24 january 2015
Marazmy
Na świat wypłynął wraz z agonalnym krzykiem
sąsiadki z naprzeciwka.
Tylko stara baba spod śmietnika mamrotała:
To znak, zapowiedziane przyjście.
Później już tylko tracił na wartości,
wprost proporcjonalnie do przyrostu wagi.
Pierwsze papierosy, alkohole, kobiety,
w sumie niewarte odnotowania.
Noc jaśniała w dzień raz za razem,
rytm wybijały umierające kalendarze.
Nie działo się nic, a przynajmniej
godnego uwagi.
W dniu pogrzebu zapadł się grób
sąsiadki z naprzeciwka.
Tylko stara baba spod śmietnika mamrotała:
To znak, zapowiedziane odejście.
28 september 2024
2809wiesiek
27 september 2024
Zapachniało powiewem jesieni,Eva T.
27 september 2024
2709wiesiek
27 september 2024
After SeparationsSatish Verma
26 september 2024
2909wiesiek
26 september 2024
Wyblakła miłość.Eva T.
26 september 2024
Jak mrówka z biedronkąJaga
26 september 2024
Incomplete ThoughtsSatish Verma
25 september 2024
Usiłowałem liczyć owce,Eva T.
25 september 2024
To Tell The TruthSatish Verma