26 august 2019
Zmroki
Śnię martwe ptaki,
wyściełają drogi wiodące
do wnętrza światła.
Nie odnajduję kamieni milowych,
ciągły chrzęst wypełnia oczy,
aż po odległe brzegi przebudzeń.
Mgła powoli osiada na języku,
przeczuwam smak przyszłych zapomnień.
Znaków już dzisiaj wypalonych podskórnie.
Więc klęczę, nie wznosząc modlitwy,
jedynie dłonie. Martwe ptaki szepczą,
wszystko, co poza słowem.
Wszystko pomiędzy jawą a snami.
5 may 2024
Poetic JusticeSatish Verma
4 may 2024
N1absynt
4 may 2024
Izerska rzekakalik
4 may 2024
0405wiesiek
4 may 2024
Suffering Was RightSatish Verma
3 may 2024
M1absynt
3 may 2024
0305wiesiek
3 may 2024
I Was LostSatish Verma
1 may 2024
DogmaticallySatish Verma
30 april 2024
Justice PureSatish Verma