15 march 2012
W szufladzie liryki zarastają kurzem
Malowana
akwarelami zachodzącego słońca
uśmiechasz
się półgębkiem. Skrywasz tajemnicę.
Pewnie
niejedną.
Wyczuwam
daremność słów i dotyków,
w
innym łóżku byłabyś tą samą kobietą.
Strach
drąży podskórne korytarze, choć dreszcze
na
karku to raczej pocałunki i smak szminki
na
języku.
Rano
cię już nie znajdę. Będziesz snem,
zamglonym
obrazem.
Chciałbym
wypić chwile do końca. Dotrwać
do
wschodu na twoich wargach.
Jednak
sen zdrajca powieki zatrzaśnie
ledwie
słyszalnym szeptem.
Po
przebudzeniu smutek ogarnie ręce,
ich
drżenie dołączy do pożółkłej sterty.
17 november 2025
wiesiek
16 november 2025
wiesiek
16 november 2025
ajw
15 november 2025
wiesiek
15 november 2025
Jaga
14 november 2025
wiesiek
13 november 2025
Jaga
13 november 2025
ajw
13 november 2025
ajw
9 november 2025
wiesiek