31 july 2017
Obcowanie
Zapleciony w węzeł niepotrzebnie
oglądam słońce.
Przez szklane kulki oprawione
w oczodoły nieżyjących.
Ani pod tą, ani inną gwiazdą.
Dowolnie wybraną ze wszystkich
galaktych.
Spokojnie pełznących w swoją stronę,
tą nienazwaną.
Inny wymiar.
A mędrcy i tak chichoczą w kułak,
obserwując jak rozplątuję
słowo tabu.
Na składową świętość.
15 may 2025
wiesiek
14 may 2025
wiesiek
13 may 2025
marka
13 may 2025
marka
13 may 2025
marka
13 may 2025
marka
13 may 2025
marka
13 may 2025
wiesiek
13 may 2025
Eva T.
12 may 2025
wiesiek