12 may 2018
Zacienienia
W pełnym świetle czają się mroki
zaśniedziałych luster.
Odbijające obce twarze,
pełne pogardy.
Strach roi podskórne bóle,
aż do pęknieć nabrzmiałych konturów
papierowych postaci.
Które wiatr rozwiewa niczym liście
w zapuszczonym parku. Gdzie wypijamy
bez zająknięcia codzienną porcję
niechcianego błogosławieństwa.
Tylko że łzy na koniuszkach drżących
palców to efekt nieustannej
pełni księżyca. Głęboko wbitej
w odwrotną stronę najciemniejszej nocy.
Kiedy staramy się policzyć wszystkie
spadające gwiazdy.
Te od niespełnionych życzeń i żałośnie
utraconych chwil życia.
Co to miały nic nie znaczyć.
A przynajmniej według matematyki.
19 march 2024
The Pain Was Not YouSatish Verma
18 march 2024
1802wiesiek
18 march 2024
Ruda na platynowoabsynt
18 march 2024
Art In DyingSatish Verma
17 march 2024
W gotowościJaga
17 march 2024
takie tam ćwiczenieabsynt
17 march 2024
I Will SurviveSatish Verma
16 march 2024
1603wiesiek
16 march 2024
tu i teraz, zanurzając sięTomek i Agatka
16 march 2024
Drzewo recykling 2020Marianna Małgosia Bakanowicz