23 april 2013
Parnas dla przyziemionych
Nieciągłości na krawędziach światła widzialnego,
człowiek modyfikowany genetycznie
ewoluuje.
W bliżej nieokreślone.
Twórcy mają obszerne kieszenie pełne
wierszy. Z dolnych rejestrów prozy,
jak poniżej:
„Przedmaj. Wybuchu nie widać;
się zazieleni – powtarzają jak mantrę
– już nie będzie egalitarnie. Za szkłem.
A tu tyci - tyci jedynie. Pierwszy komar
nie czyni. Tylko swędzi.”
I nie bardzo wiadomo, gdzie włożyć ręce,
albo jak pisać liryki nieczułe.
Pozostaje zanikanie, bez rozróżnień skutku
i przyczyn.
Na pocieszenie puls niczym dzwon.
To najważniejsze.
Z punktu widzenia medycyny.
23 february 2025
Jaga
23 february 2025
absynt
23 february 2025
wiesiek
23 february 2025
Eva T.
23 february 2025
ajw
23 february 2025
ajw
23 february 2025
Jaga
22 february 2025
Marek Gajowniczek
22 february 2025
Eva T.
22 february 2025
wiesiek