8 september 2014
Wiersz z trzeciej ręki
Reemisja wyświechtanych fraz. Naprędce
nagryzmolone pomiędzy rachunkiem
a banknotem z poprzedniej epoki.
Zabijam czas gołymi rękoma,
znam wszystkie gierki dla samotnych,
przekładając karty z miejsca na miejsce
nadal nie wierzę w szczęście.
Nawet najmniejszy łut.
Mimo wszystko mógłbym opowiedzieć kilka
zgrabnych historyjek. Gdybym chciał,
na przykład, zaciągnąć cię do łóżka.
Albo, co gorsza, czule pogłaskać po głowie.
Jednak kurz osiada na zdjęciach i wibruje w świetle,
nie ma już wolnych ramek.
Miejsca w sam raz na zamurowanie wejścia.
Albo trzy kroki, od ściany do ściany.
19 january 2025
0032absynt
19 january 2025
1901wiesiek
19 january 2025
dziewczynaprohibicja - Bezka
19 january 2025
baletnicaprohibicja - Bezka
18 january 2025
1801wiesiek
18 january 2025
Aby rozjaśnić szary dzień.Eva T.
17 january 2025
Na huśtawceJaga
17 january 2025
1701wiesiek
16 january 2025
16.01wiesiek
15 january 2025
"Za dzikiej róży zapachemJaga