16 january 2014
Wiersz surrealistyczny
Królik z kapelusza ma przycięte uszy.
Te ostatnie bolą od dzwonów katedry,
spóźnione larum – trzydzieści dni
po zagładzie ludzkości wciąż biją
po mordach. Pot i łzy ciekną ciurkiem,
potop bez arki. Na słupach ogłoszenia
drobne, między innymi: wynajmę króliczą norkę,
niewygodną jak diabli. Tanio, za bezcen.
Tymczasem na horyzoncie bardzo ładne grzyby,
szkoda – nie ma komu zrobić zdjęcia.
Ale to normalne w czasie apokalipsy.
Zresztą zegarki już niepotrzebne, wszyscy jesteśmy
bezrobotni. Ewentualnie martwi.
Zresztą na jedno wychodzi. Szczególnie w karcianych
sztukach, takich jak pasjans,
po przecinku brakuje już tylko
kropki.
22 march 2025
absynt
22 march 2025
ajw
22 march 2025
ajw
21 march 2025
absynt
21 march 2025
absynt
21 march 2025
wiesiek
21 march 2025
absynt
21 march 2025
Jaga
21 march 2025
ajw
21 march 2025
ajw