17 july 2017
Cienizna
Dzień czterdziesty, pada,
nie pora na wniebowstąpienia.
Zresztą w pierwszym duszno,
a im wyżej tym gorzej
– krówki boże i szaleńcy.
Pokorne cielęta na uczcie wznoszą
toasty za niewiernych i hosanny
albo alleluje.
Ciężko odróżnić w parterze.
Jedno pewne – na dół bliżej,
w każdym razie z górki.
Siódmy grzech główny
oraz wcześniejsze.
Już się nie mieszczę w uchu,
nawet igielnym. Przeklęty.
Na pocieszenie błogosławiony
spokój po deszczu.
I kałuże.
Wszystko po drugiej stronie tęczy.
4 may 2024
Suffering Was RightSatish Verma
3 may 2024
M1absynt
3 may 2024
0305wiesiek
3 may 2024
I Was LostSatish Verma
1 may 2024
DogmaticallySatish Verma
30 april 2024
Justice PureSatish Verma
29 april 2024
AmnesiaSatish Verma
28 april 2024
Pan pokląskwa w ostatnichJaga
28 april 2024
CompromisedSatish Verma
27 april 2024
Uśmiech z trawkąJaga