27 września 2016
miss haribo
sugerują, że najlepiej smakuje ananasowy,
i któryś z zielonych, ale potwierdzę gdy przełknę.
zanim żel rozpłynie się w ustach, musi przetrwać
bachanalia. burzę pomysłów. głupawkę na jeden gryz.
nudzi mi się. niech się misie pieprzą w ustawionych
orgiach. trójkąty i kwadraty. sado, maso. anal, oral
w kolorach jesieni, bunga-bunga w aromatach zbliżonych
do rzeczywistości. teraz sugerujesz by nadać żelkom
rangę przesiąkniętych przez alkohol niedźwiedzi,
wysłać na podbiegunową misję w czeluść zamrażarki,
utopić w rozbutelkowanym spirytusie, wycisnąć sok
jak limfę. ossać się w słodyczy. ostateczna perwersja
nie mieści się w ustach, gdy miażdżę ich paroksyzm.
ponoć mówią, że najlepiej do głowy idzie ananasowy.
potwierdzić mogłaby ta, która mnie nie wypluje.
22 grudnia 2024
Prostotadoremi
22 grudnia 2024
fantazjeYaro
22 grudnia 2024
2212wiesiek
22 grudnia 2024
śnieg w prezenciesam53
22 grudnia 2024
Błogosław nam Boże Dziecię!Marek Gajowniczek
21 grudnia 2024
2112wiesiek
21 grudnia 2024
Wesołych ŚwiątJaga
21 grudnia 2024
Rośliny z nasieniem i bezdobrosław77
21 grudnia 2024
NEOMisiek
21 grudnia 2024
Mgła pojmowaniaBelamonte/Senograsta