7 september 2020
Nabożne pieśni paliatywnych
Ecce homo – szeleszczą wyschnięte skóry
węży nieokreślonych gatunków.
Rozkrzyżowane wokół sceny miały dzwonić
na zakończenie antraktu.
Ten jednak trwa, szczególnie w podcieniach,
gdzie prorocy spokojnie dopalają fajki
i ogniska ofiarne.
Na scenie, w marnym świetle kadzideł
dla umarłych toczą się nadgryzione jabłka.
Słodki sok spływa na partytury orkiestry
odzianej w pasiaste uniformy.
Bezpańskie wilki poszukują gwiazdozbiorów
do wylizania, niestety rampa ciemna
jak na sekundę przed zaraniem.
Kurtyna spada z chrzęstem kości, pieśń
nie milknie. Rozdziera i na powrót składa
niebiosa. Wyniosłe aż po rozdarte brzegi
raju.
Ecce homo – drwią upadli, tuż spod poziomu gruntu.
11 may 2025
wiesiek
10 may 2025
wiesiek
10 may 2025
AS
9 may 2025
wiesiek
8 may 2025
wiesiek
7 may 2025
wiesiek
6 may 2025
Eva T.
5 may 2025
wiesiek
4 may 2025
wiesiek
3 may 2025
marka