marcin

Sztelak Marcin, 21 march 2013

Miniaturowe drzewko szczęścia


Brzydcy ludzie łączą się w pary,
w celu odbycia inicjacji. Kilka romantycznych
posiłków przy świecach musi wystarczyć.
 
Czasami naprawdę kochają, tylko że to bez znaczenia,
skoro nic nie jest takie, jak w romansach.
Tym bardziej telenowelach.
 
Z cyklu: Ecie – pecie


number of comments: 1 | rating: 1 | detail


  10 - 30 - 100  



Other poems: Światełka dla zbłąkanych wędrowców, Antypody, Ołowiane żołnierzyki, Sumowania, Perpetuum mobile, Zabawy w gruzowisku, Horoskop na rok przeszły, Bez pokrycia, Początek, Ulęgałka, Mrzonki, Kolaps, Dobry dzień na nie pisanie wierszy, Rozmowy sepulkarne, Delete, Raj przeklęty, Raj nieobliczalny, Raj wyzwolony, Raj niewydarzony, Kulinarna śmierć wszechświat, Kury na krużganku. Uwaga płytki wiersz, W czasie deszczu, Inhibitory, Gawry, Gawry, O czym szumią wierzby, Duperelki, Gatunek wymarły, Cydr z cynaderek, Monter koszmarów, Nad głęboką wodą, Kosmos w rondlu, Kwaśne deszcze, Pokój bez widoku, Czarno na czarnym, Fenologia, Kodycyle, Świat uzależniony, Rozbrygi, Martwe ptaki, Fazowanie, Komentarze apolityczne, Życie w przeciągu, Mroczne bajania, Znaki nieszczególne, Dzień bezgwiezdny, Słońce świeci zbyt głośno, Fantomy, Pierwsza wieczerza, Sklep z pustymi butelkami, Raj monotonny, Człowiek z szafy, Znajda, Cholerny surrealizm, Poronione bajki, Krótki wiersz o śmierci, Wiersz o dziurawych skarpetach, Czterdzieści i cztery godziny apokalipsy, Żywe trupy, Sen o kawie, Sen o kawie, Wyższa szkoła olewactwa (4), Wyższa szkoła olewactwa (3), Wyższa szkoła olewactwa (2), Wyższa szkoła olewactwa (1), Mamrotanie, Z menelskiej ławeczki, Parytety, Milczenie na niedzielę, Post mortem, Nie opowiadaj mi bzdur o miłości, Ogród na dzień dobry, Popiół na kolację, Arka Mojżesza, Sen o winie, Sen o tobie, Ostatnia pieśń, I sprawiedliwość dla wszystkich, Sen o jawie, Sen o chlebie, Wiersz z wkładką, Wypociny, Carpe diem, Bez związków, Niedokładna kopia, Ogryzki, Wprawki, Eliksiry, Mitologiczne zwierzątka, Zdziwienia, Punkty odniesienia, Qasi wiersz, Klub niedoszłych filozofów (5), Klub niedoszłych filozofów (4), Klub niedoszłych filozofów (3), Klub niedoszłych filozofów (2), Klub niedoszłych filozofów (1), Zupa noworoczna, Kolacja na jedną osobę plus kot, Zic - zac, Piknik w grudniowym deszczu, Najdłuższa wigilia w życiu, Marnota, Wiersz chtoniczny, Metropatia, Nadprodukcja przecinków, Ogry w sklepie z fajerwerkami, Ostatnia gwiazdka, Prosta historia z minus sześć w tle, Szczekanina, Nie czyń drugiemu, Pustki, Epikryza, Król znowu jest nagi, Tłuszcz bezmlekowy, Katedra w ogniu, Uwaga wulgaryzmy, Ofensywa mięsożerców, Dekapitacja, Aleksyka, Upał w pudełku, Poskramianie mamutów, Ogórki w kosmosie, Wniebowzięcie pana D., Dystopia, Egzegeza alegorycznego wielbłąda, Statyczne powietrze, Ćwierćmroki, Teoria białej dziury, Kontrapunkcik, Asymetrie, Kogutek czy kurka, Sok ze smoka, Kurara na śniadanie, Wiersz mdły, W pustej lodówce, Taki sobie wierszyk, Kebabożercy, Punkt szczepień odwykowych, Przejesiennienie, Flaki, Nastroje. Psychodela, Post scriptum, Telefony z zaświatów, Eucharystie, Błahy temat, Teoria snów, Marginalia, Postprawdy, Cieki,

Terms of use | Privacy policy | Contact

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


contact with us






Report this item

You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1